Ciasto drożdżowe nigdy mi nie wychodziło... Potrafiłam zrobić ciasto na pizzę, ale drożdżówka z owocami i kruszonką była dla mnie wyzwaniem. Na szczęście mama namówiła mnie abym spróbowała zrobić to ukochane letnie ciasto według przepisu Ewy Wachowicz w wersji "dla leniwych" (ja bym dodała "lub nieudolnych").
Dostałam też od rodziców dużo dojrzałych węgierek, co dodatkowo zmotywowało mnie do podjęcia wyzwania. I muszę przyznać, że było warto! Moje ciasto drożdżowe w końcu wyszło wysokie, mięciutkie, puszyste i doskonałe w smaku! Nie obyło się bez konsultacji telefonicznej ("Miska ze składnikami jest prawie pewna, czy ciasto rośnie wysoko?", okazuje się, że w misce nie rośnie zbytnio, tylko "pracuje", tu i ówdzie wypływają "drożdżowe wulkany", ale raczej nie ma obawy że ucieknie z miski - u mnie zostało ok. 2 cm do brzegu miski).
SKŁADNIKI:
- 4, 5 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 4 roztrzepane jajka
- 1 szklanka oleju
- 3/4 szklanki letniego mleka
- 10 dkg. drożdży
- szczypta soli
- drobne owoce (u mnie śliwki przekrojone na połówki)
Kruszonka
- 50 g masła
- 1/2 szklanki mąki
- 1/3 szklanki cukru
Nie ma to jak drożdżówka, pycha! :)
OdpowiedzUsuńHaha, tego typu przepis jest na moim blogu od kilku lat ;)) uwielbiam go, bo nic nie trzeba robić ;) ja robię to ciasto na blaszce piekarnikowej żeby ciasto było niskie.
OdpowiedzUsuńBrawo Gocha!
O muszę koniecznie spróbować :) U mnie z tym drożdżowym to różnie bywa, raz się lubimy a raz nie :)
OdpowiedzUsuńPozdarwiam