O tym, że kalafior świetnie się komponuje z żółtym serem dowiedziałam się od Jamiego Olivera przy okazji serowo-kalafiorowej zupy [klik]. Dlatego przepis na kalafior zapiekany pod serową pierzynką od razu sobie oznaczyłam hasłem "do zrobienia" podczas pierwszego przeglądania "Kuchni Neli". Niby zwykłe "warzywko" do obiadu, a jednak można wymyślić coś innego niż standardowy kalafior z wody z masełkiem i zrumienioną bułką tartą (choć to klasyka gatunku, którą często serwuję:).
To jest właśnie największy urok blogowania! To ciągłe poszukiwanie nowych inspiracji, nowych pomysłów na przygotowanie zwykłych produktów, to wykraczanie poza standardowe i rutynowe metody gotowania, które wcale nie muszą być skomplikowane, wymyślne czy pracochłonne. Tak jest z tym kalafiorem: gdy gotował się na parze, ja przyrządzałam sos, a gdy kalafior był zapiekany, ja przygotowywałam mięsko. Poświęciłam na to nie więcej niż pół godziny. Polecam wszystkim zapracowanym!:)
SKŁADNIKI*:
- 1 duży kalafior (ok. 1 kg)
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki masła
- 1 szklanka mleka + jeszcze trochę (na oko, w razie gdyby sos zrobił się zbyt gęsty od sera - zależy to od tego jakiego żółtego sera użyjemy, wtedy można dodatkową ilością mleka lekko go rozcieńczyć)
- 60 g dobrego żółtego sera (około dwie duże garście startego ser, który dobrze się rozpuszcza) + odrobina do posypania na wierzchu
- sól, pieprz, szczypta gałki muszkatołowej
- 20 g parmezanu
PRZYGOTOWANIE:
1. Kalafior podzielić na różyczki i ugotować na parze (jak kto lubi: do miękkości albo al dente)
2. Podstawą jest średnio gęsty sos beszamelowy, zaczynamy od zasmażki: na patelnię wrzucamy mąkę i masło, mieszamy cały czas do momentu aż masło z mąką zacznie się pienić, ale jeszcze nie rumieni się; dodajemy mleko i intensywnie mieszamy aż sos zacznie gęstnieć.
3. Gotując wszystko na małym ogniu, dodajemy starty ser żółty i mieszamy aż powstanie jednolity sos.
--- To jest dobry moment, aby włączyć piekarnik na 180 stopni:) ---
Teraz wszystko zależy od rodzaju sera, jeżeli wyjdzie nam serowa klucha, a nie sos to należy dolać trochę mleka i dalej mieszać, aż osiągniemy taką konsystencję, która bardziej przypomina sos:)
4. Dodajemy starty parmezan (część można zostawić do posypania na wierzchu przed zapieczeniem) i sprawdzamy dopiero teraz po dodaniu serów, ile soli dodać do smaku. Doprawiamy zatem solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
5. Różyczki kalafiora umieszczamy w naczyniu żaroodpornym i zalewamy gorącym sosem. Wierzch posypujemy resztą startego żółtego sera i parmezanu.
6. Naczynie żaroodporne umieszczamy w piekarniku, raczej bliżej górnego rusztu, bo chodzi tylko o to, aby ser się lekko zarumienił. Zapiekamy około 15 minut.
*Przepis zaczerpnięty z "Kuchni Neli"
- 1 duży kalafior (ok. 1 kg)
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki masła
- 1 szklanka mleka + jeszcze trochę (na oko, w razie gdyby sos zrobił się zbyt gęsty od sera - zależy to od tego jakiego żółtego sera użyjemy, wtedy można dodatkową ilością mleka lekko go rozcieńczyć)
- 60 g dobrego żółtego sera (około dwie duże garście startego ser, który dobrze się rozpuszcza) + odrobina do posypania na wierzchu
- sól, pieprz, szczypta gałki muszkatołowej
- 20 g parmezanu
PRZYGOTOWANIE:
1. Kalafior podzielić na różyczki i ugotować na parze (jak kto lubi: do miękkości albo al dente)
2. Podstawą jest średnio gęsty sos beszamelowy, zaczynamy od zasmażki: na patelnię wrzucamy mąkę i masło, mieszamy cały czas do momentu aż masło z mąką zacznie się pienić, ale jeszcze nie rumieni się; dodajemy mleko i intensywnie mieszamy aż sos zacznie gęstnieć.
3. Gotując wszystko na małym ogniu, dodajemy starty ser żółty i mieszamy aż powstanie jednolity sos.
--- To jest dobry moment, aby włączyć piekarnik na 180 stopni:) ---
Teraz wszystko zależy od rodzaju sera, jeżeli wyjdzie nam serowa klucha, a nie sos to należy dolać trochę mleka i dalej mieszać, aż osiągniemy taką konsystencję, która bardziej przypomina sos:)
4. Dodajemy starty parmezan (część można zostawić do posypania na wierzchu przed zapieczeniem) i sprawdzamy dopiero teraz po dodaniu serów, ile soli dodać do smaku. Doprawiamy zatem solą, pieprzem i gałką muszkatołową.
5. Różyczki kalafiora umieszczamy w naczyniu żaroodpornym i zalewamy gorącym sosem. Wierzch posypujemy resztą startego żółtego sera i parmezanu.
6. Naczynie żaroodporne umieszczamy w piekarniku, raczej bliżej górnego rusztu, bo chodzi tylko o to, aby ser się lekko zarumienił. Zapiekamy około 15 minut.
*Przepis zaczerpnięty z "Kuchni Neli"
Super pomysł na kalafiora! Zrobię na pewno - już się zastanawiam, którego dnia ;).
OdpowiedzUsuńI muszę powiedzieć, że idealnie opisałaś proces przygotowania sosu - przemawia do mnie bardzo ;)
Udanego tygodnia!
w takim razie smacznego!:)
Usuńco do opisu przygotowania sosu, stwierdziłam, że lepszy będzie oparty na faktach niż ten książkowy, bo mi najpierw wyszła taka ciągnąca się serowa kluska, może lepiej byłoby dodawać ser stopniowo, a nie tak na hura jak ja, ale gdy wszystko było robione na naprawdę małym ogniu, to i kluchę na dalszym etapie udało się zamienić w sos:)
również życzę miłego tygodnia!:)
i bardzo dobrze, że wspomniałaś o tej klusze, bo ja pewnie w tej sytuacji spanikowałabym ;)
Usuńno to cieszę się, że uważasz moją szczerość za pomocną:)))
UsuńSmakowe połączenie idealne :). Upieczona wersja ładnie przyrumieniona, aż się głodna robię, patrząc na zdjęcie.
OdpowiedzUsuńdla mnie to też połączenie idealne:) pozdrawiam!
UsuńRobię dokładnie takiego samego! ubóstwiam takiego kalafiorka:D mniam
OdpowiedzUsuńa ja pierwszy raz to robiłam, ale na pewno będę to powtarzać:)
UsuńTaki zapiekany to świetny pomysł
OdpowiedzUsuńteż tak uważam:)
UsuńKalafior uwielbiam! Na razie raczę się takim z bułką, czas na zmianę i wiem, że z Twojego przepisu na pewno nam zasmakuje. Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńmy tez go lubimy, chyba pod każda postacią, jak się okazuje:) również cudownego tygodnia!:)
UsuńJak dobrze Goh, że jesteś i wyręczasz mnie w myśleniu o propozycji obiadowej :D
OdpowiedzUsuńhehe, aż sama sobie siebie zazdroszczę, w takim razie:)
Usuńno nie!!!miałam dzis kalafior w ręku i nie kupiłam:(
OdpowiedzUsuńjutro sobie zrobię:)dziękuję za inspirację:)i pociesza mnie,że to wersja dla zapracowanych :P
buziaki
P.S. zdjęcia cud:*
ależ proszę bardzo:)i smacznego kalafiorka jutro!:) dzięki i buziole:*
Usuńto musi być niebo w gębie! uwielbiam kalafior, koniecznie przetestuję przepis! :)
OdpowiedzUsuńbyło, było:) spróbuj i daj znać jak ci posmakuje:)
Usuńmnie też tego połączenia nauczył Jamie :) obłędnie apetyczne foto :)
OdpowiedzUsuńon to ma jednak świetne pomysły:) dzięki!:)
UsuńBardzo proste i pyszne danie !
OdpowiedzUsuńo tak, urok tkwi w prostocie:)
Usuńjuż to lubię! :D
OdpowiedzUsuńto super:)
UsuńBrakuje mi pomysłów na kalafiora, więc przepis zapisuje, tym bardziej, że teraz są piękne młode kalafiorki na rynku :-)
OdpowiedzUsuńno to cieszę się, że mogłam coś podpowiedzieć:) smacznego!
UsuńA ja coś nie bardzo się lubię z kalafiorem.
OdpowiedzUsuńJem pod różnymi postaciami, ale mnie nie zachwyca.
Spróbuję Twojej wersji, może się uda;)
ja nie lubiłam kalafiora u babci, bo dla mnie był zawsze zbyt rozgotowany, ale taki al dente to lubię:))) daj znać, czy coś się zmieniło w twoim lubieniu kalafiora:)
Usuńbardzo mi przypadłą do gustu taka wersja kalafiora :)
OdpowiedzUsuńsuper, że Ci się podoba:) pozdrawiam!:)
UsuńZapowiada się bosko, sos serowy musi świetnie pasować do kalafiora ;)
OdpowiedzUsuńZapiekany kalafior to ostatnio moje obiady lub podwieczorki w te gorące dni.
OdpowiedzUsuńWczoraj zapiekałam kalafior pod sosem beszamelowym.
Twój serowy będzie jutro.
Pozdrawiam Cię.
A ja planuje zrobić kalafiorowe kwiaty i coś mi nie idzie z tą robotą:)
OdpowiedzUsuńRewelacja w kuchni.. w sumie to dawno nie jadam kalafioru ;-P
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl