Z Cukrem i z Serem. Tak, wiem. Powinno się zacząć od tego bardziej konkretnego składnika, czyli Sera, ale nie w przypadku tego dania. To mój smak z dzieciństwa i wtedy zdecydowanie ważniejszym elementem potrawy był jednak Cukier, a skoro dziś Dzień Dziecka, to przecież wolno nam wszystko! Oczywiście ten makaron można przyrządzić bez moich współczesnych udziwnień (pomarańczowy makaron??? woda z kwiatów pomarańczy???) Wersja podstawowa - cukrowo-serowo-maślana jest równie pyszna:)
Dzień Dziecka w mojej małej miejscowości, w której mieszkałam jako dziecko, organizował Gminny Dom Kultury i to, co mi najbardziej utkwiło w pamięci, to możliwość malowania kolorową kredą po jezdni albo po chodniku. Taki konkurs plastyczny w plenerze! Uwielbiałam to! :) Były też tradycyjne konkursy plastyczne, na kartkach i w jednym z nich osobliwie "zabłysnął" mój brat. Wszystkie dzieci oddawały piękne, kolorowe obrazki: z domkami, słoneczkami, pieskami... A mój trzy czy czteroletni brat oddał kartkę pomalowaną całą na czarno... Pani Świetliczanka organizująca konkurs mocno się zaniepokoiła i pokazała tę pracę naszej mamie (w podtekście: rekomendacja wizyty u psychologa:). Jednak owa Pani nie zrozumiała zamysłu artysty: bratu nie wyszedł szkic i zamiast poprosić o nową kartkę, zaczął zamalowywać to, co się nie udało, a to z kolei zrodziło koncepcję namalowania nocnego nieba:) Proste? W dziecięcej główce tak, ale dorośli wszystko komplikują:)
SKŁADNIKI:
- 200g makaronu pomarańczowego (o smaku pomarańczy)
- 200g sera białego, półtłustego
- cukier
- 2 łyżki masła
- łyżeczka wody z kwiatu pomarańczy
- 200g makaronu pomarańczowego (o smaku pomarańczy)
- 200g sera białego, półtłustego
- cukier
- 2 łyżki masła
- łyżeczka wody z kwiatu pomarańczy
PRZYGOTOWANIE:
1. Ugotować makaron wg przepisu na opakowaniu.
2. Biały ser pokruszyć.
3. Na ugotowany makaron wykładamy okruszki białego sera, całość posypujemy cukrem i polewamy przyrumienionym masłem (u mnie "poperfumowane" odrobinką wody z kwiatu pomarańczy:)
Miłego Dnia Dziecka!
Gosiu, mój smak dzieciństwa to makaron podsmażony na maśle, jakie to było smaczne i nie pamiętam kiedy to ostatni raz jadłam :)
OdpowiedzUsuńMój braciszek zawsze tak malował pisanki do święconki, że miały krzywe, straszne nosy ze smarkami :) Zawsze były schowane w koszyczku :)
ta prostota dziecięcych smaków jest niewiarygodna! tak mało wystarczyło do szczęścia:)
Usuńhehe, a to ci braciszek!:P
miłego dnia!
U mnie była jeszcze do tego śmietana.
OdpowiedzUsuńAle cukier był najważniejszy!
ze śmietaną też ciekawie:) cukier górą!
Usuńcudny ten pomarańczowy makaron! pięknie kontrastuje z bielą sera. A czy smakuje trochę pomarańczami?
OdpowiedzUsuńwidzę, że jesteś taką estetyczną szczególarą ;) jakkolwiek to nie brzmi, to pewnie zrozumiesz, o co mi chodzi.
Pozdrawiam z okazji dnia dziecka i bez okazji.
Pozdrawiam
Monika
p.s. ta woda z kwiatów pomarańczy brzmi bardzo francusko i romantycznie ;)
właśnie się zdziwiłam, ale makaron faktycznie smakował pomarańczowo:) za to woda z kwiatu pomarańczy, w ogóle nie smakuje jak owoc, tylko jak... hmm... woda kolońska. dawkuję ją naprawdę w minimalnych ilościach, ale i tak najlepiej się sprawdza jako zapachowa woda do prasowania!:P
Usuńestetyczna szczególara, hmmm... rozpościera się przede mną ogrom interpretacji:) wybiorę sobie jakąś pozytywną, ok? :)
miłego dzionka!
to ma wyłącznie pozytywne znaczenie!!! :)
Usuńuff:)
Usuńwyborna dawka "retro smaku";)no,może zamienne z domowym,mocno jajecznym makaronem;))
OdpowiedzUsuńtaka pogoda idealna na wspominki i powroty do "retro" dań:)
UsuńDziś możemy się rozpieszczać jak na duże dzieci przystało;)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie tak! :)
UsuńU mnie cukier i ser i kakao, ale teraz mój Synek woli wersję cukier+ser!
OdpowiedzUsuńCudownie, że taki klasyk pokazałaś!
Uściski:*
hehe, to mi teraz przypomniało, że babcia robiła nam kanapki z białym serem i cukrem, albo jeszcze z dodatkiem dżemu:))) ściskam:)
UsuńOj Goh. jakie to prawdziwe, że dorośli wszystko komplikują. A wystarczy troszkę wyluzować i nabrać dystansu ;)
OdpowiedzUsuńTeż w Dzień dziecka malowaliśmy kredą - po szkolnym boisku :))
Makaron z serem był w podstawówkowej stołówce w piątki - pyszny był! A raz moja mama zrobiła go z kolorowym makaronem i wspólnie ze starszym bratem próbowali mi wkręcić, że to różne robaczki kolorowe - niestety udało im się i nie chciałam jeść :D
dokładnie: dystansik i odrobina luzu wszystko ułatwiają:)
Usuńwidzę, że to danie, wywołuje dziecięce wspomnienia nie tylko u mnie:)
robaczki powiadasz, no to nieźle cię wkręcili:)
Nie przypominam sobie żebym jadła taki makaron,
OdpowiedzUsuńale pamiętam malowanie kolorową kredą i chleb z masłem i cukrem,
gdzie cukier grał oczywiście pierwsze skrzypce:D
Miłego dnia!
czyli jednak, każdy pamięta jakieś swoje cukrowe danie z dzieciństwa!:) Tobie również miłego dnia:)
UsuńDzieciństwo mi się przypomniało. Mama gotowała to, jak nie było Taty w domu;-))
OdpowiedzUsuńno tak, bo to nie jest danie dla faceta!!!:) Miśku też się zdziwił jak zobaczył taki obiad i zjadł szybciej kolację:)
UsuńSuper! Pierwsze słyszę o pomarańczowym makaronie. Gdzie go nabyłaś? Chętnie bym się w taki zaopatrzyła ;3
OdpowiedzUsuńmakaron o smaku pomarańczowym nabyłam drogą kupna w lidlu przy okazji jakieś kuchni tematycznej, ale już nie pamiętam jakiej... :)
UsuńO jezu! Dokładnie taki jadłam zawsze w dzieciństwie! Sprawiłaś, że powróciły wspaniałe wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńhehe, w takim razie cieszę twoim miłym wspomnieniowym nastrojem:)
UsuńI dla mnie to jeden z ulubionych smaków dzieciństwa ! Pomarańczowa wersja jest super :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że ci się podoba:) i jeszcze raz dzięki za zorganizowanie spotkania wielkopolskich bloggerów:)
UsuńSmak dzieciństwa! :)
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie:) jak się okazuje jest nas dużo więcej!:)
UsuńPodobnie, smak dzieciństwa! do dziś lubię mieć taki obiadek :)
OdpowiedzUsuńja raczej rzadko mam okazję zjeść to danie, bo jednak dla faceta obiad bez mięsa i w dodatku na słodko, to deser nie obiad:)
UsuńOj tak, to danie zawsze pozostanie tym jednym najlepszym;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
oj tak:) pozdrawiam!:)
UsuńNo tak, to smaki dzieciństwa. Fajnie wygląda ten pomarańczowy makaron w zestawieniu z białym serem :-)
OdpowiedzUsuńłączenie kolorów na talerzu to jedna moich ulubionych części gotowania:)))
Usuń############ hyhy psychologow wtedy nie bylo, raczej zalecali przedszkole specjalne;) MAKARON GIT;)
OdpowiedzUsuńno to ciesz się, że tam nie wylądowałeś!:) pozdrawiam!
Usuń