Oto pomysł na naleśniki ze szpinakiem pod beszamelem, którego nauczyłam się kiedyś z "Nowej Kuchni Polskiej. Spotkania Przy Stole" (dodatek do Wyborczej) z numeru 21 (Spotkanie Niedrogie). Oczywiście został on lekko zmodyfikowany, szczególnie w zakresie przyrządzania szpinaku. Generalnie powinno się to przyrządzać w tortownicy, a nie w foremce do babki, jak ja, bo na koniec można zdjąć obręcz i podać torcik naleśnikowy prosto na stół. Ale po pracy, gdy chce się przygotować obiad na szybko, to forma nie ma znaczenia, tylko treść:)
SKŁADNIKI:
- 10 naleśników
- 10 parówek
- opakowanie mrożonego szpinaku ( bo jest zima, latem można oczywiście wykorzystać świeży)
- kostka serka topionego
- 2 ząbki czosnku
- starty żółty ser
- sos beszamelowy: 1,5 szklanki zimnego mleka, 3 łyżki mąki, 2 łyżki masła, sól, pieprz, starta gałka muszkatołowa
PRZYGOTOWANIE:
1. Szpinak rozmrażamy podgrzewając w garnuszku na małym ogniu. Do masy szpinakowej dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i serek topiony, mieszamy a gdy serek całkowicie się rozpuści, doprawiamy solą i pieprzem.
2. Każdy naleśnik smarujemy szpinakiem, kładziemy parówkę i zwijamy w rulonik.
3. Taką roladkę kroimy na 3 lub 4 części (zależy od wielkości naszej formy, trzeba wykonać stosowane obliczenia, ja kroiłam na 2 części do małej formy babkowej:) i ustawiamy pionowo w foremce
4. Przygotowujemy sos beszamelowy: rozpuszczone masło oprószamy mąką i zasmażamy (nie rumieniąc), następnie cienkim strumieniem wlewamy zimne mleko, na koniec doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową i podgrzewamy aż zgęstnieje.
5. Roladki zalewamy sosem i zapiekamy w piekarniku w temperaturze 180-190 stopni na złoty kolor, pod koniec pieczenia posypujemy z wierzchu żółtym serem i zapiekamy jeszcze chwilę, aż ser się rozpuści.
Tej wersji jeszcze nie jadłam, ale już parę razy się na nią porywałam :) Biorę jednego :)
OdpowiedzUsuń