Dzisiaj przepis na french apple tart z książki Richarda Bertineta "Cook". Mogłoby się wydawać, że to nic prostszego i w sumie macie rację, bo tak właśnie jest, ale Ryszard oczywiście poświęcił temu przepisowi aż trzy wielkie strony w swej książce kucharskiej dla nowicjuszy! :) Ja to trochę streściłam i uprościłam, w końcu nie jestem profesjonalnym kucharzem, to mi wolno:)))
Swą listę dobrych rad Ryszard rozpoczął od wyboru jabłek na tartę. Otóż polecane są Golden Delicious, ponieważ gdy Ryszard mieszkał jeszcze we Francji one się tak dobrze... gotowały:) Aby jabłeczna rozeta wyglądała profesjonalnie, jabłka należy pokroić bardzo cienko. Ważne jest też aby jabłka zachowały ładny okrągły kształt. Ciasto francuskie należy nakłuwać widelcem, aby nie rosło. A jak powstrzymać jabłka przed zbrązowieniem? Tradycyjna zimna woda z cytryną świetnie się sprawdza. Jest też foto-porada jak obrać i pociąć jabłka... Hmmm... Ja to skróciłam do jednej fotki, może być?
SKŁADNIKI:
- 3 jabłka
- łyżka brandy i 1 łyżka cukru
- arkusz ciasta francuskiego
- 5 łyżek konfitury morelowej (ja użyłam marmolady cytrynowo-limonkowej, chodzi o to żeby dżem był dość jasny i przezroczysty, aby można z niego na koniec zrobić ładną glazurkę)
PRZYGOTOWANIE:
0. Piekarnik nastawiamy na 200 stopni.
1. Okrągłą formę do tarty wyłożyć papierem do pieczenia, a następnie ciastem francuskim, zostawiając ładny brzeg. Następnie nakłuwamy całą powierzchnię ciasta widelcem.
2. Jabłka obieramy, przekrawamy na połówki, wydrążamy ładnie gniazda nasienne (najlepiej na okrągło, tak aby w przekroju wyszedł półksiężyc).
3. Jedną połówkę jabłka zetrzeć na tarce i lekko odcisnąć sok. Doprawić cukrem i brandy.
4. Pozostałe połówki jabłka kroimy na cienkie plasterki.
5. Układamy rozetę: zaczynamy od zewnętrznego brzegu zbliżając się coraz bardziej do centrum tarty i układamy plasterki jabłek zaczynając od największych tak aby kolejny plasterek zakrywał połowę pierwszego.
6. Gdy na środku tarty zostanie miejsce wielkości około połówki jabłka, wówczas w to miejsce układamy mus jabłkowy przygotowany w punkcie 3.
7. Po tym manewrze kontynuujemy układanie plasterków jabłka, jak nie pasują to można przekroić na pół, albo na jeszcze mniejsze kawałki tak aby pasowało:)
8. Pieczemy 30 minut. Ja mniej więcej w połowie pieczenia zmieniłam funkcję na pieczenie tylko z dołu, bo brzegi już były złociste.
9. Po upieczeniu wykładamy tartę na kratkę i studzimy około 20 minut.
10. Konfiturę rozpuścić w garnuszku, a następnie posmarować nią jabłka na tarcie wykorzystując pędzelek. Gotowe:)
Miłego weekendu!
Przepiękna! Zachwycił mnie wygląd tej tarty.
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam!:)
UsuńCudna różyczka!
OdpowiedzUsuńhehe, dzięki, starałam się:)
UsuńPiękne zdjęcia!i przy okazji dowiedziałam sie jak sprawic by jabłka nie byly brazowe! Zdecydowanie bede tu wpadac czesciej!
OdpowiedzUsuńKrysia
http://codziszjemnasniadanie.tumblr.com
Ryszard zawsze do usług, jeśli chodzi o praktyczne rady:))
UsuńNo to już wiem, co będzie na niedzielny deser :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Cię zainspirowała moja tarta:)
UsuńJak pięknie poukładane jabłuszka;) Bardzo dopracowana tarta;)
OdpowiedzUsuńo dziwo ten efekt powstaje prawie sam, jeśli się przestrzega zasad Ryszarda:)
UsuńTa tarta wcale nie wygląda jakby była przyrządzona przez kogoś nieprofesjonalnego;) Przepiękna!
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa, zapewniam jednak o swoim nieprofesjonalizmie, hehe;)
UsuńOch,och,och!
OdpowiedzUsuńI napisałam już wszystko...
hehe, cieszy mnie, że ta tarta tak cię zachwyciła:)))
UsuńWygląda po prostu przepięknie :)
OdpowiedzUsuńdzięki! miłego weekendu:)
Usuńcudnie, wyglądaj jak róża! Jak na nieprofesjonalnego kucharza to bardzo profesjonalnie gotujesz i pieczesz i do tego pięknie uwieczniasz swoje zmagania.
OdpowiedzUsuńA ten zbiorek książek kucharskich to masz całkiem pokaźny.
Pozdrawiam
Monika
dzięki za te wszystkie komplementy:) a książek kucharskich to chyba nie mam aż tak dużo, patrząc po zasobach innych bloggerek:) pozdrawiam!
UsuńOjej! Jak artystycznie ułożone te jabłuszka.. i starannie pokrojone.. ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
do "starannego" krojenia wystarczy jedynie bardzo ostry nóż - ten mój na fotce dostałam od rodziców na Gwiazdkę, bo się kiedyś na blogu poskarżyłam mimochodem, że nie mam ostrego noża:P
UsuńU mnie też jabłkowo, ale Twoje to istne piękno
OdpowiedzUsuńzaraz zajrzę do Ciebie:) dzięki!:) pozdrawiam:)
UsuńGosiu! Przepiękne! A te zdjęcia.... Cudne!
OdpowiedzUsuńdziękuję Anno-Mario:) moja orchidea obrodziła w tym roku i ma trzy kwiaty, więc jeden został poświęcony na tą sesję fotograficzną:)
UsuńWygląda niesamowicie apetycznie! Robiłam podobną, ale tamta miała być rzekomo szwajcarska. To pewnie ogólnie kuchnia frankojęzycznego regionu.
OdpowiedzUsuńw każdym razie, chodzi o coś francusko-podobnego:))) pozdrawiam!
UsuńMniam mniam ja też chcę. Wygląda przepięknie!! Przyciągnęło mnie zdjęcie. Gdy znajdę odrobinę czasu na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńpolecam, jest łatwa w przygotowaniu i taka efektowna:) można też zrobić małe rozetki:)
Usuńjej, jak precyzyjnie poukładane, piękna tarta
OdpowiedzUsuńdzięki:) ten efekt powstaje niemalże sam, tylko trzeba równo pociąć jabłka:)
UsuńMajstersztyk ;))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńGosiu, piękne ciasto kwiatowe. Zachwyca mnie i to bardzo. Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci się podoba Kamilo:) miłej niedzieli i Wam:)
UsuńRaany, tożto idealna tarta! Chyba bym nie miała serca pokroić takiego arcydzieła, ale znów taki smak...
OdpowiedzUsuńhehe, jak już ukroisz kawałeczek, to znika w parę sekund:)
Usuńo jeju jak to wygląda!!!!rewelacyjnie!!!!
OdpowiedzUsuńdzięki:) pozdrawiam:)
Usuńtrochę mi przypomina różę ;3
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale i pewnie smakuje tak samo!
zapewniam że smakuje tak dobrze, jak wygląda:)
Usuńzachwycałam się nią już wczoraj;)piękna jabłkowa rozeta!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że tak Cię zachwyciła:) pozdrawiam!
Usuńdzieło sztuki!!!
OdpowiedzUsuńTo już wiem, co robić, żeby tarta była piękna.
Dzięki,
pozdrawiam
dzięki za miłe słowa, pozdrawiam!
UsuńGoh. jestem pod wrażeniem! Cudnie to ułożyłaś :D.
OdpowiedzUsuńI jedna fotografia szkoleniowa wystarczy ;)
Miłego tygodnia!
dziękuję:) tak myślałam, że jedna fotka wystarczy:) Tobie również miłego tygodnia!
Usuńpięknie ułożyłaś te jabłuszka! ciekawe ile to robiłaś!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepluśko
dzięki! najdłużej zajęło mi obieranie jabłek, bo siłowałam się z wyrywaniem ogonków, w końcu zaangażowałam w to Micha:) a samo siekanie jabłek i układanie nie zajmuje dużo:) pozdrawiam równie ciepło:)
UsuńAż szkoda byłoby mi ją zjeść, tak ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńhehe, trzeba się było przełamać!:) dzięki:)
Usuńbardzo ladnie jablka sa ulozone, w ogole wyglada to jak z amerykanskiego filmu :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za ten komplement pod adresem mojego ciasta:) pozdrawiam!
Usuńwow!!!!! wspaniałości!
OdpowiedzUsuń:))))
Usuń