Na ogrodnictwie niestety się nie znam. Dlatego na kwiaty cukinii poluję już od dwóch miesięcy, czyli o wiele za wcześnie... Zaprzyjaźniony Pan na moim osiedlowym ryneczku od tygodni molestowany był pytaniami o cukinię. Bardzo się zdziwił, że interesują mnie tylko kwiaty, ale obiecał, że to się da załatwić:) Najpierw powiedział, żebym przyszła po Zimnej Zośce podpytać, bo dopiero wtedy sadzonki będą wkładane do ziemi. Niestety kolejne dni maja były bardzo chłodne, więc wszystko sie opóźniło. Przy kolejnej okazji dowiedziałam się, że cukinie już rosną w ziemi, ale jeszcze nie kwitną. Natomiast w tym tygodniu okazało się, że kwiaty są i możemy się umówić na "zbiory":) Dlatego wczoraj wracałam z ryneczku cała w skowronkach z bukiecikiem żółtych kwiatów cukinii.
Zdecydowałam się je przyrządzić na trzy sposoby: w samym cieście naleśnikowym, w cieście i ze słodkim nadzieniem oraz w podobnej wersji tylko, że na słono: z serkiem homogenizowanym, kawałkami szynki i oregano. Zdecydowanie zwyciężyła wersja na słodko:) Kwiat cukinii nie ma żadnego dominującego aromatu,toteż to danie to raczej finezyjny sposób na przygotowanie naleśników czy racuszków, niż jakieś odkrycie smakowe. Oczywiście ma wpływ na fakturę placuszka, bo płatki kwiatka stawiają lekki opór przy nagryzaniu - no i są jeszcze względy czysto estetyczne, czyli piękny kolorek po rozkrojeniu takiej kwiatowej paczuszki.
SKŁADNIKI:
- 11-12 kwiatów cukinii (ja dostałam same męskie, na łodyżce, bez zalążka owocu cukinii i ponoć lepiej te zrywać, aby roślina mogła dalej bez przeszkód owocować:)
- ok. 200 g naturalnego serka homogenizowanego
- łyżka cukru pudru
- odrobina cukru wanilinowego
- 2 łyżki płatków migdałowych podprażonych na suchej patelni i pokruszonych
- składniki na ciasto naleśnikowe: mleko, mąka, jajko, szczypta soli i dodatkowo pół łyżeczki proszku do pieczenia - skorzystajcie ze swojego wypróbowanego przepisu wzbogacając go o proszek do pieczenia, ja robię je totalnie na oko, więc trudno mi podać proporcje, ale ciasto powinno być gęstsze niż na tradycyjne naleśniki, aby dobrze otulało kwiat z nadzieniem
- olej do smażenia: najlepiej bezsmakowy i o wysokiej temperaturze spalania, ja użyłam kokosowego
- tabliczka białej czekolady + kilka łyżek mleka
PRZYGOTOWANIE:
1. Kwiaty oczyścić z piasku i ewentualnych żyjątek, wyciąć pręciki - najlepiej nożyczkami (próba wyłamania pręcika palcami kończyła się rozerwaniem kielicha:).
2. Serek wymieszać z cukrem pudrem i migdałami.
3. Przygotować ciasto wg swojego sprawdzonego przepisu, pamiętając o tym że ciasto ma być bardziej gęste niż zazwyczaj i wzbogacone o proszek do pieczenia.
4. Do kielicha kwiatka nakładamy łyżeczkę nadzienia serowego, płatki zakręcamy jak cukierek, zanurzamy w cieście naleśnikowym i smażymy z dwóch stron na złoty kolor na rozgrzanym oleju.
5. Czekoladę rozpuścić w mleku i podawać do świeżo usmażonych placuszków.
1. Kwiaty oczyścić z piasku i ewentualnych żyjątek, wyciąć pręciki - najlepiej nożyczkami (próba wyłamania pręcika palcami kończyła się rozerwaniem kielicha:).
2. Serek wymieszać z cukrem pudrem i migdałami.
3. Przygotować ciasto wg swojego sprawdzonego przepisu, pamiętając o tym że ciasto ma być bardziej gęste niż zazwyczaj i wzbogacone o proszek do pieczenia.
4. Do kielicha kwiatka nakładamy łyżeczkę nadzienia serowego, płatki zakręcamy jak cukierek, zanurzamy w cieście naleśnikowym i smażymy z dwóch stron na złoty kolor na rozgrzanym oleju.
5. Czekoladę rozpuścić w mleku i podawać do świeżo usmażonych placuszków.
Ten żółty kolor działa niesamowicie energetycznie i optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńo tak! to było bardzo pozytywne śniadanko:)))
Usuńooo pierwsze widzę takie danie .. bardzo mi się podoba, tylko nie wiem skąd wziąć kwiat cukinii
OdpowiedzUsuńzapytaj na swoim lokalnym targu warzywnym, może też uda ci się namówić któregoś dostawcę, aby ci przywiózł kilka kwiatków:)
UsuńSzkoda, że kwiaty cukinii są trudno dostępne.
OdpowiedzUsuńteż nad tym ubolewam... pozdrawiam:)
UsuńZaciekawilas mnie tymi kwiatami na slodko!!!! swietnie wyglada,ja do tej pory cukiniowe kwiaty robilam tylko na wytrawnie.
OdpowiedzUsuńJa cukinie zasialam w skrzynce na balkonie i mialam sporo kwiatow-polecam-zadna klopotliwa uprawa :)
Pozdrawiam :)
Wytrawne też przyrządziłam, ale jednak biała czekolada rządzi!:) Muszę w przyszłym roku zasiać cukinie tak jak ty, to jednak zawsze pewna dostawa:) pozdrawiam!
UsuńGosiu ale masz kulinarną perełkę, uwielbiam te żółte kwiatki, są przepyszne. W słodkiej wersji jeszcze nie robiłam, chętnie spróbuję. Już nie mogę się doczekać, kiedy zakwitną w maminym ogrodzie. Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńo! to życzę ci jak najszybszych i jak najobfitszych zbiorów:))) udanego dnia!:)
Usuńpodobają mi się;)jakby wyjęte z wiejskiej,pełnej smacznych zapachów kuchni.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
cieszę się:) tak też smakowały, pozdrawiam!
Usuńta polewa na słodko mnie nie przekonuje, ale przepis ciekawy
OdpowiedzUsuńheh, ja tam lubię wszystko co zanurzone w białej czekoladzie:)
UsuńA więc to jest to słodkie cudo, o którym pisałaś wczoraj! Fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńtak, to moje słodkie sobotnie śniadanko:))) pozdrawiam!
UsuńWow, bajeczna kombinacja :)) smaka mam, tylko kwiatów brak ;)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam:))) ja cały okrągły rok się na nie czaiłam, odkąd pierwszy raz je ujrzałam!:)
Usuńkwiatów cukinii jeszcze nie jadłam. ale smaka mi narobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńheh, ja próbowałam ich po raz pierwszy - dają radę:)))
Usuńzachwycające ;]
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńgohaaa a może ten Pan mi też urwie kwiaty? Ty masz a ja niee buuu i chyba nigdy nie spróbuję!
OdpowiedzUsuńto już musisz z nim osobiście zagaić, bo trochę z tym było zachodu, trzeba zerwać rano, żeby były otwarte i nie zwiędły:)
UsuńPiękny pomysł. Będę musiała poprosić mamę aby mi odłożyła kwiaty:)
OdpowiedzUsuńInspirujesz kochana, inpirujesz:)
nawet nie wiesz, jak cieszą mnie Twoje słowa:) inspirowanie innych, to jeden z moich małych celów pisania tego bloga:)))) pozdrawiam cieplutko!
UsuńJa tylko prawdę piszę:)
UsuńA tak się zastanawiam. Można wykorzystać kwiat dyni? Tej u mnie w ogródku jest całe mnóstwo:) Pytam bo kwiatożercą JAK NA RAZIE nie jestem;)
kwiaty dyni także są jadalne i jest w sieci parę przepisów na nie w cieście:) a kwiatożerstwo polecam:)
UsuńWięc będę próbować. Dzięki:)
UsuńFantastyczne!
OdpowiedzUsuńI jaka kompozycja smaków.
Wpadam do Ciebie! wirtualnie...
dzięki:) wirtualnie witam w moich skromnych progach:)
UsuńNiesamowity przepis, smak zupełnie mi nieznany. Piękny kolor tych kwiatów. No i biała czekolada do tego :).
OdpowiedzUsuńtak kolor jest czarujący, cieszę się, że cię zaciekawiłam tą propozycją:) pozdrawiam!
UsuńU mnie pewnie wygrałaby wersja na słono,
OdpowiedzUsuńale słodkimi kwiatkami też bym nie pogardziła;)
Wyglądają super smakowicie:)
ja zaczęłam od słodkich i jakoś przysłoniło mi to urok słonych:) następnym razem spróbuje odwrotnie:)
UsuńKwiaty cukinii znam, chociaż trudno je dostać, ale że z białą czekoladą? Muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńz białą czekoladą bardzo nam smakowały:)
UsuńO mniam ! jeszcze nie robiłam, muszą to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńspróbuj, naprawdę ciekawy efekt!:)
UsuńNadrabiam zaległości ;)
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku podpatrywałam na blogach te kwiaty, ale nie robiłam nigdy. Ciekawa jestem bardzo ich smaku.
A pan z warzywniaka pewnie se myślał "o co tej kobicie chodzi, po co jej te kwiaty" :D
ja też od zeszłego roku miałam na nie chrapkę:) smak tak jak pisałam, nie jest zbyt konkretny, to raczej forma i faktura są ciekawe:) Pan na ryneczku był raczej zaintrygowany tym pomysłem, żeby jeść kwiaty cukinii - zaniosłam mu wydrukowany wpis z bloga z przepisem, ciekawe czy wypróbuje? :)
UsuńHaha, super! Czyli widzę, że to normalnie warzywniakowy KUMPEL :D
UsuńWiesz co jadłam dziś na śniadanie? Kwiaty cukinii z dżemorem truskawkowym ;)
UsuńSkąd je wzięłam? Z maminego ogródka ;)
heh, szczęściara! co ma blisko maminy ogródek:)))
UsuńChyba nie do końca świadoma szczęściara ;)
UsuńSzkoda, że u nas takich nie można dostać :(
OdpowiedzUsuńJak widać na załączonym obrazku.. warto się przekonać ;-)
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl