Kolejny Smakołyk Mamy Karmiącej alergika:) Bardzo mi się spodobały te ciasta bez jajek i mleka, bo nie trzeba uruchamiać całego "ciężkiego" sprzętu kuchennego: robotów, mikserów, blenderów... Wystarczy łyżka czy widelec, duża miska i kubek do odmierzania ilości składników - proste? No pewnie:) Zatem moja kuchnia zmieniła się ostatnio w małe laboratorium i sobie eksperymentujemy ze słodkościami:) Gdyby mi ktoś rok temu powiedział, że nie tylko będę piec ciacha jak dzika, tylko jeszcze do tego będę sama skutecznie modyfikować przepisy pod swoje potrzeby (czytaj: czyli wymyślać nowe!), to padłabym na ziemię fikając ze śmiechu nóżkami:)
...Ale tak na poważnie. Te moje ostatnie wypieki zaczęły mnie skłaniać do refleksji na temat roli jajka w cieście. Otóż, okazało się, że pełni ono rolę spoiwa [fanfary! dopiero to odkryłam!;) więcej na ten temat tutaj: klik]. Chodzi po prostu o to, aby po upieczeniu ciasto nie rozpadało się na milion małych okruszków, tylko by można je było pokroić na kawałki i zjeść jak człowiek:) Świetnym spoiwem zastępczym jest mąka ziemniaczana - wystarczy parę łyżek i ciasto nabiera pożądanej sprężystości. Nie można z nią jednak przesadzić, bo wtedy ciasto robi się twarde i gumowate... Z przepisem poniżej to wam jednak nie grozi:)
SKŁADNIKI*:
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru
- 1-2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki wody gazowanej
- 1/3 szklanki oleju roślinnego
- 1 łyżeczka octu winnego
- garść jeżyn lub innych owoców sezonowych (nie zanadto soczystych)
PRZYGOTOWANIE:
0. Piekarnik nastawić na 175 stopni
1. Mąkę przesiać do miski i dodać wszystkie pozostałe składniki oprócz jeżyn - wymieszać łyżką i ciasto gotowe (mogą pozostać małe grudki mąki)
2. Do tortownicy (średnica około 23cm) wyłożonej papierem do pieczenia przełożyć ciasto, na to ułożyć jeżyny i lekko je docisnąć w głąb ciasta.
3. Piec 45-50 minut, aż patyczek wetknięty w ciasto po wyjęciu będzie suchy:)
*wolna interpretacja przepisu z Kwestii Smaku
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki cukru
- 1-2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki wody gazowanej
- 1/3 szklanki oleju roślinnego
- 1 łyżeczka octu winnego
- garść jeżyn lub innych owoców sezonowych (nie zanadto soczystych)
PRZYGOTOWANIE:
0. Piekarnik nastawić na 175 stopni
1. Mąkę przesiać do miski i dodać wszystkie pozostałe składniki oprócz jeżyn - wymieszać łyżką i ciasto gotowe (mogą pozostać małe grudki mąki)
2. Do tortownicy (średnica około 23cm) wyłożonej papierem do pieczenia przełożyć ciasto, na to ułożyć jeżyny i lekko je docisnąć w głąb ciasta.
3. Piec 45-50 minut, aż patyczek wetknięty w ciasto po wyjęciu będzie suchy:)
*wolna interpretacja przepisu z Kwestii Smaku
Bez jaj, że takie ciacho bez jajek można upiec! :D
OdpowiedzUsuńhehe, ano można:)
Usuńja chce to ,teraz :)
OdpowiedzUsuńmniaaam
buziaki dla Was :*
częstuj się wirtualnie:) buziaki dla Was również:*
UsuńŚliczne i na pewno mniam i na dodatek idealne dla Mamy :) Sama zapewne spróbuje :)
OdpowiedzUsuńgorąco polecam!:)
UsuńSuper ciacho :)
OdpowiedzUsuńzupełnie przypadkowo wegańskie:)
UsuńŚwietny eksperyment ;)
OdpowiedzUsuńdzięki!:) pozdrawiam!
UsuńPyszne połączenie cynamonu i jeżyn!
OdpowiedzUsuńChętnie bym się poczęstowała.
super, że ci się podoba:))) pozdrawiam cieplutko:)
Usuńcynamon z jeżyną?
OdpowiedzUsuńmoże być ciekawie!
wiem, że standardowo do cynamonu to pasują jabłka, ale jak eksperymentować, to na całego!:)
Usuńo tym, że jajko to spoiwo to wiedziałam, ale że mąka ziemniaczana je może zastąpić nie wiedziałam. Dziękuję za podpowiedź.
OdpowiedzUsuńAle jeżyn to ja już dawno nie widziałam w sklepach :( pysznie wygląda to ciasto.
Pozdrawiam Mamo Karmiąca.
Monika
jak na potomkinię cukierników przystało! - ty to musiałaś wiedzieć:))) ale moja ignorancja w zakresie wypieków zdaje się nie mieć granic;)
Usuńa ta mąką, to dokładnie kartoflanka z odrobiną wody stanowi to spoiwo:) a jeżyny można użyć mrożonych:)
pozdrawiamy! (razem z Synem Karmionym:)))
dobrze wiedzieć, że mąka ziemniaczana to udana podmiana jajka!
OdpowiedzUsuńjest jeszcze parę tricków w zanadrzu, polecam wskazówki z jadłonomii!
UsuńGosiu uwielbiam takie cynamonowe ciasta, Twoja wersja z jezynami musi świetnie smakować :) Pozdrowienia dla Was!
OdpowiedzUsuńja też jestem wielką fanką cynamonu, a jeżyny są fajnym kwaskowym dodatkiem do ciasta:) pozdrawiamy również!:)))
UsuńA to po to są jajka?? Serioooo? A nie, żeby ciasto było np. żółciutkie? Czy coś :D
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem, nie znam się, ale może poznam się kiedyś tak jak i Ty? ;> Ciekawe, ciekawe...
A ciacho fajne, bo wygląda jak murzynek. Ot co! :)
P.S. Dziękuje za komentarz u mnie ;)) buziaki!
żółciutkość ciacha weganie też podrabiają, dodając odrobinę kurkumy do ciasta:) a co do murzynkowatości tego ciasta to też się zaskoczyłam, bo w sumie cynamonu dodałam dość mało jak na moje możliwości, a do tego jak już wiem od niedawna (jedno z moich poprzednich wiekopomnych odkryć), to soda przyciemnia ciasto - ale nie aż tak:)
Usuńpozdrowionka 3 :)
P.S.2. U mnie to miała być podpowiedź, a nie wjazd na ambicję :D:D
OdpowiedzUsuńhehe, ale ja ambitny typ jestem i łatwo mnie podpuścić:P
Usuń