Karnawał w toku. Przed nami bale, maskarady i zwykłe, przebierane lub nie, domówki. Może się zdarzyć, że to my będziemy organizatorami. Wtedy powstaje pytanie: co tu zrobić, żeby coś spektakularnego zrobić, a się nie narobić;) Wydaje mi się, że taki owocowy poncz, spełnia te wymagania. To gotowy, kolorowy, lekki drink, dla tych wszystkich którzy mówią, że "ja nie piję":)
- 0,75l dobrego wina musującego (wyskokowość ponczu zależy od procentów szampana - trzeba wziąć pod uwagę, że trochę go rozcieńczymy, można go wzmocnić innymi trunkami)
Przecież lepiej zjeść porcję owoców niż słodycze (to dla tych, którzy wciąż trzymają się noworocznych postanowień o diecie;). Jeśli ten napój wyda nam się za mało alkoholowy, to można go wzmocnić wódeczką i podkolorować owocowym sokiem! Smacznego!
SKŁADNIKI:
- owoce: brzoskwinie w puszce z zalewą, winogrona, pomarańcza, kiwi, kawałek mango, garść malin, listki melisy/ szałwi ananasowej/ mięty (do wyboru)
- 3 łyżki cukru pudru
PRZYGOTOWANIE:
1. Szampana i owoce dobrze schłodzić.
2. W połowie zalewy z brzoskwiń rozpuścić cukier puder, lekko podgrzać, potem ostudzić.
3. Na krótko przed podaniem obrać i pokroić wszystkie owoce, wrzucić do dużej miski, zalać schłodzonym szampanem tuż przed podaniem:)
Świetne! I jakie ładne :)))
OdpowiedzUsuńTylko nie będzie kaca? Zwłaszcza jak się połączy szampana z wódeczką :D
alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach;) a gdyby był kac, to odsyłam na twojego bloga, bo widziałam tam ostatnio kilka antykacowych porad:)
Usuń"alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach"
UsuńBoskie Goha!:D
Pycha lubię! Może się wproszę na taką imprezkę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana! Ty jesteś zawsze zaproszona!
UsuńWabi kolorkami :) z chęcią nim się upiję :)
OdpowiedzUsuńhehe, za lekkie na upicie się:)
UsuńPonczu jeszcze nie piłam:-) Chętnie się poczęstuję:-)
OdpowiedzUsuńczęstuj się do woli!
UsuńWlasnie przymierzam sie do zrobienia na taty urodziny, ten bardzo mi sei podoba, moze wyprobuje ;)
OdpowiedzUsuńpolecam bo naprawdę godnie się prezentuje na stole!
Usuńo szałwii ananasowej nie słyszałam, miętę dodam chętnie. A za poncz się w tym roku chyba zabiorę. I nie tylko chodzi mi o picie, ale i o przyrządzenie. Efektowny jest a nie afektowany ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
szałwia ananasowa jest bardzo ciekawa w smaku - w ogóle nie przypomina tej klasycznej!:)
UsuńWygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za tą szałwią ananasową:)
Zbieram się do zrobienia ponczu. W Twoim wykonaniu wygląda i brzmi smakowicie. Pozdrawiam (:
OdpowiedzUsuń