niedziela, 24 marca 2013

Bananowy chlebek z czekoladowym musli i rozwiązanie KONKURSU:)

Co jest łatwe? Co jest oczywiste? To kwestia indywidualna, prawda? Zależy od naszej wiedzy, nastroju, nastawienia, splotu okoliczności ("bo akurat wczoraj o tym czytałam"), od stopnia kreatywności danego dnia, od otwartości umysłu:) Najłatwiejsze jest to, co narzuca się nam swoją oczywistością. Uporczywie podsuwa jedno tylko rozwiązanie i nie chce zmienić się na nic innego, mimo poważnych wysiłków. Gdy bowiem pojawiają się opcje i warianty, możliwości i wyzwania - to sprawa się komplikuje! To już nie jest takie łatwe:) Tylko jedno zgłoszenie odpowiadało tej definicji łatwości i na to jednoznaczne skojarzenie naprowadził mnie zestaw słów Aluchy! Kształt: owalny. Kolor: wiosenny. Smak: jajeczny. Wszystko to kieruje umysł w kierunku jaj wielkanocnych, czyż nie? Nie pójdę jednak na łatwiznę i nie prześlę Aluszce kopy jaj, jak zasugerowała, czy wydmuszek:) To będzie niespodzianka - z jajami w tle oczywiście:) 


Co jest trudne? Co jest skomplikowane? To także indywidualna sprawa... Na studiach najbardziej nie lubiłam prac zaliczeniowych na "temat dowolny". Żadnych konkretów, co, kto, o czym i dlaczego - tylko piszcie, co wam klawiatura pod palcami przyniesie! Pewnie dziewczyna, której jedno w głowie nie miałaby problemu, ale taka jak ja? Sto pomysłów na sekundę, myśl myślą myśl pogania, albo minutę później: czarna dziura, pustka, minus dziesięć punktów do kreatywności - to naprawdę nie lada wyzwanie! Taką zagwózdkę sprawił mi wpis Magdy: "może przybierać różne kształty; może być zabarwiona wszystkimi kolorami tęczy, chociaż kojarzy się przede wszystkim z kolorem czerwonym bądź też różowym; ma słodko-gorzki smak". Brzmi jak zagadka, ale najbardziej intryguje ta początkowa nieokreśloność tematu.


Co jest piękne? Co jest ciekawe? Losowość. To, że czasem nie spodziewamy się nagrody, a ona na nas czeka: gdzieś niedaleko, jako wynik rachunku prawdopodobieństwa albo jako tak zwane "szczęście". Jest. Zupełnie obiektywnie. Niezależenie od czyjegoś widzi-mi-się. Komisja w składzie matka i syn wyłoniła zwycięzcę numer trzy. Syn losował. Matka wynik odczytała, jako że syn jeszcze niepiśmienny. Los uśmiechnął się do Patyski!:)


Dziewczyny prześlijcie na mój adres mailowy swoje adresiki i uzbroicie się w cierpliwość, a niebawem dotrą do was Wasze niespodzianki!:)


A na koniec słodkie ciacho, które wszystkim polecam:)

SKŁADNIKI:
- 150 g roztopionego masła
- 3 banany (waga około 400g po obraniu)
- 150g brązowego cukru
- łyżeczka sody
- 3 małe jajka
- czubata łyzka jogurtu
- 175g mąki pszennej
- około 10 kostek gorzkiej czekolady
- czubata łyżka otrębów (użyłam mieszanki 4 zboża)
- garść łuskanych pestek słonecznika
- garść łuskanych pestek dyni
- łyżka siemienia lnianego
- łyżeczka pasty waniliowej
- łyżka maku

PRZYGOTOWANIE:
1. Nastaw piekarnik na 170 stopni i wyłóż keksówkę o długości 20cm papierem do pieczenia.
2. Masło rozpuść w garnuszku, a następnie lekko przestudź.
3. W osobnej misce rozgnieć obrane banany widelcem, dodaj posiekaną na drobne kawałki czekoladę, wanilię, otręby, mak, słonecznik, dynię i siemię lniane.
4. Masło zmiksuj z cukrem, następnie dodaj jajka i dalej ubijaj - do tej masy dodaj banany z muesli nadal miksując, jogurt, a na końcu stopniowa wmiksuj mąkę.
5. Masę przekładamy do keksówki i pieczemy 50 minut, albo do momentu aż ciasto będzie sprężyste a patyczek wyjęty z ciasta będzie wilgotny co najwyżej od roztopionych kawałków czekolady:)

30 komentarzy:

  1. Po pierwsze - jaki słodki chłopczyk! Chętnie go przyjmę jako nagrodę ;D
    Po drugie - bardzo dziękuję, niesamowicie się cieszę!!!!
    Po trzecie - jak nie dasz Młodego, to może chociaż tego bananowca, na widok którego obśliniłam monitor? ;)
    Po czwarte - gratuluję zwyciężczyniom!
    Po piąte - czy będę mogła się pochwalić u siebie na blogu?
    Ponieważ umiem liczyć tylko do pięciu, to to by było na tyle ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ad.1. dzięki! chętnie oddelegujemy go na moment, gdy znowu będzie ząbkował;)
      ad.2. gratulujemy i cieszymy się razem z Tobą:)
      ad.3. obawiam się, że Poczta Polska mogła by przejąć pakunek i go wszamać pod ladą:)
      ad.4. dołączamy się do gratulacji!
      ad.5. no pewnie chwal się, gdzie chcesz:)))
      pozdrawiamy!

      Usuń
  2. aaaaaaa, dziękuję, dziękuję! :) ale się cieszę, no! :D jaką mi miłą niespodziankę sprawiłaś na koniec niedzieli! :D czy zdradzić, co miałam na myśli? :D a na maila już podsyłam adres :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, nie proszę nie zdradzaj, bo w końcu wykoncypowałam jak zinterpretować twój wpis na swój sposób i jak mi powiesz co miałaś na myśli, to mój pomysł może mi wydać głupi czy błahy i mi się wszystko jeszcze bardziej pokomplikuje:) jak wyślę paczkę to ci napiszę maila, a ty mi wtedy powiesz, o co ci chodziło:))) pozdrawiam!

      Usuń
    2. nic nie mówię póki co w takim razie! :)) ciekawa jestem, co Ci chodzi po głowie! :)) pozdrawiam! (wysłałam maila z danymi, mam nadzieję, że doszedł) pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. No nie mów!!! Gośko, mam szczęśliwy weekend! Najpierw w piątek udało się u Jagody w łazienkach, a teraz u CIEBIE :D:D:D. Wspaniale! :))) I kto by pomyślał, że miłość do najzwyklejszych jaj może się opłacić? No kto? :))
    Dziękuję :*
    A Tymek ma fajne paznokietki ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się że ci tak dopisuje szczęście i sugeruję iść za ciosem i zagrać w totka:) pozdrawiamy!

      Usuń
    2. Alu! Szczęście Cię nie opuszcza :-)

      Usuń
  4. Nawet nie wiem czego dotyczy ten post, ale te rączki ściskające karteczkę i te pućki kompletnie mnie rozłożyły.
    Cieszcie się póki mały jest taki słodki. Ani się nie obejrzycie, a ta pucułowata buźka zamieni się pyskate metr osiemdziesiąt ze słuchawkami na uszach, z którym prowadzi się takie na przykład rozmowy:
    - Idę pograć w kosza.
    - Ale jest mróz.
    - To co?
    - Załóż czapkę i rękawiczki.
    - Przecież mówiłem, że idę grać w kosza.
    - Wyrzucisz przy okazji śmieci?
    - Mam nie po drodze.
    - Synek, mógłbyś czasem w domu pomóc.
    - No dobra dobra wyrzucę, ale jak wrócę to będę chciał ciasto czekoladowe albo rogaliki albo jedno i drugie.
    Upiekłam. Właściwie po cieście został już tylko zapach.
    Ulga taka, że jak się przeziębi to nie trzeba z nim w domu siedzieć :-)
    Pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, staram się doceniać i celebrować te beztroskie chwile, zanim Młody wyrośnie i będzie uważał że przytulenie się do mamy to obciach:) a ty Marto cisz się, że masz takiego "przekupnego" syna, który za łakocie we wszystkim ci pomoże:D dobre i to:)

      Usuń
  5. Ja też nie wiem o co chodzi,ale łapki Syna są takie słodkie.
    A ciacho wygląda super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, dzięki:) przekaże Tymkowi, że wszystkim się podobają jego małe rączki:) pozdrawiamy!

      Usuń
  6. To prawda, że jak za dużo swobody, to za dużo pomysłów się roi i jest trudniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak masz? dobrze, przynajmniej nie jestem jedyna:)

      Usuń
  7. znakomite ciacho bananowe -dawno już takiego nie jadlam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się że ci się podoba - zjadł je nawet mój Miśku, który ponoć bananów nie lubi/ nie jada:)

      Usuń
  8. Uwielbiam chlebki bananowe, ostatnio jadłabym je tylko!
    Słodka Komisja Losująca! Gratulacje!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie widziałam u Ciebie na blogu, i takiego mi smaka zrobiłaś, że sama też musiałam sobie taki sprawić:) dzięki! pozdrawiamy:)

      Usuń
  9. Ciasto wspaniałe, a nagród z jajem gratuluję zwyciężczyniom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, i również przyłączam się do gratulacji:)

      Usuń
  10. Co do tego robienia to trafiłaś w sedno, w moim przypadku zawsze zależy to od nastawienia. Do twojego chlebka mam zgóry pozytywne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja dołączam się do gratulacji ! Zostać wylosowanym przez takie jury to przesłodki zaszczyt :)
    A ciacho wygląda obłędnie. Uwielbiam takie smaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, cieszę się, że najmłodsza część jury wzbudza tak pozytywne emocje:) dziękujemy i pozdrawiamy!

      Usuń
  12. słodki ten Twój synek, słodszy niż chlebek bananowy :)
    a chlebek bananowy to nie jest mój najulubieńszy wypiek, choć nie powiem, od czasu do czasu można zjeść.
    Pozdrawiam.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne ciacho ;) I te słodkie, małe, urocze raczki. Ja też lubię jak mój synek pomaga mi w kuchni a ostatnio coraz częsciej się do tego garnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) mam nadzieję, że będzie mu się kiedyś chciało ze mną bawić w wycinanie ciastek, robienie sałatek i takie tam:)

      Usuń
  14. Gosiu niespotykanie spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych
    pełnych słońca w sercu i na niebie! Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy! Wam również kochani, wszystkiego pięknego w te święta:)

      Usuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.