"Różowe stringi" piłam ostatnio w Cafe Pomarańcza, klubo-kawiarni poznańskiej, którą charakteryzuje cudowny dobór nazw do drinków. Piłam też wtedy "Zieloną na maksa Beatę" i "Dziwkę dziewicę". Moi znajomi poprzestali generalnie na piwie z pomarańczami. Oto podstępny sposób na zakamuflowanie wódki w drinku:)
SKŁADNIKI (ok. 2 drinki):
- 2 garście mrożonych malin
- 4 łyżki lodów waniliowych
- mleko (na oko - tak aby uzyskać koktajlową konsystencję drinka)
- syrop z agawy (można zastąpić płynnym miodem lub po prostu cukrem pudrem)
- 4 łyżki lodów waniliowych
- mleko (na oko - tak aby uzyskać koktajlową konsystencję drinka)
- syrop z agawy (można zastąpić płynnym miodem lub po prostu cukrem pudrem)
- 80 ml wódki
PRZYGOTOWANIE:
1. Maliny i lody zblenderować na jednolitą masę.
2. Dolać mleka aby uzyskać w miarę płynną konsystencję drinka (czyli nie tak gęstą jak shake w mac'u).
3. Jeżeli lody nie dosłodziły drinka wystarczająco - dodajemy syrop z agawy, miód lub cukier puder.
4. Dodajemy wódkę i mieszamy w shakerze do drinków lub jakimś sprytnym mieszadełkiem.
5. Podawać zaraz po przygotowaniu.
5. Podawać zaraz po przygotowaniu.
hehe świetna nazwa :) Smak z pewnością równie udany
OdpowiedzUsuńgenialne nazwy :) fajny drink, trzeba zrobić :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pomysł na taki drink. Muszę wypróbować koniecznie.
OdpowiedzUsuń