Naga prawda o mnie: jestem leniuszkiem. Nie dotyczy to mojego życia zawodowego, bo lubię robić to, co robię i mogę tego robić wciąż więcej i więcej... Nie wyjawiłam tego w łańcuszkowych siedmiu zwierzeniach, bo dość intensywnie wypieram ten fakt... Wierzę jednak, że Prawda mnie wyzwoli. Ja po prostu nie cierpię domowych obowiązków, typu sprzątanie, pranie, prasowanie i gotowanie. Gotowanie?!? Tak, napisałam to świadomie. Nie lubię gotować, gdy jest to obowiązek, bo domaga się tego na przykład: pusty żołądek po ośmiu godzinach pracy. Gdy gotowanie nie jest odkrywaniem nowych terytoriów smakowych, staje się nudne i przykre...
W takie dni, gdy gotowanie jest przymusem, sięgam po łatwe i ekspresowe dania. Makaron z pesto - zdecydowanie się do takich kwalifikuje. Wystarczy: ugotować makaron. Rukolę zmiksować z czosnkiem, parmezanu nie dodałam, bo nie było, gdzie kupić po drodze z pracy. Dla ożywienia dania dodałam wędzonego łososia i ser pleśniowy. Koniec, finito - można jeść!:) Smacznego:)
SKŁADNIKI
- makaron penne
- 1/3 opakowania rukoli
- ząbek czosnku
- makaron penne
- 1/3 opakowania rukoli
- ząbek czosnku
- oliwa z oliwek
- 150 g wędzonego łososia
- 2 czubate łyżki pokruszonego sera z niebieską pleśnią
- 150 g wędzonego łososia
- 2 czubate łyżki pokruszonego sera z niebieską pleśnią
PRZYGOTOWANIE:
1. Ugotować makaron, potem odcedzić i przełożyć z powrotem do garnka.
2. Rukolę zmiksować z czosnkiem w blenderze (przystawka szatkująca warzywa, a nie do robienia musu:). Następnie dodać oliwę i całość wymieszać.
3. Pesto z rukoli dodać do ugotowanego makaronu, dodać pokrojonego łososia i kawałki sera pleśniowego, całość wymieszać aż ser się rozpuści. W razie potrzeby podgrzać, ale to już będzie wersje de lux, a nie ekspresowa;) i gotowe:)
ps. nie trzeba solić, ze względu na sól w wędzonym łososiu i serze.
Ale apetycznie tu dzisiaj ;) Z rukoli pesto uwielbiam , dorzuciłabym tylko jeszcze troszkę migdałów do niego;)
OdpowiedzUsuń@Panno Malwinno: chciałam dodać pestki słonecznika, ale w ostatniej chwili okazało się, że się skończyły:) migdały też byłby super!:)
OdpowiedzUsuńpysznie też kocham takie szybkie makarony po cieżkim dniu w pracy :) szybko i smacznie
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś pesto :)
OdpowiedzUsuńA małe penne to "pennette" :)
Pozdrawiam!
@elżuniu: dzięki:) makaron w takie dni, to faktycznie - zbawienie:)
OdpowiedzUsuń@lashqueen: ale się zgrałyśmy:) "pennette" zapamiętam na przyszłość (spisałam nazwę tak jak było na opakowaniu:) pozdrawiam!
Uwielbiam łososia, uwielbiam makaron, czego więcej chcieć? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wow, ale ładnie wygląda:) a u mnie też dzisiaj pesto z rukoli:)
OdpowiedzUsuńSzybko, smacznie i ładnie podane! Jakoś nie wyglądasz mi na leniuszka! Miłego wieczoru!
OdpowiedzUsuńKocham takie dania za to właśnie, że są tak niewymagające, a tak pyszne. Dobre na dni totalnego lenistwa lub brak czasu, co za miesiąc się w moim przypadku zacznie :/
OdpowiedzUsuńJa tez nie lubie gotowac wtedy, kiedy musze. W ogole nie lubi musiec.
OdpowiedzUsuńA makaron w sam raz na takie leniwe popoludnia. I wcale nie jest nudny!
@shaday: ja bym chciała więcej: żeby mi to ktoś podał gotowe na stół, w takie leniuszukowe dni:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@basiu: dziękuję, Twoje też jest cudne - i do tego z pistacjami - pycha:)
@Kamilo: hehe, umiem zachować pozory, co?;) ściskam:))
@kikimora: no moim miesiącem leniuchowania jest właśnie lipiec:) a w sierpniu mam urlop, więc jest szansa, że będzie kontynuacja:)))
@Maggie: dzięki za zrozumienie:)))) uściski!:)
Pysznie! Jakoś dzisiaj wszędzie makarony wiedzę, dobrze, że miałam na obiad, bo bym chyba od razu jakiś przygotowała ;)
OdpowiedzUsuńja mam dzisiaj właśnie taki dzień :) Na szczęscie Połówek już jedzie z jedzeniem :D Następnym razem będę wiedziała, gdzie zajrzeć :D
OdpowiedzUsuń@sylvvia: może dzis jest jakiś nieformalne święto makaroniarzy? :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń@EVE: no proszę! fajnie że Połówek taki pomysłowy i uczynny:) pozdrawiam:)
zjadłabym:)uwielbiam makaron i ser pleśniowy,mniam:)
OdpowiedzUsuń@asica: :) ja też, ja też:))) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńGoh. będzie mi bardzo miło jeśli przyjmiesz ode mnie wyróżnienie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDoskonale to rozumiem, ale ja to nawet pesto pomijam :) Hit na szybko: makaron z serem. Wystarczy ugotować makaron, rozmiażdżyć twaróg widelcem, posypać.. Albo jak w przedszkolu: kluski z serem i cukierem - pyszota!
OdpowiedzUsuńWięc Twój makaron to jak obowiązkowejedzenie i tak całkiem pomysłowe danie.. i musi być pycha. Bo prostota nie raz jest najlepsza :)
Pozdrawiam!
@ka.wo: dziękuję serdecznie:D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@Panno L: makaron z serem i z cukrem też lubię i w sumie już dawno nie jadłam:))) też uważam, że w prostocie tkwi siła:D pozdrawiam!
Zdjęcie hm..intrygujące! A danie interesujące, pesto z rukoli jeszcze nie próbowałam. Lubię taki kształt makaronu :)
OdpowiedzUsuńz łososiem... z serem pleśniowym... kocham!
OdpowiedzUsuń@burczymiwbrzuchu: hehe, dzięki:) mi też przypadło do gustu to mini penne
OdpowiedzUsuń@małgo: heh, ja także:))) to jest zawsze udany zestaw:)
pozdrawiam!
W takim razie pędzę do ogórka po rucolę ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
goh. - masz rację. Gotowanie z przymusu (=obowiązek) nie może być kreatywne...no chyba, ze są tacy co mają moc cierpliwosci, by każdego dnia zadziwiać swoimi daniami ;) Cudowne, letnie penne :) Łosoś i niebieski ser...ciekawe!
OdpowiedzUsuń@Biedr_ono: polecam!:)) i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń@Escapade Gourmande: cieszę, że nie tylko ja tak myślę:) mi tej niebiańskiej cieprpliwości niestety brakuje..:> dzięki:) pozdrawiam:)
Zdjęcie...ciekawe...
OdpowiedzUsuńPasta pyszna! Wszystko tu lubię.
@Amber: dziękuję kochana:) pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczny talerzyk, lubię takie motywy kwiatowe :)
OdpowiedzUsuń