Zimowa, biała jak śnieg zupa kokosowa. Zimowa? Tak, mimo tropikalnych konotacji, zapewniam że jest idealna na zimę. Pikantna pasta curry i dodatek papryczek chilli na pewno rozgrzewa. Dodatkowo jest zimowa, bo rozpoczyna kolejny cykl naszego wspólnego, sezonowego gotowania wraz dziewczynami: Alą, Marzeną, Magdą i Kamilą - Zupy na Cztery Pory Roku (odsłona zimowa).
Zupę kokosową poznałam dawno temu w restauracji specjalizującej się w kuchni tajskiej i była to miłość od pierwszej łyżki. Pamiętam, że podano mi ją wraz ze sporym stożkiem ugotowanego ryżu (naprawdę, ryż był ułożony w bardzo wysoki stożek!). Od tamtej pory eksperymentuję w kuchni i doprowadzam do perfekcji przepis na tę zupę. Tak naprawdę sekretnych składników jest kilka: mleko kokosowe, zielona pasta curry, liście limonki kafir i dojrzała, soczysta cytryna. Reszta składników może być różna: czasem są to krewetki, czasem mięso kurczaka, a czasem to co akurat mam w lodówce... np. surimi. Improwizacja to podstawa:)
SKŁADNIKI:
- 300 ml esencjonalnego bulionu drobiowego
- puszka mleka kokosowego
- 2-3 listki limonki kafir
- 1 dojrzała cytryna (+ skórka starta z połowy cytryny)
- pół łyżeczki zielonej pasty curry
- 1 marchewka pokrojona w słupki
- 1 pietruszka pokrojona w słupki
- kawałek pora pokrojonego w krążki
- 100 g ryżu jaśminowego lub basmati
- niewielka (pojedyncza) pierś kurczaka
- papryczka chilli (opcjonalnie, ja dodałam kilka kropel sosu z papryczek piri-piri)
- sól
- szczypiorek do przybrania (opcjonalne, można zastapić pietruszką lub pewnie najwłaściwiej: świeżą kolendrą, za którą osobiście nie przepadam;)
WYKONANIE:
1. Bulion zagrzać i ugotowac w nim posiekane w słupki marchewki i pietruszki, oraz pora i listki limonki kafir. Dodać również pokrojoną w małą kostkę pierś kurczaka i gotować około 15-20 minut.
2. W osobnym garnku ugotować ryż zgodnie z przepisem na opakowaniu.
3. Dolać mleko kokosowe i przyprawić: skórką i sokiem z cytyny, pastą curry, papryczką chilli (lub ostrym sosem chilli), na koniec doprawić do smaku solą. Gotować jeszcze parę minut i zupa jest gotowa.
Wpraszam się do Ciebie! Zupa dopracowana do perfekcji!
OdpowiedzUsuńNapewno by mi zasmakowała! Dziękuję za zupowe spotkanie :)
Kamila, to możemy zrobić wymianę, bo Twoja zupa też idealnie wpasowuje się w moje smaki:)))
UsuńMleko kokosowe, pikantna pasta curry… pychota!
OdpowiedzUsuńZupa idealna na zimę!
Ale gdzie ten stożek ryżowy ja się pytam?;)
Bardzo lubię curry i mleko kokosowe. Zupą byłabym zachwycona!
OdpowiedzUsuńA wygląda bardzo zimowo :))
Zawsze ta zupa mnie fascynowała. Teraz wiem gdzie po nią wracać:-)Pyszna! I faktycznie zimowo wygląda:-)
OdpowiedzUsuń