Słodkie kwietnia początki... W tym miesiącu pobiłam życiowy rekord cukierniczy, tyle ciast i wszystko wyszło! Oto remake ciasta inspirowanego przepisem Nigelli - ciasto czekoladowe, w mojej wersji z orzechami, ale tym razem z włoskimi:))) Ciasto to było świątecznym czekoladowym życzeniem Miśka i w pełni zaspokoiło jego czeko-potrzeby:)
Jak to jednak u mnie bywa, znowu wkradła się w pieczenie Wielka Improwizacja... Największą zmianą jest ponownie brak pomarańczowego posmaku ciasta, bo nie dodałam ani skórki pomarańczowej, ani soku z tegoż owocu, dodałam za to mocno spirytusową nalewkę o smaku ziół i anyżu, która to - o dziwo - pozostawiła swój alkoholowo-ziołowy posmak. Tak się zastanawiam, bo tego nie wiem, co właściwie daje dodanie alkoholu do ciasta? Jaki to ma wpływ na nasz wypiek? Czy ono lepiej rośnie? Jest bardziej puszyste? Ja nie mam pojęcia, ale może Wy wiecie?
SKŁADNIKI
(ciasto wg Nigelli* i moje modyfikacje w nawiasach):
- 150 g miękkiego masła
- 2 łyżki jasnego syropu melasowego "golden syrup" (ja użyłam 2 łyżek syropu o smaku amaretto)
- 175 g cukru trzcinowego muscovado (ja użyłam 100 g zwykłego białego cukru)
- 150 g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej (ja użyłam łyżeczkę proszku do pieczenia)
- 25 g dobrej jakości kakao w proszku, przesianego
- 2 jajka
- skórka otarta z 2 pomarańczy (pominęłam ten składnik)
- sok z 1 pomarańczy (ja użyłam 50 ml likieru ziołowo-anżykowego o zawartości alkoholu 70%:)
(polewa):
- tabliczka czekolady mlecznej
- 2 łyżki śmietanki
- 2 garście orzechów włoskich
PRZYGOTOWANIE:
1. Nagrzej piekarnik do 170 stopniu, a foremkę wyłóż papierem do pieczenia.
2. Zmiksuj miękkie masło z syropem klonowym i cukrem na dość gładką masę (kryształki cukru mogą być nadal wyczuwalne).
3. Mąkę, proszek do pieczenia i kakao przesiej przez sito i wymieszaj w osobnej misce.
4. Dodaj łyżkę sypkich produktów do masła, cały czas miksując, a następnie dodaj jajko. Potem kolejne 2 łyżki sypkich i jeszcze jedno jajko. Na koniec wsyp pozostałe sypkie składniki i dolej stopniowo sok pomarańczowy lub likier.
5. Przełóż masę do foremki i piecz 45 minut (+ ewentualnie dodatkowe 5 minut, jeśli ciasto tego wymaga). Po tym czasie uchyliłam drzwiczki piekarnika aby ciasto powoli wystygło.
6. Czekoladę połamać na kawałki, włożyć do garnka, dodać śmietankę i roztopić na jednolitą masę.
7. Polewę wyłożyć na ostudzone ciasto i przybrać orzechami włoskimi
Normalnie nie mogę wyjść z podziwu co tu się dzieje na tym blogu ostatnio! :D:D
OdpowiedzUsuńA ja oczywiście nie mam pojęcia co daje alk. Może tylko posmak? Posmaku w ciastach jakoś nie lubię, ale takie czekoladowe z orzechami to i owszem :)
hehe, rozkręciłam się cukierniczo!:) ale alkohol w wysokich temperaturach odparowuje, więc ten posmak alkoholowo-ziołowy, to raczej tylko wrażenie, bo ta nalewka jest bardzo specyficzna w smaku i nie potrafimy jej pić ot tak, w kieliszku, bo po pierwsze jest zbyt mocna, po drugie zbyt słodka, a po trzecie zbyt ziołowa:)))
UsuńNo to nic Ci nie pozostaje, by jeszcze bardziej rozkręcać się cukierniczo! W końcu nalewka nie może się zmarnować :D
Usuńo tak! w mojej kuchni nic się nie zmarnuje - pełny recycling:)
UsuńGosiu jesteś mistrzynią kwietniowych wypieków :) Pozdrawiam poświątecznie!
OdpowiedzUsuńhehe, bardzo dziękuję za te miłe słowa, jeszcze rok temu nie uwierzyłabym, że to możliwe, ale jednak trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć:) pozdrawiam!
UsuńWspaniale ciasto dla czekoholikow (takich jak ja).
OdpowiedzUsuńo tak, czekoholicy mają z niego dużo pociechy:)))
UsuńACH! ALE CIACHO!!!!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że wzbudza Twój zachwyt:)
Usuńcudowne ciasto, piszę się na nie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) pozdrawiam serdecznie!
Usuńorzechy i ciemne czeko ciasto..to lubię;)
OdpowiedzUsuńhehe, wiesz co dobre:)))
Usuńmmm aż czuję czekoladową woń przez ekran monitora :D. Ja daję alkohol do ciasta dla smaku, bo wg mnie jest wyczuwalny, zwłaszcza że go nie żałuję.
OdpowiedzUsuńhmmm, czyli jednak może to nie jest tylko moje subiektywne wrażenie... :)))
Usuńtorturujesz mnie na słodko:)))
OdpowiedzUsuńcałusy :**
och! obiecuję, że to już przedostatnie w tym miesiącu...:P całusy:*
Usuńpyszne czekoladowe cudo:)
OdpowiedzUsuńdzięki! miłego dnia!:)
UsuńNo,no zamiast soku pomarańczowego likier 70%? Ciasto mocno podkręcone:)
OdpowiedzUsuńlikier to też płyn:))) pozdrawiam!:)
UsuńOch, jakie wspaniałe, miód na me serce :))
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko dodaję alkohol do ciast, nie mam pojęcia co to to sprawia... Wszystkiego Czekoladowego w Dniu Czekolady :D
mnie zastanawia, czy alkohol ma jakiś "chemiczny" wpływ na ciasto? Tobie również wszystkiego najczekoladszego!!!:))
UsuńTo przepis w sam raz na dziś :)
OdpowiedzUsuńo tak, idealny sposób na celebrację Dnia Czekolady!:)))
UsuńIdealne na dzisiejsze święto, aż żałuję, że nie zdążyłam zrobić nic czekoladowego! A jakie apetyczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńo tak, pasuje jak ulał:) dziękuję i pozdrawiam!
UsuńPrawdziwa czekoladowa uczta u Ciebie.
OdpowiedzUsuńjak świętować to na całego:)
UsuńCzekoladowe szaleństwo.. nie da się oprzeć ;-) Mniam!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
jak świętować, to na całego:)))
UsuńCzekolada, orzechy i amaretto w Twoim wydaniu - musi być przepyszne. Szukałam jakiegoś ciekawego przepisu na weekendowy, babski wieczór i chyba znalazłam. Dziękuje i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuń