Połączenie czekolady ze śliwką węgierką to dla mnie smakowy strzał w dziesiątkę. Mimo iż sama czekolada nie jest moim słodyczowym faworytem (wolę białą, która de facto czekoladą nie jest), to z powidłami... To już inna historia! Może dlatego, że czekolada nie jest kwaśna i dopiero śliwka to równoważy? Nie wiem, ale czekośliwkę uwielbiam i serdecznie polecam, tym bardziej, że węgierki właśnie dojrzewają na drzewach nabierając naturalnej słodyczy.
SKŁADNIKI (porcja degustacyjna, 2 słoiczki)
- kilogram dojrzałych śliwek węgierek
- trochę wody
- tabliczka gorzkiej czekolady
PRZYGOTOWANIE:
1. Śliwki umyć, przepołowić i pozbawić pestek.
2. Wrzucić do garnka o grubym dnie, podlać wodą i zagotować pod przykrywką aż śliwki zaczną puszczać soki.
3. Następnie zdjąć przykrywkę, zmniejszyć ogień i smażyć powidła przez około godzinę, co jakiś czas mieszając, aby śliwki nie przywierała do dna.
4. Gdy powidła zgęstnieją, dodajemy połamaną w kosteczki czekoladę i mieszamy aż czekolada się rozpuści i połączy ze śliwkami.
5. Dojrzałe śliwki po wyrażeniu są naturalnie słodkie, dodatkowo czekolada jest słodzona, dlatego dopiero na tym etapie sprawdzamy, czy czekośliwka jest odpowiednio słodka - w razie potrzeby dodajmy cukru wedle uznania.
6. Gorące powidla z czekoladą przekładamy do słoików, zakręcamy mocno wieczko i odwracamy słoiczek do góry dnem, pozostawiamy do ostygnięcia.
Zawsze się zastanawiałam jak to smakuje, ale skoro śliwka w czekoladzie
OdpowiedzUsuńto moja słabość, to pewnie temu też nie potrafiłbym się oprzeć :)
Pozdrawiam Was!
Jeśli lubisz śliwkę w czekoladzie to czekośliwka też Ci powinna przypasować:) pozdrawiam!
Usuń