Za oknem pogoda przypominająca wczesną wiosnę. Osobiście nie mam nic przeciwko. Codzienny, obowiązkowy spacerek z wózkiem w takie dni jest przyjemniejszy, niż takowy w temperaturach ujemnych:) Okazało się, że nasze pacholę chętnie (i dłuuugo) śpi w wózku, w związku z czym sprzęt ów mamy teraz zaparkowany w przedpokoju i korzystamy z niego na prawo i lewo (a raczej w przód i w tył - bujając młodziana). Ten klimat wiosenny musiał znaleźć odzwierciedlenie na moim talerzu. Zapragnęłam czegoś kolorowego i oto jest: najprostsza pasta kanapkowa jaką w życiu wymyśliłam:)
Brokuł - krótko gotowany. Oliwa z oliwek - ekstra dziewica. Sól i pieprz. To wystarczy. Oczywiście, jeżeli nie macie żadnych dietetycznych ograniczeń, możecie sobie trochę pofolgować... Ja bym dodała czosnek, fetę albo troszkę sera z niebieską pleśnią, ale dla mnie to jak na razie tylko sfera marzeń kulinarnych. Zresztą wędruję do tej sfery przy każdej możliwej okazji. Przeglądam blogi, dodaję gwiazdki, oznaczam tagami: do wypróbowania, słodkie, spiżarnia... Przeglądam nowe książki kucharskie: Nigelli, Jamiego, Kuchnia Bieszczadzka... I planuję kolejność, w której będę odkrywać nowe smaki! Życzę Wam i sobie smacznego Nowego Roku:)
SKŁADNIKI:
- 1 mały brokuł (ok. 300g)
- 2 łyżki oliwy extra virgin
- sól i pieprz
PRZYGOTOWANIE:
1. Do garnka wlać tyle wody, aby przykryło kwiat brokułu. Doprowadzić wodę do wrzenia, osolić. Ja z reguły wkładam go kwiatem do dołu, za nóżkę później łatwiej jest go wyjąć. Brokuł gotujemy przez 5 minut, bez przykrywki.
2. Odcinamy kwiat brokułu i przekładamy do miseczki, miksujemy blenderem do ulubionej konsystencji, dodajemy oliwę i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Oj...cudowna!! Samo zdrowie :) Uśmiałam się z oliwy extra dziewicy :D:D Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla całej Twojej rodziny!
OdpowiedzUsuńdzięki, trochę witamin na wzmocnienie zawsze się przyda:) Tobie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
UsuńŚliczna zieleń!
OdpowiedzUsuńCoś radosnego w tej szarzyźnie.
Smaczny początek nowego roku.
Trochę brakuje tej zieleni w tym okresie, ale od czegoż są brokuły:)
UsuńEkstra dziewica :D
OdpowiedzUsuńLubię Twe pasty, oj lubię i rzeczywiście dodałabym coś tutaj. Najchętniej czosnek, bo jajo to nie. Jajo na oddzielną pastę :D
Też się cieszę, że ciepło, mimo, że lubię mrozy i rozsądnie stwierdzam, że są zdrowsze, ale... Ale łudzę się, że rachunek za gaz będzie niższy. Hłe hłe. Strasznie przyziemna się zrobiłam odkąd mam swoje M. Oj strasznie...
No czosnek były idealny:) Lubię taką sałatkę brokuł-feta-czosnek i nic więcej nie trzeba:)
Usuńmy mamy CO, ale na liczniki, więc też można przyoszczędzić na tych dodatnich temperaturach:)
No pewnie, że można! :))
UsuńA wiesz co, ja nie lubię fety :) i oliwek - a obydwa składniki są często w przeróżnych imprezowych sałatkach ;) dzióbię wówczas ;)
hehe, no w sumie jedno i drugie trochę przesolone;) ja oliwki polubiłam dopiero na pizzy - potem już mogłam wszędzie jeść:) przez pizzę do serca:)
UsuńGosiu! Bo proste jest piękne, jak Twoja kanapka właśnie!
OdpowiedzUsuńUściski:*
Czasem taki minimalizm jest piękny, wiem:) ściskam również:)
UsuńWidzę, że nie tylko ja "zatrzymałam się" na chwilę prze ekstra dziewicy ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor ma ta pasta! Niby prosta, a nie wpadłam na to, żeby wykorzystać brokuł do pasty..
Widzę, że ekstra dziewica robi furorę;P Mi pomysł na pastę kanapkową wpadł wówczas, gdy zostało mi trochę tego warzywka po obiedzie - jak podgrzejesz ponownie to się rozpaćka, a tak na chlebie - idealny:)
Usuńjaki ma piękny, pozytywny kolorek!
OdpowiedzUsuńkolor, to tylko jedna z jej zalet:)
UsuńRewelacyjnie to wygląda! Słońca więcej na spacerach! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńheh, twoje życzenia szybko się spełniają - dziś było słonecznie, dzięki Kamila! pozdrawiam!
Usuńpacholę to słowo, którego sto lat nie słyszałam ani nie czytałam. Między innymi dlatego lubię Twojego bloga :) bo odkrywam zapomniane słowa.
OdpowiedzUsuńa pasta brokułowa to takie coś, na co nie wpadłam a takie proste przecież. Brokuła pałaszuję często i chętnie, czego powiedzieć o mężu mym nie można, choć teraz ceny są astronomiczne więc na chwilę odpuściłam brokułowanie się.
Ekstra dziewica zdobyła me serce ;)
My teraz konsumujemy ekstra zdrowy olej dyniowy, polecam ale on jest tylko na zimno jedzony. Do sałatek wszelakich i innych tego typu rzeczy.
Pozdrawiam ciepło, ja też czuję wiosnę w wietrze.
Monika
hehe, cieszę się, że ktoś docenia jak sypnę archaizmami:) mnie też ujęło to słowo, gdy na nie wpadłam ostatnio:)
Usuńno ja jeszcze dorwałam brokuły w przyzwoitej cenie 2,50:) ale widziałam już tak samo małą porcję w cenie dwukrotnie większej...
olej z pestek dyni też lubię i często polewam nim ryż, kaszę jaglaną, albo gryczaną zamiast masełka, którego jeść mi nie można:)
pozdrawiam zatem bardzo wcześnie wiosennie:)))
Mówiłam Ci kiedyś, że powinnaś być malarką? :)
OdpowiedzUsuńnie, nie mówiłaś:) a dlaczego?:) bo malować nie umiem:)
UsuńMmm. Proste i pyszne. Moja siostrzenica też jest wózkową dziewczyną :)).
OdpowiedzUsuńPS Ekstra dziewica. Hehe. Też mnie bawi :).
proste smaki mają swój urok:)
UsuńSmacznego, smacznego! ;)
OdpowiedzUsuńPasta super. A dlaczego nie możesz sobie dodać czosnku? To raczej nie jest wielki alergen ;)
dzięki, dzięki:)
UsuńCzosnek jest ponoć ciężkostrawny i mnie pediatra straszyła jakimiś bólami brzuszka, więc wolę sobie dodać ząbek do obiadu, niż go wcinać i na śniadanie, i na kolację na kanapkach:)
Błagam... To ile ma Twój chłopaczek? 3 miesiące? Wiadomo, że co za dużo, to niezdrowo, ale bez przesady ;)
UsuńNo dlatego też dodaję po trochę, ale akurat mam skłonności do przesady z czosnkiem (spójrz na tagi po prawej stronie, ile dań na moim blogu zawiera czosnek;)
Usuń;D
Usuń