Dzisiejszą sałatkę sponsoruje literka A i cyfra 4, bo tyle podstawowych produktów potrzeba do jej przyrządzanie. A tak na serio, to jest to odpowiedź na kolejne zaproszenie Peli:) Długo szukałam składnika, którego Pela nie wymieniła jako element sałatkowy na A - i w końcu znalazłam, to aktinidia, brzmi dostojnie i doskonale smakuje:)
SKŁADNIKI:
- 2 średnio dojrzałe aktinidie, czyli kiwi (jeszcze nie tak słodkie, a już nie tak twarde)
- 2 kulki mozzarelli
- 2 kulki mozzarelli
- 3 garście czarnych oliwek
- 3 garście szpinaku "baby"
- oliwa z oliwek, świeżo zmielona sól morska i świeżo mielony pieprz
- oliwa z oliwek, świeżo zmielona sól morska i świeżo mielony pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Mozzarellę kroimy w kostkę. Kiwi obieramy i kroimy w plasterki, a następnie każdy plasterek na 4 części. Dodajemy dobrze umyte liście szpinaku i oliwki (w całości). Wszystkie składniki mieszamy razem. Doprawiamy oliwą, solą i pieprzem już bezpośrednio na talerzu:)
Ty to masz super pomysły :)
OdpowiedzUsuńhehe, miło słyszeć takie słowa od tak pomysłowej dziewczyny jak ty:D
OdpowiedzUsuńCiekawe :) nie spotkałam się nigdy z nazwą "aktinidia", nie przypuszczałabym, że to inna nazwa kiwi ;) a sałatka na pewno pyszna!
OdpowiedzUsuń