Pierwszy raz skorzystałam z zaproszenia "Wypiekanie na śniadanie", bo zaproponowany przez Gosię przepis wyglądał na łatwy, przyjemny i apetyczny - w sam raz na sobotnie śniadanie:) Dziś rano przekonałam się, że moje pierwsze wrażenia były trafne, a dodatkowo podpłomyki z pomidorową salsą bardzo efektownie prezentują się na talerzu:)
Muszę przyznać, że tak bardzo przyzwyczaiłam się do przepisów ze zdjęciem, że czułam lekką niepewność podążając za wyłącznie słowną instrukcją Gosi. Z drugiej strony byłam bardzo ciekawa jaki będzie efekt końcowy. Obawiałam się że jogurt i cukinia rozmoczą ciasto, ale nic takiego się nie wydarzyło:) Podpłomyki wyszły idealnie chrupkie.
SKŁADNIKI:
ciasto (na 2 placki średniej wielkości)
- 200g mąki pszennej (najlepiej chlebowej T750 lub jeśli nie macie wystarczy mąka pszenna T500)
- 2 łyżki stopionego masła (lub oliwy)
- 1/2 szklanki wody
- duża szczypta soli
salsa:
- 1 duży mięsisty pomidor
- mała cienka cukinia
- pół czerwonej cebuli
- ząbek czosnku
- sól, pieprz do smaku
- łyżka oliwy
- garść świeżej mięty do posypania wierzchu
- 4 łyżki greckiego jogurtu (lekko posolić, popieprzyć, można dodać ulubione posiekane zioła)
PRZYGOTOWANIE:
1. Wszystkie składniki na ciasto umieść w naczyniu, zagnieć i odstaw na pół godziny do odpoczęcia.
2. Pomidor i cukinię kroimy w kostkę, cebulę w piórka, czosnek siekamy drobno lub przeciskamy przez praskę
4. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą, dodajemy oliwę i odstawiamy do "przegryzienia" na 15 minut
5. Nastaw piekarnik na 240 stopni.
6. Ciasto podziel na dwie części, rozwałkuj na omączonym blacie lub jeśli wolisz grubszy placek rozklep po prosu całą dłonią na pożądaną wielkość.
7. Rozwałkowane surowe podpłomyki smarujemy jogurtem i układamy na wierzchu świeżą salsę.
8. Placki przekładamy na blachę wyłożoną papierem do wypieków i pieczemy do zarumienienia się boków ciasta. Trwa to około 10 minut.
9. Jeśli ktoś nie lubi ciepłych pomidorów może podpłomyk upiec sam lub z samym jogurtem, cukinią i cebulką, a pokrojone pomidory w postaci zimnej położyć na gorące placki!
10. Upieczone placki posypujemy świeżą miętą i podajemy :-) Smacznego!
Razem ze mną wypiekały:
- Nina z bloga Gotuj Sam!
- Danuta z bloga Kocurkowe Rozmyślania w kuchni u Anielki
- Bernadetta z bloga Prawo do gotowania z pasją
- Marta z bloga Magiczne życie Marty
- Jula z bloga Moja Kuchnia
- Renata z bloga Każdy ma jakiegoś bzika
- Gosia z bloga Smaki Alzacji
- Nina z bloga Gotuj Sam!
- Danuta z bloga Kocurkowe Rozmyślania w kuchni u Anielki
- Bernadetta z bloga Prawo do gotowania z pasją
- Marta z bloga Magiczne życie Marty
- Jula z bloga Moja Kuchnia
- Renata z bloga Każdy ma jakiegoś bzika
- Gosia z bloga Smaki Alzacji