Ostatnio przeglądając rożne kulinarne blogi zauważyłam, że częstym tematem jest cierpliwość. Jedni czekają z utęsknieniem na Święta, inni nie mogą się doczekać odpakowywania prezentów, a jeszcze inni ćwiczą cierpliwość na PKP, w przedświątecznych kolejkach w supermarkecie lub wyczekując aż Poczta Polska dostarczy na czas kartki świąteczne tam, gdzie je posłaliśmy :)
Niewątpliwie czytelnicy tego bloga też musieli uzbroić się w cierpliwość, czekając na mój kolejny post... Niniejszym ogłaszam, że grudniowy strajk dobiegł końca w dniu dzisiejszym! A co się takiego wydarzyło? Jak na żonę Miśka przystało, zwyczajnie - niedźwiedzim zwyczajem - zapadłam w zimową hibernację:) Nicmisięniechcyzm opanował naszą przytulną norkę i spowolnił wszystkie życiowe aktywności, w tym blogowanie. Cierpliwie jednak czekam na wiosnę i próbuję ją sobie symulować wiosennym przepisem, który znalazłam na blogu Anny-Marii i który cierpliwie sobie czekał aż mi się zachce go wypróbować. Powiem wam: warto było!
SKŁADNIKI:
- 1 arkusz ciasta francuskiego
- 1 opakowanie serka kremowego (naturalnego, typu Philadelphia)
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 8 jajek przepiórczych
- pęczek szczypiorku
- 4 pomidorki koktajlowe
- sól
PRZYGOTOWANIE:
1. Ciasto francuskie ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, i zawinąć brzegi ciasta ze wszystkich czterech stron, środek ciasta nakłuwamy widelcem.
2. Blaszkę wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy na jasno złoty kolor.
3. Następnie wyjmujemy blaszkę z piekarnika i smarujemy ciasto serkiem naturalnym wymieszanym z jogurtem, wbijamy jajka przepiórcze, układamy połówki pomidorków koktajlowych, a całość oprószamy solą i posiekanym drobno szczypiorkiem (troszkę można zostawić do posypania tuż przed podaniem).
4. Wkładamy blaszkę na 5-7 minut do piekarnika (ja czekałam aż zetną się żółtka:) i gotowe!:) Po tym czasie wyjmujemy i posypujemy resztą szczypiorku.
tegoroczna zima to prawie jak wiosna, więc trafiłaś idealnie ;)
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie i faktycznie przywołuje na myśl wiosnę ;3 tylko ta zimowa pora mogła by mieć w sobie więcej zimy T_T
OdpowiedzUsuń@kulinarne-smaki: hehe, no w sumie tak - pogoda jak wczesną wiosną:)
OdpowiedzUsuń@Lady_Mosquito: cieszę się, że się podoba:) jeśli o mnie chodzi, to mogłoby być więcej słońca, zamiast np. śniegu:)
Gosiu powrót w wiosennym stylu to tylko Ty potrafisz uczynić. Mm nadzieję, że będzie Cię teraz dużoooo więcej, bo moja cierpliwość na czekanie się skończyła hihihihi
OdpowiedzUsuń@Kamila: :))) ja też mam nadzieję, że to nie jest, jak to mówią, tylko "jedna jaskółka", która wiosny nie czyni;) i przepraszam za wystawianie twojej cierpliwości na próbę;) buziaki:*
OdpowiedzUsuńkolorowo i wiosennie :)
OdpowiedzUsuńale to musi być pyszne...
pozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
paleta barw pani wiosny. Super to wyglada!
OdpowiedzUsuń@kachna: o tak, tego mi było potrzeba:) i było pyszne:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@Aga: mnie też urzekły te barwy! cieszę się, że mi się przypomniało to danie i że je w końcu wypróbowałam:)
Goh. NARESZCIE! Ileż można drzemać! ;-P No tak, ale żonie Miśka to chyba wolno ;-P
OdpowiedzUsuńCudowny ten powiew wiosenki u Ciebie :D
@Auroro: no wreszcie, a drzemać, a nawet słodko chrapać, mogę teraz goooodzinami:))) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚwietna tarta, bardzo wiosenna:-)
OdpowiedzUsuńwygląda to wspaniale:)
OdpowiedzUsuńcalusy grudniowe:*
i nie apadaj w sen juz:),bo ja z utęsknieniem wyczekuję smakowitości:)
@judik: dzięki:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@asica: dziękuję:) całusy równie grudniowe:* postaram się panować bardziej nad moją sennością!:) trzymaj kciuki:)
Gosiu! Jak się cieszę z Twojego powrotu i jak mi miło, że wracasz z tym przepisem:) I nie myśl o odlatywaniu, Jaskółko:D
OdpowiedzUsuńCieszę się z nowego posta! A tarta piękna i taka radosna! życzę Ci dużo ciepła wewnętrznego i takich kolorów w duszy :)
OdpowiedzUsuńMonika
Świetny pomysł na przebudzenie z zimowego snu - wiosenny smakowity akcent :)
OdpowiedzUsuńto poszalałaś :-) i narobiłaś apetytu na coś innego niż te wszystkie Świąteczne pierdoły!
OdpowiedzUsuńRafała dziś opętała mania śledziowa:-)
no nareszcie! cóż to za blogowa dywersja ;) tarta bardzo tratatata :) uściski!
OdpowiedzUsuń@Anno-Mario: dobra, nigdzie nie lecę!:) a ja się cieszę, że mi się przypomniało, że widziałam ten przepis u Ciebie - miałam jajka przepiórcze i nie wiedziałam co z nich zrobić:) przepis pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuń@Monika: ja Tobie Moniko również życzę wiosny w sercu przez cały rok!:))) dzięki za miłe słowa i pozdrawiam:)
@burczymiwbrzuchu: o tak, to była bardzo radosna i smaczna pobudka:))
@Gosiu: poszalałam, a jakże! przewrotna jak zawsze;) ja z rybkami nadal na bakier:P
@Magda: no nareszcie, też zatęskniłam za blogiem:) dzięki - ściskam cieplutko:)
I bardzo fajny przekorny przepis! Przekorny nieświąteczny oczywiście :)
OdpowiedzUsuń@alucha: o tak, trzeba czasem przedświątecznie odreagować:))) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle fajne kolory! Aż przyjemnie popatrzeć.
OdpowiedzUsuńTroszkę wiosny nie zaszkodzi.. w końcu i tak zimy nie widać ;-D
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl