czwartek, 31 marca 2011

Kurczak stir & fry z masłem orzechowym

Kolejna odsłona przepisów z masłem orzechowym. Tym razem przepis wygrzebany z mini książki kucharskiej "Potrawy z kurczaka". Jest to ekspresowe i proste danie, smakuje orientalnie, ale bardziej indonezyjsko niż chińsko:) Najlepiej przygotowywać to danie w woku, bo składników jest dość dużo (zanim pieczarki i cukinia zaczną puszczać wodę i się kurczyć) i zwykła duża patelnia okazuje się za mała.


SKŁADNIKI:
- 1 duża pierś kurczaka
- 300 g małych pieczarek
- 1 mała cukinia
- 1 słoiczek/ puszka mini kolb kukurydzy
- pół tacki kiełków fasoli mung
- pół limonki + skórka starta z z tej limonki
- 2 łyżki słodkiego sosu sojowego
- 3 łyżki masła orzechowego
- pieprz
- łyżeczka mango w proszku
- czarny sezam do przybrania
- makaron chiński jajeczny



PRZYGOTOWANIE:
1. Pokroić pieczarki w plasterki, cukinię w krążki, a kolby mini kukurydzy kroimy na 3 części, pierś kurczaka pokroić w kostkę.
2. Przygotować makaron wg przepisu na opakowaniu.
3. Mięso smażyć na oleju przez minutę, cały czas mieszając.
4. Dodać cukinię, kukurydzę i pieczarki, smażyć przez 5 minut nadal mieszając.
5. Dodać kiełki, masło orzechowe, sos sojowy, sok i skórkę z limonki i smażyć kolejne 2 minuty.
6. Kurczaka podawać z makaronem chińskim, wszystko posypane czarnym sezamem.


środa, 30 marca 2011

Różowe stringi

"Różowe stringi" piłam ostatnio w Cafe Pomarańcza, klubo-kawiarni poznańskiej, którą charakteryzuje cudowny dobór nazw do drinków. Piłam też wtedy "Zieloną na maksa Beatę" i "Dziwkę dziewicę". Moi znajomi poprzestali generalnie na piwie z pomarańczami. Oto podstępny sposób na zakamuflowanie wódki w drinku:)


SKŁADNIKI (ok. 2 drinki):
- 2 garście mrożonych malin
- 4 łyżki lodów waniliowych
- mleko (na oko - tak aby uzyskać koktajlową konsystencję drinka)
- syrop z agawy (można zastąpić płynnym miodem lub po prostu cukrem pudrem)
- 80 ml wódki

PRZYGOTOWANIE:
1. Maliny i lody zblenderować na jednolitą masę.
2. Dolać mleka aby uzyskać w miarę płynną konsystencję drinka (czyli nie tak gęstą jak shake w mac'u).
3. Jeżeli lody nie dosłodziły drinka wystarczająco - dodajemy syrop z agawy, miód lub cukier puder.
4. Dodajemy wódkę i mieszamy w shakerze do drinków lub jakimś sprytnym mieszadełkiem.
5. Podawać zaraz po przygotowaniu.

wtorek, 29 marca 2011

Satey z sosem orzechowym

Satey to danie indonezyjskie i jest to marynowane mięso nadziane na patyczek i zgrillowane, często podawane z sosem z orzechów ziemnych (prażonych i zmielonych, a nie z masła orzechowego:). Pierwszy raz jadłam to w restauracji Warung Bali, specjalizującej się w kuchni indonezyjskiej - i było to niezapomniane kulinarne doznanie... Postanowiłam zatem wprowadzić do domowego jadłospisu odrobinę balijskich smakołyków. Jako pierwsze danie pasuje do tego zupa kokosowa. Pomysł na marynatę do mięsa podsunął mi ten przepis, a sos tak zmodyfikowałam, że można powiedzieć, że wymyśliłam sama.



SKŁADNIKI (dla 2 osób):
- 1 duża pierś z kury
- makaron chiński jajeczny
- kiełki fasoli mung
- marynowane mini kukurydze
- 8 patyczków do szaszłyków
- kilka cząstek limonki (do przybrania)
MARYNATA:
- 2 łyżki indonezyjskiego słodkiego sosu sojowego (kecap manis)
- 3 łyżki przecieru pomidorowego
- 1 łyżeczka masła orzechowego
- 1 łyżka oleju
- 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- pieprz
- 2 łyżeczki mango w proszku
- 1 cząstkę limonki + skórka starta z tejże cząstki
SOS:
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka masła orzechowego
- 1 łyżka indonezyjskiego słodkiego sosu sojowego
- szczypta mango w proszku
- 5 łyżek wody
- na czubku noża odrobinka żółtej pasty curry

PRZYGOTOWANIE:
1. Pierś kurczaka pokroić w poprzek na osiem plasterków (tak jak kroi się np. pieczeń) starając się aby kawałki mięsa były dość długie i płaskie (nie za grube), bo później będziemy je nakłuwac na patyczek w harmonijkę.
2. Przygotowujemy marynatę: mieszamy sos sojowy, przecier pomidorowy, olej z łyżeczką masła orzechowego na gładką masę, doprawiamy czosnkiem, pieprzem, mango w proszku, skórką z limonki i na koniec dodajemy sok z limonki.
3. Do tak przygotowanej marynaty dodajemy mięso i wkładamy całość do lodówki na około 3 godziny.
4. Po upływie tego czasu, mięso wyjmujemy z marynaty i nadziewamy na końcówkę patyczka jak harmonijkę
5. Następnie mięso obsmażamy (aby zachował się kształt harmonijaki) i umieszczamy na kilka-kilkanaście minut na grillu, aby się dopiekło.
6. W tym czasie przygotowujemy makaron chiński wg przepisu na opakowaniu, który podajemy wymieszany z kiełakmi fasoli i skropiony słodkim sosem sojowym.
7. Przygotowujemy sos (wszytsko na bardzo małym ogniu, bo łatwo się przypala): rozpuszczamy masło, a w nim masło orzechowe, dodajemy wodę i słodki sos sojowy, doprawiamy pastą curry i żeby odrobinę "dokwasić" sos dodajemy mango szczyptę mango w proszku. Jeśli sos robi się za gęsty, rozcieńczamy kolejną łyżką wody. Ostatecznie powinien mieć konsystencję rozpuszczonej czekolady.
8. Całość podajemy z marynowanymi mini kolbami kukurydzy i cząstkami limonki, którymi doprawiamy makaron i satey już na talerzu.

poniedziałek, 28 marca 2011

Babeczki z kremem z masła orzechowego

Właściwie będzie to przepis na ekspresowy krem orzechowy, bo mini-babeczki maślane dostałam gotowe:) Gdy kupiłam masło orzechowe, to nie bardzo wiedziałam "z czym to się je": jest ono niesłodzone, ale za to solone z mikro-okurszami orzeszków. Na szczęście amerykańskie strony służą pomocą. Przepis bardzo prosty, a efekt zdumiewający: słodko-słona kompozycja jest po prostu genialna.


Wydaje mi się jednak, że do przepisu wkradł się błąd - autor sugeruje, aby dodać "1 and 1/4 cups powdered sugar" - a ich szklanki mają 240ml, to tylko o 10 mniej niż nasze. Ja dodałam ledwo 1/4 szklanki cukru pudru i krem wyszedł bardzo słodki. Nie wierzę, że zawartość cukru w cukrze w USA jest tak niska, że trzeba dodać go aż tyle, tak samo jak nie uwierzę, że ktoś jest w stanie zjeść coś tak przesłodzonego - chociaż może... jeśli ten ktoś jest Amerykaninem? :)



SKŁADNIKI:
1/4 szklanki masła w temperaturze pokojowej
1/3 szklanki masła orzechowego
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
1/4 szklanki cukru pudru (lub nawet mniej)
2 łyżki mleka
odrobina posypki



PRZYGOTOWANIE:
Masło, masło orzechowe, cukier i mleko miksujemy na wysokich obrotach około 5 miunt - nakładamy do babeczek i ozdabiamy posypką:)


niedziela, 27 marca 2011

Gęś z jabłkami

W zeszłym tygodniu testowałam kaczkę, a w tym gęś. Wynik? 1:0 dla gęsi. Pierś kaczki przypominała konsystencją wątróbkę, nawet momentami smak był podobny. Pierś gęsi, podobnie jak kaczki, to także mięso czerwone, ale smakuje "drobiowo", jak noga kurczaka, tylko szlachetniej:) Ostatecznie wybrałam ten przepis na gęś. Danie świetnie komponuje się z martini. 

Wytopiony tłuszcz z gęsi można zachować, smalec z gęsi ma takie samo zastosowanie jak smalec wieprzowy:) Nie zawiera wody - to czysty tłuszcz, który można używać do smażenia. Więcej o tym produkcie można przeczytać tutaj.

 

SKŁADNIKI:
- 2 piersi gęsi ze skórą i z kością (mostkiem)
- 2 kwaśne jabłka
- sól, pieprz
- łyżeczka Podlaskiej przyprawy myśliwskiej (lub mieszanka: pieprzu, mięty, cząbru, ziela angielskiego, majeranku, jałowca, papryki, kolendry, szałwi i rozmarynu)

MARYNATA:
- 1 szklanka soku jabłkowego
- 1 szklanka białego wina (ja użyłam wermutu)
- kilka kropel octu ryżowego

KAPUSTA leśna:
- 0,5 kapusty kiszonej
- 2 łyżeczki Podlaskiej przyprawy myśliwskiej
- kostka bulionowa grzybowa (lub kilka suszonych grzybków,  moje zapasy już się niestety skończyły)
- 1 czerwona cebula

ZIEMNIAKI zapiekane:
- 2 duże nie do końca ugotowane ziemniaki w mundurkach
- 2 czerwone cebulki
- oliwa
- sól, pieprz, ulubione zioła

1. Wymieszać sok z octem i winem i zalać nią mięso. Marynować 24 godziny.
2. Zamarynowane mięso osuszyć, skórę naciąć w kratkę i wrzucić na patelnią tak aby najpierw smażyła się strona ze skórą, z której szybko wytopi się tłuszcz, więc nie trzeba dodawać oleju.
3. Obsmażone mięso włożyć do plastikowego rękawa do pieczenia, zamknąć końce i piec około 1,5h (a tak dokładniej to godzinę na każdy kilogram) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C.
4. W tym czasie przygotowujemy kapustę: pokrojoną w kostkę cebulę zeszklić na oliwie w garnuszku, a następnie dodać kapustę i szybko zalać wodą, dodać kostkę grzybową i przyprawę myśliwską. Gotować mniej więcej pół godziny, podlewając wodą w razie potrzeby.
5. Na około pół godziny przed końcem pieczenia gęsi należy zacząć przygotowywanie ziemniaków. Zatem: ziemniaki obieramy i kroimy w plasterki, a cebulę obieramy i kroimy na ćwiartki. Układamy w foremce wysmarowanej oliwą (np. do babki) warstwę ziemniaków poprzetykanych cząstkami cebuli, przyprawiamy i skrapiamy oliwą, potem kolejna warstwa itd. Zapiekać około 20 minut lub dłużej (zależy jak bardzo nie do końca ugotowany był ziemniak).
6. Na 10 minut przed końcem pieczenia układamy na ziemniakach pokrojone w ćwiartki, pozbawione gniazd jabłka posypane przyprawą myśliwską.
7. Upieczoną gęś podajemy pokroją w plasterki, jak pieczeń.


sobota, 26 marca 2011

Paprykarz szczeciński

Historia paprykarza jest urzekająca, otóż jest on efektem pomysłu racjonalizatorskiego na zagospodarowanie resztek rybnych pozostałych po wycięciu kwadratowych filetów rybnych. Powstał w połowie lat 60 XX wieku, a opracowali go pracownicy laboratorium PPUDiR Gryf ze Szczecina. Składa się z ryby, ryżu, pasty pomidorowej, cebuli, oleju i przypraw, zatem skąd nazwa "paprykarz"? Otóż w pierwotnym przepisie dodawana była ostra afrykańska papryczka pima - całą tą wzruszającą historię można przeczytać na Wikipedii



Kulinarne smaki zainspirowały mnie do sentymentalnej podróży w poszukiwaniu smaków z dzieciństwa i padło na paprykarz, którym mama smarowała moje kanapki do szkoły. Wtedy to był obciach, mieć tak intensywnie pachnące rybą kanapeczki, a teraz paprykarz, można określić jako Risotto Północy i docenić jego walory. Najbardziej zbliżony do oryginalnego wydał mi się przepis znaleziony na stronie MojeGotowanie.pl.



SKŁADNIKI:
- 2 filety z mintaja (około 0,5 kg)
- 1 cebula
- 0,5 l wywaru rybnego
- 100g ryżu
- 0,5 kubka przecieru pomidorowego
- łyżeczka soli ziołowej
- łyżeczka dobrej słodkiej papryki
- listek laurowy
- 3 ziarna pieprzu
- pół łyżeczki ostrej pasty paprykowej
- łyżka keczupu (opcjonalnie)

PRZYGOTOWANIE:
1. Ryby krótko zagotować w 0,5 l wody z dodatkiem listka laurowego i soli ziołowej.
2. Na patelni zeszklić pokrojoną drobno cebulę, dodać ugotowaną rybę, którą rozdrabniamy na małe kawałeczki drewnianą łyżką - całość zalewamy wywarem rybnym pozostałym po ugotowanej rybie.
3. Dodajemy ryż, przecier pomidorowy i wszystkie przyprawy.
4. Całość gotujemy na bardzo małym ogniu, aż ryż wchłonie cały wywar i przecier i nawet lekko się rozgotuje, tworząc pastę paprykarzową.
5. Paprykarz można przełożyć do słoiczka, przykryć olejem, zakręcić wieko i przechowywać w lodówce do 2 tygodni.

A oto moja propozycja do fotoLiftu # 7 w art-piaskownicy:




piątek, 25 marca 2011

Warzywne galaretki

Gdy pierwszy raz robiłam na Wielkanoc kurczaka w galarecie, korzystałam z przepisu z Kuchni Polskiej, a potem zaczęłam improwizować: inne warzywa, inne kształty albo kurczak w galarecie bez kurczaka, jak ten przepis poniżej. Można śmiało przygotować wersję wegetariańską zastępując rosołek bulionem warzywnym, a żelatynę zastąpi agar-agar (substancja żelująca wytwarzana z krasnorostów, dostępna w sklepach ze zdrową żywnością).




SKŁADNIKI:
- 0,5 l przecedzonego bulionu (jeśli nie chcemy, aby po ścięciu się galaretki na wierzchu został tłuszcz, bulion najpierw trzeba schłodzić i zebrać zastygniety tłuszczyk)
- dowolne warzywa ugotowane: marchewka (pokrojona w kosteczkę), kukurydza, groszek, fasolka
- jajko na twardo
- 2-3 łyżeczki żelatyny
- ziarenka czarnuszki
- rzeżucha do przybrania
- sok z cytryny

PRZYGOTOWANIE:
1. Zagrzać bulion (niedoprowadzając go do wrzenia), dodać żelatynę i wymieszać, aż się rozpuści.
2. Do małych miseczek (ja użyłam filiżanek) włożyć plasterek jajka, ziarenka czarnuszki i mieszankę warzywną.
3. Całość zalać bulionem z żelatyną i pozostawić do stężenia.
4. Podawać skropione sokiem z cytryny.

czwartek, 24 marca 2011

Tapenade z zielonych oliwek

Tapenade to przepis prowansalski bazujący na oliwkach (zazwyczaj czarnych), kaparach i oliwie z oliwek, w zależności od regionu dodaje się czosnek, zioła, anchois, sok z cytryny lub brandy. Ja wybrałam wersję z czosnkiem niedźwiedzim i ząbkiem zwykłego. Całość najlepiej posiekać nożem lub półksiężycem, bo blender zrobi z tego papkę, a drobno posiekane tapenade prezentuje się dużo lepiej. A smakuje... po prostu poezja:)


SKŁADNIKI:
- 100 g zielonych oliwek (bez pestek i bez nadzienia)
- 2 łyżeczki kaparów
- 1 mały ząbek czosnku
- 2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego
- 3 łyżeczki oliwy, w której marynowały się suszone pomidory (można zastąpić zwykłą oliwą z oliwek)


 PRZYGOTOWANIE:
1. Na deskę wyłożyć oliwki i drobno posiekać.
2. Dodać kapary i siekać dalej
3. Dodać ząbek czosnku pokrojony w plasterki i siekać dalej.
4. Dodać czosnek niedźwiedzi i kontynuować siekanie.
5. Przełożyć wszystko do miseczki, dolać oliwę i wymieszać. Gotowe!
6. Świetnie pasuje na chrupiącej bułeczce pod plasterkiem serka brie.


środa, 23 marca 2011

Bananowe delicje

Oto przepis wędrujący, mnie zainspirowała Bożena, a Bożenę Pysznie, Pyszniutko. Ja musiałam jak zwykle improwizować, ale trochę nie za dobrze ułożyłam proporcje czekolady i masła, bo polewa bardzo wolno stygła i nawet na drugi dzień ciastko gdzieniegdzie się kleiło, więc podam proporcje z przepisu oryginalnego. Tak czy siak - ten bananowy przysmak był pyszny:)


SKŁADNIKI:
- opakowanie małych okrągłych biszkoptów
- 3 duże banany (mają być grube w obwodzie, a nie długie, żeby pasowały do biszkoptów:)
- 150 g białej czekolady (w oryginalnym przepisie: gorzka czekolada)
- 90 g masła (albo margaryny Planty)
- sok z cytryny

PRZYGOTOWANIE:
1. Banana kroimy na plasterki i polać sokiem z cytryny aby nie ściemniały.
2. Biszkopty przekładamy bananem i lekko dociskamy.
3. Masło rozpuszczamy a w nim rozpuszczamy czekoladę.
4.Bananowe delicje zanurzamy w czekoladzie i odkładamy na talerzyk, wstawiamy do lodówki aby czekolada stężała.



wtorek, 22 marca 2011

Słoneczny koktajl bananowo-pomarańczowy

Wiosna rozkręca się bardzo nieśmiało, więc aby spotęgować słoneczne doznania, proponuję koktajl w słonecznym kolorze. Gęsty mus zmiksowanego banana rozcieńczam sokiem owocowym. Pyszny deser, bez dodatku cukru (który trochę zdrożał ostatnimi czasy:)


SKŁADNIKI (przepis na 1,5 szklanki, tak wyszło):
- 1 banana
- 2 pomarańcze
- pół filiżanki soku jabłkowego
- szczypta przyprawy do ciasteczek korzennych (taka jak piernikowa, tylko że z wyraźną nutą imbirową)

PRZYGOTOWANIE:
1. Wycisnąć sok z pomarańczy, jeśli na wyciskarce zostanie miąższ, dodajemy go także, bo jest źródłem błonnika.
2. Do soku dodajemy banana i całość blenderujemy.
3. Na koniec dodajemy szczyptę przyprawy do ciasteczek korzennych i sok jabłkowy - mieszamy i gotowe:)

poniedziałek, 21 marca 2011

Groszkowe kwadraciki

Zostało mi trochę purée z zielonego groszku. Już przy tworzeniu groszkowych kul zauważyłam wyjątkową plastyczność tego purée. Dziś postanowiłam to wykorzystać.



SKŁADNIKI:
- 5 czubatych łyżek puree z zielonego groszku wg tego przepisu
- 100 g żółtego sera startego na tarce o małych oczkach
- piętka sera brie drobno również startego na tarce o małych oczkach
- 2 łyżki masła i 1 łyżka oliwy do smażenia

PRZYGOTOWANIE:
1. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać.
2. Wziąć do ręki część masy, mocno ugnieść i formować małe kwadraciki. Im lepiej ulepione/ ugniecione, tym łatwiej się smażą.
3. Smażyć na maśle zmieszanym z oliwą na małym ogniu, na złoty kolor.


niedziela, 20 marca 2011

Pierś z kaczki i groszkowe kuleczki

Pozostając w klimacie Dnia Świętego Patryka, w wiosennych barwach i w związku z akcją "Zielono mi... Znów" prezentuję pomysł na kaczkę inspirowany przepisem szefa kuchni - Sebastiana Krauzowicza. Gdyby ktoś pokusił się  o porównywanie fotek jego i mojej, to na swoje usprawiedliwienie podam, że miałam ten przepis w formie analogowej, na papierze, bardzo skrócony i niekiedy musiałam improwizować, plus - inwencja własna - zmiana barwy sosu z pomarańczowego na zielony, aby pasowało do narodowej bawry irlandzkiej:) a o jajeczkach zapomniałam (patrz: przepis oryginalny)... Mimo to, smakowało wybornie:)



SKŁADNIKI:
- 2 filety z kaczki
- 2 jabłka
- 1 pomarańcza
- 200 ml soku pomarańczowego
- 200 ml soku jabłkowego
- sól, pieprz, liść laurowy, ziele angielskie
- 500 g zielonego groszku
- łyżka masła
- 1 duży, ugotowany ziemniak
- 0,3 l soku pomarańczowego 100%
- szczypta gałki muszkatołowej
- 25 ml likieru curacao

PRZYGOTOWANIE:
1. Jedno jabłko i pomarańczę pokroić na cząstki wrzucić do miseczki, wlać 200ml soku jabłkowego i 200ml soku pomarańczowego, doprawić solą, pieprzem, dodać listek laurowy i ziele angielskie. Filety naciąć w kratkę i marynować w tej zalewie przez 24 godziny.
2. Zamarynowane filety obsmażyć na patelni, a następnie opiekać przez 6 minut w piekarniu nagrzanym do temperatury 180 stopni.
3. Przygotwujemy sos: do rondelka wlać sok pomarańczowy 100% i kieliszek curacao, doprawić gałką muszkatołową i obrane jabłka pokrojone na kawałki, zagotować aż jabłka nieco zmiękną, zdjąć z ognia, zmiksować jabłka, i ponownie gotować aż sos nieco odparuje i zgęstnieje.
4. A teraz przygotowujemy purée z groszku: groszek sparzyć wrzątkiem, następnie podsmażyc na maśle i zblenderowac na gładką masę, w razie potrzeby przetrzec przez sitko, dodać ugotowanego ziemniaka i całość dokładnie wymieszać, doprawić do samku. Z tak przygotowanej masy formujemy kuleczki


sobota, 19 marca 2011

Sałatka kobieca "Keep smiling"

W odpowiedzi na zaproszenie Peli prezentuję moją interpretację "sałatki kobiecej". Sałatka kobieca "Keep Smiling" to sałatka dla kobiet, które potrafią się uśmiechać nawet gdy mleko wykipi, zupa będzie za słona, a ciasto wyjdzie z zakalcem:) Dla kobiet, które czerpią radość z prostych przyjemności, drobnych czekoladowych grzeszków i swych kulinarnych marzeń... Sałatkę wymyśliłam sama rano, w drodze do pracy, w tramwaju pełnym ludzi, którym właśnie taka sałatka by się przydała:)


SKŁADNIKI:
- ok. 100 g ugotowanej czarnej fasoli (może być z puszki)
- 1,5 puszki kukurydzy
- 1 kostka sera feta

PRZYGOTOWANIE:
1. Fetę pokruszyć na całej powierzchni talerza.
2. Całość przykryć kukurydzą.
3. Brzeg udekorować czarną fasolą, zrobić oczka i uśmiech.
4. Podawać z sosem vinaigrette, którym polewamy sałatkę dopiero na talerzu...


SKŁADNIKI:
- 1 łyżeczka syropu z agawy (można zastąpić płynnym miodem)
- 1 łyżeczka musztardy dijon
- kilka kropel octu ryżowego
- 2 łyżki wody
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- płaska łyżeczka suszonego lubczyku

PRZYGOTOWANIE:
Wszystkie składniki umieszczamy w shakerze lub po prostu w słoiczku, zakręcamy pokrywkę i energicznie mieszamy, aż powstanie jednolita emulsja. Jeśli sos wyjdzie za gęsty, można dodać odrobinę więcej wody. Jeśli wyjdzie za rzadki, można dodać troszkę łagodniejszej musztardy, lub odrobinkę więcej miodu.

środa, 16 marca 2011

Zielone piwo

Kolejny, po Walentynkach, cudowny przeszczep, czyli dzień świętego Patryka, czyli kolejny dobry powód aby świętować, czyli kolejna dobra wymówka dla miłośników piwa, czyli dziwna dla nas uroczystość kojarząca się głównie z alkoholem w kolorze zielonym, mimo iż podobno w Irlandii w ten dzień zielonego piwa wcale się nie pije - bo trudno zabarwić na zielono ciemne piwo..:) 17 marca ponoć wszyscy jesteśmy Irlandczykami! O innych mitach związanych z tym świętem można poczytać na moim innym blogu:)


W ten dzień każdy powinien włożyć coś zielonego, a ja proponuję, mimo wszystko, także wypić coś zielonego w dowolnej ilości:)


SKŁADNIKI:
- 0,5 l piwa jasnego
- 25 ml likieru curaçao


PRZYGOTOWANIE:
Do kufla wlewamy najpierw likier, a potem piwo i gotowe! Można oczywiście dodać trochę niebieskiego barwnika, ale wtedy tracimy: goryczkowy pomarańczowy posmak likieru i dodatkowe procenty alkoholu:)

wtorek, 15 marca 2011

Chili con carne

Fasola pojawiła się kuchni europejskiej dość późno, bo dopiero w 1528r. Ojczyzną fasoli jest oczywiście Ameryka Środkowa - południowy Meksyk i Jukatan, a za drugie miejsce jej urodzenia uznaje się Ekwador, Boliwię i Peru, gdzie jej ziarna znajdowano w grobach Inków*. 

Czarna fasola jest naprawdę czarna - i woda, w której się gotuje także kipi na czarno, o czym przekonała się moja kuchenka. Polecam ją do dań meksykańskich, szczególnie ze względu na efekt kolorystyczny.  Zabrałam porcję dania do pracy na lunch i prawie każdy kto zajrzał mi do talerza, pytał: "dlaczego ta fasola taka mała i taka czarna?". Wnioskuje z tego, że to nieskomplikowane w swej istocie danie, stało się o wiele ciekawsze właśnie przez dodanie czarnej fasoli:)



Poniższy przepis jest połączeniem kilku przepisów z książek kucharskich z potrawami meksykańskimi i mojego wyobrażenia o tym daniu:) Nie wiem dlaczego, ale myślałam że carne oznacza kukurydzę (skrzywienie angielszczyzną corn - carne?) - a okazuje się, że carne to po hiszpańsku mięso:) A chili to chili, którego nie dodałam do potrawy, bo nie chciałam przesadzić z ostrością - o wiele lepiej radzę sobie z kontrolowaniem pikantności przy użyciu ostrej pasty paprykowej.

SKŁADNIKI:
- 300 g czarnej fasoli (namoczyć na noc, aby skrócić czas gotowania)
- 2 puszki krojonych pomidorów (w sezonie oczywiście lepiej użyć świeżych)
- 1 czerwona cebula
- 5 ząbków czosnku
- 1 czerwona papryka
- 250 g mięsa mielonego
- 3 cienkie plasterki wędzonego boczku
- 4 garście mrożonej kukurydzy
- pęczek pietruszki (powinna być świeża kolendra, ale ja nie lubię jej smaku i unikam jak ognia:)
- łyżeczka koncentratu pomidorowego
- pół łyżeczki ostrej pasty paprykowej
- przyprawa do dań meksykańskich (np. Kotanyi Latin America) lub kilka rodzajów mielonej papryki, sól i pieprz
- kilka placków tortilli

PRZYGOTOWANIE:
0. Namoczoną fasolę gotujemy około godziny (albo aż będzie miękka), a w tym czasie:
1. Pokrojoną w kostkę cebulkę i boczek pokrojony w słupki podsmażyć na patelni, dodać przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, a gdy czosnek zacznie wydzielać zapaszek, dodać mięso mielone, przyprawy i przesmażyć.
2. Następnie dodajemy pomidory krojone i paprykę pokrojoną w większą kostkę, koncentrat i pastę paprykową
3. Kolejno dodajemy kukurydzę i ugotowaną fasolę. Przed podaniem posypujemy posiekaną pietruszką lub kolendrą.
4. Podawać z podsmażonymi na suchej patelni tortille'ami, które kroimy w trójkąciki.





* źródło: "Historia naturalna i moralna jedzenia", M.Toussaint-Samat, wyd. wab, Warszawa 2002

sobota, 12 marca 2011

Warzywna żaluzja

Kolejna wariacja na temat ciasta francuskiego - nadal w konwencji "cokolwiek było w lodówce": papryka, cebula, pieczarki, mrożona kukurydza, żółty ser... Jeśli nie mamy ochoty na danie jarskie, dodajemy parówkę, pokrojoną w kostkę szynkę czy kiełbaskę:)




SKŁADNIKI (2 porcje) :
- rolka ciasta francuskiego
- pół papryki
- 1 cebulka
- 4 pieczarki
- parówka, szynka czy kiełbasa
- garść mrożonej kukurydzy
- lub dowolne inne warzywa z lodówki
- garść startego żółtego sera

PRZYGOTOWANIE:
1. Cebulę, pieczarki, paprykę, parówkę pokroić i przesmażyć na patelni, dodać kukurydzę i doprawić solą, pieprzem lub ulubionymi ziołami. Przestudzić (jeżeli nakładamy ciepły farsz na ciasto francuskie, mamy gwarancję, że się porozrywa przy przenoszeniu na blaszkę, więc albo studzimy farsz, albo nakładamy farsz na kawałek ciasta leżący już na blaszce:)
2. Rozwinąć rolkę ciasta francuskiego i przekroić ją na pół i jeszcze raz na pół (poprzecznie), tak aby powstały 4 w miarę równe prostokąty.
3. Tworzymy żaluzje: dwa prostokąty nacinamy pionowymi cięciami, zostawiając około 1cm-1.5cm od każdego brzegu prostokąta
4. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Układamy na blaszce prostokąty nienacinane i nakładamy an nie przygotowany wcześniej farsz, posypujemy startym żółtym serem i przykładamy prostokąt żaluzjowy, brzegi zalepiamy i ozdobnie podwijamy.
5. Piec na złoty kolor w piekarniku nagrzanym do 180 st.

czwartek, 10 marca 2011

Naleśniki ze szpinakiem

Oto pomysł na naleśniki ze szpinakiem pod beszamelem, którego nauczyłam się kiedyś z "Nowej Kuchni Polskiej. Spotkania Przy Stole" (dodatek do Wyborczej) z numeru 21 (Spotkanie Niedrogie). Oczywiście został on lekko zmodyfikowany, szczególnie w zakresie przyrządzania szpinaku. Generalnie powinno się to przyrządzać w tortownicy, a nie w foremce do babki, jak ja, bo na koniec można zdjąć obręcz i podać torcik naleśnikowy prosto na stół. Ale po pracy, gdy chce się przygotować obiad na szybko, to forma nie ma znaczenia, tylko treść:)



SKŁADNIKI:
- 10 naleśników
- 10 parówek
- opakowanie mrożonego szpinaku ( bo jest zima, latem można oczywiście wykorzystać świeży)
- kostka serka topionego
- 2 ząbki czosnku
- starty żółty ser
- sos beszamelowy: 1,5 szklanki zimnego mleka, 3 łyżki mąki, 2 łyżki masła, sól, pieprz, starta gałka muszkatołowa

PRZYGOTOWANIE:
1. Szpinak rozmrażamy podgrzewając w garnuszku na małym ogniu. Do masy szpinakowej dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i serek topiony, mieszamy a gdy serek całkowicie się rozpuści, doprawiamy solą i pieprzem.
2. Każdy naleśnik smarujemy szpinakiem, kładziemy parówkę i zwijamy w rulonik.
3. Taką roladkę kroimy na 3 lub 4 części (zależy od wielkości naszej formy, trzeba wykonać stosowane obliczenia, ja kroiłam na 2 części do małej formy babkowej:) i ustawiamy pionowo w foremce
4. Przygotowujemy sos beszamelowy: rozpuszczone masło oprószamy mąką i zasmażamy (nie rumieniąc), następnie cienkim strumieniem wlewamy zimne mleko, na koniec doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową i podgrzewamy aż zgęstnieje.
5. Roladki zalewamy sosem i zapiekamy w piekarniku w temperaturze 180-190 stopni na złoty kolor, pod koniec pieczenia posypujemy z wierzchu żółtym serem i zapiekamy jeszcze chwilę, aż ser się rozpuści.

środa, 9 marca 2011

Zupa czosnkowa

Pod koniec września zeszłego roku, byliśmy z rodzinką w takiej małej czeskiej restauracji, a ponieważ ostatnio zawsze testujemy nowe zupy, zamówiliśmy Česnečkę, bo takiej zupy jeszcze nie próbowałam. Zupa  ta była pyszna: ostra, smakowała świeżym czosnkiem (a spodziewałam się smaku wygotowanego czosnku) i ten ciągnący się ser:) Wczoraj coś mnie naszło, żeby taką zupę przygotować na dzisiejszy obiad, ale wszystkie przepisy na polskich stronach uwzględniały jajka wbite to talerza i zalane gorącym czosnkowo-cebulowym bulionem, a fotki nie przypominały mi tej zupki, którą jadłam w Czechach. Zajrzałam zatem na czeskie strony i w końcu znalazłam właściwy przepis. Dzięki Google Tłumaczowi i własnych zdolnościach lingwistycznych rozkminiłam;) recepturę i przygotowałam wersję jarską.


SKŁADNIKI (2 porcje):
- kawałek pora
- 150 g startego sera edamskiego
- szynka lub inne wędzone mięsko (opcjonalnie)
- 0,5 l bulionu warzywnego (pokrojoną w kostkę marchewkę można zostawić:)
- czosnek (1 główka) - najlepiej polski, prawdziwy, ostry - ja robiłam na chińskim i zupa wyszła wyjątkowo łagodnie:/
- sól i pieprz, ewentualnie odrobina majeranku
- 3 kromki czerstwego chleba
- masło do smażenia

PRZYGOTOWANIE:
1. Przygotować bulion warzywny. 
2. Na masełku podsmażyć pokrojonego w krążki pora i (opcjonalnie) wędzoną szynkę, zalać gotującym się bulionem i dodać przeciśnięte przez praskę 3 ząbki czosnku, ewentualnie doprawić solą i pieprzem.
3. W tak zwanym międzyczasie, wysmażyć na masełku pokrojony w grubą kostkę chleb - ważne aby grzanki były brązowiutkie i twarde, wtedy wolniej nasiąkają wodą z zupy.
4. Przecisnąć przez praskę pozostałe ząbki czosnku i dodać do zupy - minutkę pogotować, szybciutko nałożyć do miseczek starty ser i zalać czosnkową zupą.
5. Posypać grzankami i od razu podawać.
6. Gdy odgrzewamy zupę na drugi dzień, warto dodać kolejny ząbek świeżego czosnku tuż przed podaniem.

niedziela, 6 marca 2011

Kokosowy przysmak

Kokos przywodzi na myśl lato: palmy kokosowe, pod którymi można się wylegiwać popijając drinki z malibu... A ponieważ nie widać końca tej zimy, taki deser może nam pomóc:) Oto przepis na kokosowe kuleczki a'la Rafaello na podstawie przepisu z "Kuchni indyjskiej" (seria Z kuchennej półeczki). Cytuję radę dnia: "W kuchni indyjskiej kokosu używa się głównie wtedy, gdy chcemy, aby nasza potrawa była szczególnie aromatyczna lub kremowa. Najbardziej aromatyczny jest świeżo mielony kokos, ale wiórki kokosowe są świetnym substytutem. Świeże wiórki kokosowe można z powodzeniem zamrażać i wykorzystywać w razie potrzeby". Pierwszy etap wykonania kuleczek dzieje się bardzo szybko dlatego sugeruję, otworzyć paczkę wiórków i mleko skondensowane przed rozpoczęciem przygotowywania przysmaku.



SKŁADNIKI:
- 75g masła
- 200g wiórków kokosowych (część odsypać na płaski talerzyk od filiżanki, do obtoczenia kuleczek)
- 175 g mleka skondensowanego słodzonego

PRZYGOTOWANIE:
1. Masło roztopić w garnuszku na małym ogniu, pilnując aby się nie przypaliło
2. Dosypać wiórki i cały czas mieszać, bo bardzo szybko się rumienią.
3. Dolać mleko skondensowane i ciągle mieszając gotować przez 7-10 minut
4. Garnuszek zdjąć z ognia, a masę przełożyć na duży płaski talerz, aby szybciej przestygła
5. Jeżeli masa nie jest już gorąca, można zacząć formowanie kuleczek (najbardziej lepka część zabawy, ja robiłam to przy użyciu dwóch kciuków i dwóch palców wskazujących:)
6. Kuleczki obtoczyć w kokosie, ewentualnie w innych posypkach lub czarnym sezamie.
7. Schładzać w lodówce przez godzinę.

sobota, 5 marca 2011

Pasta słonecznikowa z przyprawą do chleba z masłem

 Pomysł na pastę słonecznikową podsunął mi sklep Biopunkt.pl, który oferuje szeroką gamę tych produktów. Poszperałam w internetowych przepisach i znalazłam przepis na stronie Puszka.pl autorstwa Veganjihad. Przepis jest prosty i ciekawy, i aż zastanawia wysoka cena pasty w sklepie internetowym (może chodzi o to, że z importu:)


Przepis wg Veganjihad można urozmaicić pomysłami producenta pasty z Biopunktu: można zatem dodać oliwki, albo paprykę, albo curry, albo mango i chilli, albo rukolę i suszone pomidory, albo bazylię, albo chrzan, albo nawet starte buraczki i chrzan. Myślę, że ciekawy efekt można by uzyskać, gdyby najpierw uprażyć słonecznik na suchej patelni. A teraz przepis...

SKŁADANIKI:
- 100 g łuskanego słonecznika
- wrzątek
- 2 łyżki oleju słonecznikowego
- przyprawa do chleba z masłem
- sól

PRZYGOTOWANIE:
1. Słonecznik przesypać do miseczki, zalać wrzątkiem i pozostawiać na 20 minut aby zmiękł
2. Odlać wodę, zostawiając odrobinę na dnie, dodać olej i wszystko 'zblenderować' na w miarę jednolitą masę.
3. Dodać przyprawę do chleba z masłem i całość wymieszać, ewentualnie dosolić.



Przyprawę do masła kupiłam kiedyś w sklepie z rożnymi nietypowymi przyprawami i wyglądała mniej więcej tak. Szybko rozgryzłam jej smak i od tej pory sama przygotowuję tę mieszankę. Podaje przepis, ale bez poszczególnych proporcji, bo z reguły robię to na oko, ponieważ lubię sezam, zawsze daję go ciut więcej...

SKŁADNIKI:
- sezam
- mak
- prażona cebulka dodatkowo pokruszona (wałkiem w kieszonce z pergaminu)
- sól
- ulubione zioła: tymianek, bazylia, oregano lub zioła prowansalskie

PRZYGOTOWANIE:
1. Na rozgrzaną patelnię wrzucamy sezam i mak i prażymy przez chwilę, mieszając całość aż sezam zacznie wydzielać zapaszek:)
2. Zdejmujemy z ognia i dodajemy pozostałe składniki
3. Studzimy najlepiej na papierowym ręczniku, aby wchłonął się tłuszcz wytopiony z ziarenek sezamu i cebulki
4. Przechowywać w pojemniku z saszetką pochłaniacza wilgoci, na wypadek gdyby nie udało się do końca osuszyć mieszanki


czwartek, 3 marca 2011

Wafle z galaretką

Wypieki nie są moją mocną stroną, dlatego lubię wszystkie przepisy na coś słodkiego, które nie wymagają użycia piekarnika. Ten przepis znalazła gdzieś moja mama i szybko zaangażowała mnie w cotygodniowe: "Gosiu, zrobisz wafle?" :) 


SKŁADNIKI:
- paczka wafli
- kostka margaryny lub masła
- 3/4 szklanki śmietany kwaśnej
- 3/4 szklanki cukru (można mniej, wg uznania)
- galaretka o ulubionym smaku

PRZYGOTOWANIE:
1. Rozpuścić w garnku masło, śmietanę i cukier
2. Dodać galaretkę i wymieszać wszystko aż powstanie w miarę jednolita masa
3. Tak powstałą masę lekko ostudzić i przekładać nią wafle, na koniec przykryć wafle np. folią, papierem, położyć to deskę lub talerz o płaskim dnie, i docisnąć czymś np. czajnikiem z wodą, tak aby brzegi wafla dobrze się skleiły i nie podwijały się.

Udka kurczaka w pomidorach z czarnymi oliwkami

Przepis na te udka zainspirowany został przepisem na Kurczaka Ezechiela, który znalazłam w "Kulinarnym Atlasie Świata" (był kiedyś taki dodatek do Wyborczej) w odcinku poświęconym KUCHNI ŻYDOWSKIEJ na stronie 490. Tak przyrządzony kurczak, jak czytamy, "jest jedną z potraw podawanych podczas PESACH, czyli w największe święto żydów. Wino, w którym dusi się mięso, powinno mieć certyfikat rabina". Trochę uprościłam ten przepis, tak aby łatwo i relatywnie szybko można to było przyrządzić w ciągu tygodnia po pracy.



SKŁADNIKI:
- 2 udka kurczaka
- kartonik przecieru pomidorowego
- 4 łyżki oliwy
- 3 ząbki czosnku
- sól i pieprz
- oliwki czarne 2-3 łyżki (pokrojone lub w całości)
- suszone zioła: bazylia, rozmaryn, lubczyk, czosnek niedźwiedzi
- makaron

PRZYGOTOWANIE:
1. Udka osolić i popieprzyć - obsmażyć na oliwie.
2. Pod koniec smażenia dodać przeciśnięty czosnek.
3. Zalać przecierem pomidorowym.
4. Dodać oliwki i zioła.
5. Gotować godzinę aż udka będą miękkie, podlewać wodą (lub płynem w którym zanurzone były oliwki), gdy sos za bardzo odparuje
6. Podawać z ugotowanym makaronem

***

Podaję także wersja oryginalną przepisu na Kurczaka Ezechiela:

SKŁADNIKI i PRZYGOTOWANIE:
- 1 oczyszczony kurczak
- sól, pieprz
- 4 łyżki oliwy
- 2-3 łyżki pokrojonych czarnych oliwek (niekoniecznie)
- 3 przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku
- po jednej łyżce posiekanych ziół: szałwii, rozmarynu i bazylii
- 2 duże obrane pomidory pokrojone w kostkę (mogą być z puszki)
- 1/2 szklanki czerwonego wytrawnego wina

Kurczaka natrzeć solą i pieprzem od środka i na zewnątrz - odstawić na 30 minut do lodówki, a następnie pokroić na mniejsze kawałki i obsmażyć na oliwie. Dodać pokrojone oliwki, czosnek, zioła i pomidory, przykryć i zmniejszyć ogień do minimum. Gotować tak długo aż kurczak będzie zupełnie miękki. Wtedy wlać czerwone wino, gotować bez przykrywki, aż cały sos wyparuje.