Biały kwadrat na białym tle. To już było. Dzieło sztuki. Biały płatek migdałowy w białym kremie serowo-selerowym. To nowość. Dzieło sztuki kulinarnej. Nie moje. Ja jestem tylko zręcznym fałszerzem (?). A może zdolnym kopistą. Przepisuję smaki odkryte w restauracji na mieście na kulinarne karty domowego menu i tak samo, jak skrupulatni średniowieczni mnisi, dopisuję swoją opowieść. Tu ujmę szczyptę soli, tu dodam świeżo zmielony pieprz, zamieszam raz w lewo, trzy razy w prawo... Powstaje nowa wersja tego niepozornego kremowego utworu.
A i tak wiem, że najpiękniejsze smakowe historie są jeszcze przede mną. Tyle kulinarnych zachwytów czeka na mnie bym mogła je wyrazić! Tyle receptur powstaje wokoło by w końcu trafić w moje ręce, na mój stół, na moje podniebienie. Od pewnego czasu, gdy odwiedzam nowe miejsca, to zaczynam od kuchni. Co jest charakterystycznego dla tego miasta, regionu, kraju? Jaka potrawa, jaka przyprawa, który smakołyk? Kiedy to się stało? Niedawno. Długa droga przed mną.
SKŁADNIKI:
- 2 pietruszki
- kawałek białej części pora
- jeden średniej wielkości korzeń selera
- 80g parmezanu
- 250ml słodkiej śmietanki
- płatki migdałów
- 2 pietruszki
- kawałek białej części pora
- jeden średniej wielkości korzeń selera
- 80g parmezanu
- 250ml słodkiej śmietanki
- płatki migdałów
- sól i świeżo mielony pieprz
PRZYGOTOWANIE:
1. Warzywa obrać, pokroić drobno, zalać wodą tak aby lekko przykryć warzywa (chodzi o to by selerowy wywar był dość skoncentrowany) i ugotować do miękkości.
2. Zestawić z ognia, zmiksować blenderem na gładki krem i postawić ponownie na kuchence.
3. Dodać parmezan, śmietankę, doprawić solą i pieprzem i ponownie zagrzać.
4. Na koniec dosypać płatki migdałów, część można odłożyć do posypania na talerzu.
No nie wiem, nie wiem (ton wypowiedzi zgodny z reklamą ikei :P)... Selera nie lubię!
OdpowiedzUsuńMiseczka za to piękna :). I to, że od kuchni zaczynasz :)
heh, ja mam zaległości w reklamach, wiec trochę nie kumam:P zatem surowa marchewka - nie, rukola - nie, i do tego seler tez nie?:) ja tylko masła nie jem, a resztę mogę jeść choć nie wszystko z równym entuzjazmem:)
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=2V08hNPz2r4 stara to reklama :)
UsuńMasło? Nie lubisz? Ja uwielbiam ;)
ja coś niekumata ostatnio jestem, wybacz, ale dalej nie kminię analogii:P masła, margaryny nie jadam w formie stałej, niezawoalowanej - ze względu na obrzydliwą konsystencję na podniebieniu i okrutny smak:P ale się nie martwię, bo w naszej rodzinie to z dziada pradziada przekazywane obrzydzenie (mimo iż akurat mój dziadek był mleczarzem)
UsuńOj tam, tak po prostu lubię jak ta babcinka gada w tych reklamach ;). Tylko tyle ;)
UsuńHahaha! Obrzydliwa konsystencja i okrutny smak :D. Oryginał z Ciebie :D
Ja nie lubię konsystencji pyzy z mięsem. Chropowata jest.
no widzisz, też masz fanaberie z konsystencją w tle, to mnie tu od oryginałów nie wyzywaj, hehehe:P za to uwielbiam masełko przyrumienione na patelni (ale jak stężeje to jest niejadalne:)))
UsuńAle miseczka ładna i zup pyszna! Jesteś muzą mą dziś :) Pycha!
OdpowiedzUsuńdzięki! mmm... dziękuje za miłe słowa!
UsuńJestem fanką kremów o białym zabarwieniu. Uwielbiam pietruszkę i seler. To więc zupa dla mnie doskonała! Miseczka cudowna!!!
OdpowiedzUsuńw takim razie polecam Ci szczególnie, skoro jesteś fanką selera, nadaje fajnego posmaku serowemu kremowi:)
Usuńcudnie piszesz! przed nami wiele zachwytów, ale przypuszczam że równie dużo rozczarowań kulinarnych - a to ciasto opadnie, a to smak nie taki wspaniały jak się spodziewałam. Ale te zachwyty kulinarne są mimo wszystko wspaniałe.
OdpowiedzUsuńa wczoraj mąż mnie poprosił wieczorem - a jutro zrobisz taką jakąś kremową zupę? (bo on lubi zupy krem) I już wiem co zrobię dla niego :)ja też uwielbiam smak selerowej- moi rodzice robili swego czasu pyszną selerową.
dzięki! oby w takim razie zachwyty przesłoniły swą wspaniałością wszystkie ewentualne rozczarowania na tej drodze:) a u nas się nie robiło selerowej zupy, dlatego tak chętnie wybrałam ją z karty:)
UsuńZupa pyszna i kremowa, tylko zastąpiłabym pietruszkę jakimś innym składnikiem (nie jestem wielbicielką:)
OdpowiedzUsuńpewnie można pominąć, chodziło tylko o intensywny wywar z białych warzyw:)
UsuńTaką sztukę to ja lubię! :)
OdpowiedzUsuńno i słusznie!:)))
UsuńBycie takim fałszerzem to czysta przyjemność:)
OdpowiedzUsuńhehe, dokładnie!:)
UsuńTaki seler, choć niepozorny - to całkiem przydatny. Sprawdza się prawie w każdej sytuacji - taki cichy przyjaciel w kuchni. Kremu selerowego jeszcze nie próbowałam, ale z opisu wnoszę, że wart grzechu:)
OdpowiedzUsuńkiedyś nie byłam przekonana do selera, ale jak taki dodatek sprawdza się doskonale:)
UsuńPyszne fałszerstwo!
OdpowiedzUsuńPorywam całą miskę zupy...
w takim razie - smacznego!
UsuńBardzo ciekawa jestem smaku tej zupy :) Pozwolę sobie podkraść Tobie przepis ;)
OdpowiedzUsuńNiech ta opowieść toczy się dalej! nie ma sprawy:)))
UsuńMusi być niezła... Dziwna, fajowa.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z powyższymi epitetami:)
Usuńkrem z selera już jadłam, uznaję go za pyszny z pysznych...spróbuj sok z pietruszki zielonej + gruszka- obłęd:)
OdpowiedzUsuńna sok z pietruszki czaję się od jakiegoś czasu, na pewno wypróbuję:)
UsuńW dzisiejszych czasach trudno kreować nowe dania, a jak się to robi, to wiele osób nie chce w to uwierzyć. Najważniejsze to gotować ze smakiem.
OdpowiedzUsuńA wiem, że zupa była pyszna, bo sama robię selerową. Dodam jeszcze, że lubię ją z suszonymi śliwkami i boczkiem :)
twoje dodatki do selerowej bardzo do mnie przemawiają:)))
UsuńUwielbiam takie zupy -kremy :) Ten na pewno też przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńw takim razie poczęstuj się wirtualnie chociaż:)
Usuńa ja podobną biało białą zupę znalazłam w książce Marty Gessler 'kolory smaków'. Dziękuję Ci za dziś :D pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńnie czytałam tej książki:) nie ma za co:))) pozdrawiam!
UsuńTalerz kapitalny i zupa zapowiada sie pysznie, raczej krem! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa:))) pozdrawiam!
Usuń