"Tamtej zimy w gazecie pojawiły się doniesienia o górze lodowej w kształcie galeonu, która z majestatycznym poskrzypywaniem przepłynęła wzdłuż klifów St. Hauda's Land; o pokwikującym wieprzu, który wyprowadził wędrowców zagubionych na stromiznach wzgórz pod Londenol Tor; o osłupiałym ornitologu, który naliczył pięć wron albinosów w stadzie składającym się z dwunastu sztuk. Ale Midas Crook gazety nie czytał, oglądał tylko zdjęcia"*.
Tak zaczyna się powieść, którą właśnie zaczęłam czytać. Zawsze zanim kupię jakąś książkę, czytam pierwsze zdanie, pierwszą stronę w poszukiwaniu tego "czegoś", tego haczyka, na który złapie się moja ciekawość. Tym razem długo się nie opierałam... Tytuł tej książki intryguje jeszcze bardziej: "Dziewczyna o szklanych stopach", a jej autorem jest Ali Shaw. Przeczytałam na razie tylko kilka pierwszych rozdziałów, ale już mi się podoba... Archipelag St. Hauda's Land to miejsce, gdzie szara zimowa codzienność łączy się z rzeczywistością baśniową. Jest tajemnica. Jest oniryczny nastrój i... I dużo pięknych zdań, czyli coś, co w literaturze cenię chyba najbardziej - ładny styl pisania:)**
Dzisiaj jak Midas zamiast czytać przepis, możecie oglądać fotki:) Deser ten prezentuję tylko dlatego, że jest to mój permanentny słodki grzech ostatnich dni... Grzeszę nim tak często, że można już chyba mówić o małym uzależnieniu:) Owocowa pianka, gdy popatrzycie na fotkę z daleka, wygląda jak Bardzo Bardzo Odległa Galaktyka, jak Malinowo-Porzeczkowo-Truskawkowa Mgławica, która wpadła w objęcia Śmietankowej (Mlecznej) Drogi.
OWOCOWA PIANKA to garść lub dwie na wpół rozmrożonych owoców i zmiksowanych blenderem z łyżeczką cukru pudru i niedbale wymieszanych z całą masą mocno ubitej kremówki:) Droga do tej rozkoszy podniebienia jest prosta...
*A. Shaw "Dziewczyna o szklanych stopach", Warszawa 2009, wyd. Amber, s.5
** Slogan reklamujący tą powieść na okładce, który do mnie akurat przemówił: "Magiczna love story dla miłośników Haruki Murakamiego" :)
Zapewne pyszna, jednak baaaardzo ale ro bardzo kaloryczna...
OdpowiedzUsuńza to daje bardzo ale to bardzo dużo szczęścia:))) a czekając niecierpliwie na słońce i ciepełko muszę sobie jakoś radzić:)))
UsuńPragnę też się tak uzależnić :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo z książkami :))
hehe, nic prostszego: wystarcz raz rozsmakować się bez pamięci:)
Usuńcoz za pysznosci w tej miseczce !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
:) pozdrawiam również:)
Usuńteż chcę taką rozkosz.
OdpowiedzUsuńczęstuj się wirtualnie:)
Usuńpolecam zamienić kremówkę na banana + wpół zamrożone maliny czy inne owoce, równie kremowo a mniej kalorycznie :)
OdpowiedzUsuńtaką wersję też robię czasami, ale to już jest zupełnie inny deser:)
UsuńGosiu to mój deser, trochę się rozgrzeszam i dodaję jogurt grecki zamiast śmietany. Mamy taki sam sposób na książki :) Ta przypadła mi do gustu, oj przypadła, a deser to właśnie sobie już zajadam z malinami, a co.
OdpowiedzUsuńjogurt grecki to też dobry pomysł! ale to też już inny deser:) jednak stercząca bita śmietana to jest inna jakość:) a deser ma pewnie tyle kalorii ile jeden pączek, za tydzień tłusty czwartek, więc można zaszaleć:P
Usuńksiążkę polecam i smacznego deseru:)
Mhmh.. ale się zrobiło smacznie..!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
:) pozdrawiam!:)
Usuńdeser wygląda pieknie;ja te książkę zabrałam na wakacje i męczyłam się z nią strasznie-nie podobała mi się.
OdpowiedzUsuńJakieś dziwne mam podkreslenia u Ciebie i jak najadę myszką,to jest reklama ajfona jakiegoś :(
nie wiem co to
buziaki:***
dzięki:)
Usuńwłaśnie zastanawiałam się czy gdybym czytała tą książkę latem, to też tak by mi się podobała... ja akurat lubię takie klimaty, mimo że akcja nie toczy się zbyt wartko, to jednak jest ta tajemnica:)))
ps. co do reklam, to ja żadnych nie ustawiałam, może blogger znowu coś namieszał...:(
buziaki:)
obłędny deser :D
OdpowiedzUsuńa książka zanotowana "do przeczytania" :)
heh, dziękuję:) książkę polecam, ale jak pisze wyżej asica - zdania są podzielone:)
UsuńFajny masz sposób na kupno książki. Ja po prostu czytam opis z tyłu okładki ;).
OdpowiedzUsuńA pianka - mmm zjadłabym coś takiego lekkiego (lekkiego w konsystencji rzecz jasna:) ).
od opisu zazwyczaj zaczynam i od razu odkładam książkę, gdy opis jest w stylu: "Po traumatycznym rozstaniu z mężem Laura postanawia odmienić swoje życie...", lubię natomiast porównania do innych autorów, tak jak w tej książce: "Magiczna love story dla miłośników Haruki Murakamiego", albo jak trafiłam na Etgara Kereta: "czarny humor a'la Roland Topor" - wtedy wiem czego mniej więcej można się spodziewać:)
UsuńA to prawda - tego typu porównania są pomocne, ale czasem wygórowane ;). Nie wiem czy czytujesz kryminały / sensacje, ale odkąd modeny stał się Larsson to teraz prawie każdy szwedzki kryminał reklamują jako "lepszy niż Larsson" :D
Usuńhehe, no tu włączyłby mi się lekki sceptycyzm, bo jednak trzeba doceniać pionierów gatunku czy stylu:)
UsuńTakiej pianki potrzebuję, na początku myślałam, że to takie ptasie mleczko za którym nie przepadam, ale śmietana i owoce!
OdpowiedzUsuńmmm. ; )
na szczęście nie jest to ptasie-mleczko-redżistered*, bo tegoż też nie lubię:))) tylko coś znacznie lepszego!
Usuń*kontrowersje wywołane przez zaborczych właścicieli marki a związane z tym produktem tutaj :)
przy doborze odpowiedniej dla mnie książki,także poszukuję "tego czegoś;)",najczęściej czytam pierwsze zdanie,a czasem już po samej okładce wiem,że to to będzie to;)mam w planach pewną,zabarwioną kulinarnymi inspiracjami;)
OdpowiedzUsuńa,ta pianka jest urocza;)poproszę odrobinę;)
hehe, a mówi się że nie ocenia się książki po okładce... a ja - świadomie - już co najmniej dwa razy tak zrobiłam (z czego raz właśnie w przypadku tej książki:) częstuj się ! pozdrawiam:)
Usuńno Gosia...teraz Ty przymierzasz się do Walentynek :-)całuski
OdpowiedzUsuńhehe, no ten serduszkowy klimat zaczyna do mnie docierać:)
Usuńa widzisz...to do dzieła Gosia i zajmujemy cały tydzień:-)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się szalenie serduszkowe ślady :-)
OdpowiedzUsuńtrop.
urocze.
Skora takie proste i pyszne to nie dziwne ze tak mocno uzalezniajace. Juz same zdjęcia prowokuje zeby wbic lyzke w monitor i zaczac konsumpcje!:)
OdpowiedzUsuńKrysia
http://codziszjemnasniadanie.tumblr.com