Są takie dania, które mają zupełnie nieblogowy wygląd, ale za to mają blogowy smak i dlatego warto je zaprezentować;) Tak właśnie jest z tą brukselką... Oczywiście mogłabym zastosować jakieś blogerskie sztuczki - posypać wszystko furą pietruszki, albo sfotografować wszystko przed zmieszaniem brukselek z sosem, albo zrobić zdjęcie dodatku, gdzie na pierwszy plan wybija się kasza „curry” jęczmienna, a brukselka niknie gdzieś w tle, o tak:
Ale uczciwość każe mi z reporterską szczerością zaprezentować to danie także od frontu (poniżej). I pomyśleć, że jako dziecko nie znosiłam brukselek - w przeciwieństwie do moich dzieci (lat 5.5 i 8 miesięcy), które bardzo ją lubią. Okazuje się, że na brukselkę też jest sposób i nie trzeba wygotowywać jej w wodzie do zatrważającej miękkości, jak zapamiętałam to warzywko z dzieciństwa :) Zapraszam na kolejną, jesienną odsłonę naszych Jarskich Dań na Cztery Pory Roku wraz z Kamilą, Alą, Magdą i Marzenką:)
SKŁADNIKI (porcja dla dwóch osób)
- 300-400g brukselki
- 100g orzechów nerkowca
- 2 ząbki czosnku
- 100g kaszy jęczmiennej drobnej
- łyżka masła, łyżka oliwy
- sok z połówki małej cytryny
- garść łuskanego słonecznika
- przyprawy: mieszanka curry, mieszanka tajska (w składzie ma - czosnek, kozieradkę, trawę cytrynową, liście kolendry, chilli), sól
PRZYGOTOWANIE:
1. Orzechy nerkowca namoczyć przynajmniej 2 godziny przed przygotowaniem dania, a najlepiej zostawić do namoczenia przez noc.
2. Brukselki umyć, obrać mniej świeże listki i przekroić każdą na pół.
3. Na suchej patelni uprażyć ziarna kaszy jęczmiennej, aby ugotowała nam się później bardziej na sypko. Gdy kasza zacznie wydzielać zapach, przemieszać i jeszcze chwile uprażyć, a następnie przesypać do garnka i zalać niepełną szklanką wody, dodać płaską łyżkę przyprawy curry i odrobinę soli. Gotować kaszę do miękkości, w razie potrzeby podlać wodą.
4. Na suchej patelni uprażyć na złoto ziarna słonecznika.
5. Na patelni rozpuścić masło i ułożyć brukselki przekrojoną stroną do dołu. Posypać całość solą i przyprawą tajską i chwilę podsmażyć. Gdy brukselki lekko się zarumienią, podlać wodą mniej więcej do połowy wysokości połówki brukselki i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu, aż woda wyparuje.
6. W tym czasie przygotowujemy sos orzechowy: namoczone orzechy odsączamy, dodajemy dwa ząbki czosnku, sól i mniej więcej pół szklanki wody (dodawać stopniowo, bo ilość wody zależy od stopnia namoczenia orzechów), a następnie całość miksujemy blenderem na gładką masę (tu wiele zależy od sprzętu, którym blendujemy, mój blender zawsze osiąga co najwyżej poziom „crunchy” i sos nie wychodzi idealnie gładki, ale mi to nie przeszkadza).
7. Brukselki w tym czasie, powinny zrobić się al dente i nadal zachować żywo zielony kolor, jeśli nadal są bardzo twarde to oczywiście trzeba podlać wodą i gotować chwilę dłużej. Gdy woda odparuje, przekladamy sos orzechowy na patelnie i chwilę podgrzewamy go z brukselkami.
8. Do kaszy, która wchłonęła całą wodę dodajemy sok z cytryny i łyżkę oliwy i całość mieszamy.
9. Brukselki w sosie podawać na ciepło z kaszą „curry” jako dodatkiem, całość posypać uprażonym słonecznikiem.