Spędzanie świąt u krewnych ma jeden duży plus (poza oczywiście zacieśnianiem więzi rodzinnych i wieloma innymi korzyściami), a mianowicie: krewni mają kablówkę. A my nie. Bo to zjadacz czasu. Do zjadania czasu służy nam komputer.
Kablówka zaś ma kanał Kuchnia TV:) W każdej wolnej chwili oglądałam jakieś kulinarne programy, szczególnie, gdy trafiłam na jeden autorstwa bloggerki Agaty i zastanawiałam się, ile innych ulubionych bloggerek mogę jeszcze spotkać w telewizorze...?
"ImprezuJEMY" Agaty zawierało świetny pomysł na ozdobienie białej zupy różową pianką:) Urzekło mnie to od razu i postanowiłam to wykorzystać. Nie było łatwo ze sfotografowaniem tego pastelowego różu:)
[Esz, taki matrioszkowy wstęp wyszedł mi dzisiaj:D Od kablówki, przez kanał, program do pianki:D]
SKŁADNIKI:
- duży por (tylko biała część:)
- duża cebula
- łyżka masła
- serek topiony śmietankowy
- 2 łyżki parmezanu + parmezan do doprawienia zupy na talerzu
- 1/4 szklanki kremówki
- kilka kropel soku z buraków
- sól
PRZYGOTOWANIE:
1. Białe części pora i cebulę pokroić w krążki i podsmażyć na maśle tak aby się nie zrumieniły.
2. Zalać wodą i gotować kilkanaście minut.
3. Dodać serek topiony i roztopić w zupie. W razie potrzeby dosolić.
4. Całość zmiksować blenderem do takiej konsystencji jaką lubimy najbardziej.
5. Dodać parmezan i wymieszać.
6. Przygotować różową piankę: kremówkę lekko ubić (na piankę, a nie na sztywno) i zabarwić ją kilkoma kroplami soku z buraków. Piankę przygotowujemy tuż przed podaniem i ozdabiamy nią zupę. Ja dodałam jeszcze kilka płatków suszonej róży.
7. Jako miłośnik sera polecam posypanie zupy parmezanem dodatkowo na talerzu.
"ImprezuJEMY" Agaty zawierało świetny pomysł na ozdobienie białej zupy różową pianką:) Urzekło mnie to od razu i postanowiłam to wykorzystać. Nie było łatwo ze sfotografowaniem tego pastelowego różu:)
[Esz, taki matrioszkowy wstęp wyszedł mi dzisiaj:D Od kablówki, przez kanał, program do pianki:D]
SKŁADNIKI:
- duży por (tylko biała część:)
- duża cebula
- łyżka masła
- serek topiony śmietankowy
- 2 łyżki parmezanu + parmezan do doprawienia zupy na talerzu
- 1/4 szklanki kremówki
- kilka kropel soku z buraków
- sól
PRZYGOTOWANIE:
1. Białe części pora i cebulę pokroić w krążki i podsmażyć na maśle tak aby się nie zrumieniły.
2. Zalać wodą i gotować kilkanaście minut.
3. Dodać serek topiony i roztopić w zupie. W razie potrzeby dosolić.
4. Całość zmiksować blenderem do takiej konsystencji jaką lubimy najbardziej.
5. Dodać parmezan i wymieszać.
6. Przygotować różową piankę: kremówkę lekko ubić (na piankę, a nie na sztywno) i zabarwić ją kilkoma kroplami soku z buraków. Piankę przygotowujemy tuż przed podaniem i ozdabiamy nią zupę. Ja dodałam jeszcze kilka płatków suszonej róży.
7. Jako miłośnik sera polecam posypanie zupy parmezanem dodatkowo na talerzu.
ja kablówki też nie posiadam. ale będę miała wkrótce- niestety aż 15 kanałów, tv mały ledwo co widać więc i tak nie będę oglądać. a pianka wygląda bardzo fajnie;)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne Święta, czyli odrobina telewizji na codzień (bo w domu jej nie mam i nie zamierzam mieć) ;) Krem bardzo szykowny a pianka to taka 'wisienka' z kuchni molekularnej - tak mi się kojarzy ;)
OdpowiedzUsuń@p.Malwinno: kablówka nie jest taka zła jak się zna umiar (ja niestety nie znam;). pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@Magda: my wychodzimy z tego samego założenia: telewizję ograniczamy do minimum (wiadomości i takie tam) a co do kuchni molekularnej, to w sumie bardzo ciekawy temat, trzeba będzie się pochylić nad jakąś lekturą;) - nie myślałam o różowej piance w ten sposób:D
W telewizji aktualnie oglądam X Factora, bo lubię się pobudzać pięknymi dźwiękami.
OdpowiedzUsuńWcześniej oglądałam You can dance.
Taniec kreci mnie równie mocno.
Poza tym już od 5 lat telewizor stoi nieużywany.
Za to komputera używam przesadnie. I w ten sposób nic w przyrodzie nie ginie.:)
Pianka bardzo... różowa - brak mi innych określeń, ale jeszcze nad tym pomyślę, bez gwarancji na sukces.:)
Zdjęcia natomiast jak zwykle cudne.:)
@Lekka: do programów, które nam nie śnieżą, zalicza się tylko TVN, więc też zerkamy na X Factor, czy poprzednio na Mam talent (który w sumie bardziej mi się podobał;), You can dance widziałam tylko pierwsze 2 sezony, ale jak odpadł mój ulubiony tancerz, to przestałam oglądać...:)
OdpowiedzUsuńKablówkowa różnorodność od czasu do czasu nie zaszkodzi:)
Pozdrawiam!
pysznie tu u Ciebie! a ta pianka bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńDzięki Paula! zupa porowa była tylko pretekstem do zrobienia różowej pianki;)
OdpowiedzUsuńAle cudnie u Ciebie i smacznie! Pyszności przygotowałaś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki za odwiedziny i miłe słowa Anno-Mario:) również gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMHmh.. jestem ciekawa smaku ;-))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Piękna kreacja!
OdpowiedzUsuń@Biedr_ona: smak jest delikatny, dlatego mój Miśku potraktował zupę brutalną ilością parmezanu, a piankę zwyczajnie wymieszał:)
OdpowiedzUsuń@Aurora: dzięki, pozdrawiam:D