czwartek, 28 kwietnia 2011

Krem serowo-porowy z różową pianką

Spędzanie świąt u krewnych ma jeden duży plus (poza oczywiście zacieśnianiem więzi rodzinnych i wieloma innymi korzyściami), a mianowicie: krewni mają kablówkę. A my nie. Bo to zjadacz czasu. Do zjadania czasu służy nam komputer.


Kablówka zaś ma kanał Kuchnia TV:) W każdej wolnej chwili oglądałam jakieś kulinarne programy, szczególnie, gdy trafiłam na jeden autorstwa bloggerki Agaty i zastanawiałam się, ile innych ulubionych bloggerek mogę jeszcze spotkać w telewizorze...?

"ImprezuJEMY" Agaty zawierało świetny pomysł na ozdobienie białej zupy różową pianką:) Urzekło mnie to od razu i postanowiłam to wykorzystać. Nie było łatwo ze sfotografowaniem tego pastelowego różu:)

[Esz, taki matrioszkowy wstęp wyszedł mi dzisiaj:D Od kablówki, przez kanał, program do pianki:D]

SKŁADNIKI:
- duży por (tylko biała część:)
- duża cebula
- łyżka masła
- serek topiony śmietankowy
- 2 łyżki parmezanu + parmezan do doprawienia zupy na talerzu
- 1/4 szklanki kremówki
- kilka kropel soku z buraków
- sól

PRZYGOTOWANIE:
1. Białe części pora i cebulę pokroić w krążki i podsmażyć na maśle tak aby się nie zrumieniły.
2. Zalać wodą i gotować kilkanaście minut.
3. Dodać serek topiony i roztopić w zupie. W razie potrzeby dosolić.
4. Całość zmiksować blenderem do takiej konsystencji jaką lubimy najbardziej.
5. Dodać parmezan i wymieszać.
6. Przygotować różową piankę: kremówkę lekko ubić (na piankę, a nie na sztywno) i zabarwić ją kilkoma kroplami soku z buraków. Piankę przygotowujemy tuż przed podaniem i ozdabiamy nią zupę. Ja dodałam jeszcze kilka płatków suszonej róży.
7. Jako miłośnik sera polecam posypanie zupy parmezanem dodatkowo na talerzu.


12 komentarzy:

  1. ja kablówki też nie posiadam. ale będę miała wkrótce- niestety aż 15 kanałów, tv mały ledwo co widać więc i tak nie będę oglądać. a pianka wygląda bardzo fajnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam podobne Święta, czyli odrobina telewizji na codzień (bo w domu jej nie mam i nie zamierzam mieć) ;) Krem bardzo szykowny a pianka to taka 'wisienka' z kuchni molekularnej - tak mi się kojarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. @p.Malwinno: kablówka nie jest taka zła jak się zna umiar (ja niestety nie znam;). pozdrawiam!

    @Magda: my wychodzimy z tego samego założenia: telewizję ograniczamy do minimum (wiadomości i takie tam) a co do kuchni molekularnej, to w sumie bardzo ciekawy temat, trzeba będzie się pochylić nad jakąś lekturą;) - nie myślałam o różowej piance w ten sposób:D

    OdpowiedzUsuń
  4. W telewizji aktualnie oglądam X Factora, bo lubię się pobudzać pięknymi dźwiękami.
    Wcześniej oglądałam You can dance.
    Taniec kreci mnie równie mocno.

    Poza tym już od 5 lat telewizor stoi nieużywany.
    Za to komputera używam przesadnie. I w ten sposób nic w przyrodzie nie ginie.:)

    Pianka bardzo... różowa - brak mi innych określeń, ale jeszcze nad tym pomyślę, bez gwarancji na sukces.:)

    Zdjęcia natomiast jak zwykle cudne.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Lekka: do programów, które nam nie śnieżą, zalicza się tylko TVN, więc też zerkamy na X Factor, czy poprzednio na Mam talent (który w sumie bardziej mi się podobał;), You can dance widziałam tylko pierwsze 2 sezony, ale jak odpadł mój ulubiony tancerz, to przestałam oglądać...:)

    Kablówkowa różnorodność od czasu do czasu nie zaszkodzi:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. pysznie tu u Ciebie! a ta pianka bardzo mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki Paula! zupa porowa była tylko pretekstem do zrobienia różowej pianki;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudnie u Ciebie i smacznie! Pyszności przygotowałaś:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za odwiedziny i miłe słowa Anno-Mario:) również gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. MHmh.. jestem ciekawa smaku ;-))


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. @Biedr_ona: smak jest delikatny, dlatego mój Miśku potraktował zupę brutalną ilością parmezanu, a piankę zwyczajnie wymieszał:)

    @Aurora: dzięki, pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.