środa, 16 listopada 2011

Pasta jajeczna z żółtym serem

Ab ovo. Zaczynam od jajka. Dzień i ten wpis. Jajeczna pasta kanapkowa jest idealna na śniadanie. Proste, a tak cieszy podniebienie. W ogóle jajko jest genialne w swej prostocie. Choćby kulinarnie, Michel Roux napisał o nim całą książkę. Ciasta, kluski, pasty, sałatki, makarony, sosy, majonezy, kogle-mogle, kremy, panierki bez jaj odpadają! :) O czym jeszcze zapomniałam...?


Jajo jest też bogate w symbolikę. Jest zalążkiem życia. Motyw narodzin świata z jaja przewija się w wielu kosmogoniach. Przykładowo mit orficki głosi, że "Noc o czarnych skrzydłach, miotana wiatrem, zniosła jajo, z którego wykluł się Eros, z wnętrza jaja powstała ziemia, a ze skorupy niebo"*. Ciekawe, że z jaja jako pierwszy wyłonił się bóg miłości! Tak, to miłość, miłość do tych wszędobylskich kulinarnie jajek jest sponsorem dzisiejszego posta!!!

SKŁADNIKI:
- 3 plasterki mocno żółtego sera żółtego pokrojonego w drobną kosteczkę
- 2 jajka od szczęśliwych kur ugotowane na twardo (jajka nie kury:)
- pół małej cebuli poszatkowanej drobno
- duża łyżka majonezu
- pieprz i troszkę soli

PRZYGOTOWANIE:
1. Jajko drobno pokroić i wymieszać w miseczce z żółtym serem, majonezem, cebulką.
2. Doprawić solą i pieprzem do smaku.


* "Leksykon symboli", Hans Biedermann, wyd. Muza S.A., Warszawa 2003, s.120, hasło "Jajo"

27 komentarzy:

  1. Uwielbiam jajeczne pasty. Ale mi narobiłaś ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ja jeszcze wiele nie wiem!!!
    Choć po przeczytaniu Twego wpisu już coś nie coś więcej :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudno by mi bylo zyc bez jajek... A takie pasty bardzo lubie, zwlaszcza na swiezym, chrupiacym chlebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. @sylvvia: ja też uwielbiam i też mnie naszło, bo miałam akurat dostawę dobrych jaj:)

    @Aurora: hehe, cieszę się że czegoś mogłaś się dowiedzieć w tym zakątku internetu:)

    @Maggie: o tak, bardzo trudno:) w towarzystwie świeżutkiego chleba są najlepsze!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. przyjemnie tak pysznie zaczynac dzień :-))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Pasta jajeczna to jest to! Uwielbiam :). A jaja to moja miłość ;).
    Ostatnio pastą jajeczną napełniłam wafelkowe jaja :D to było to! Do wglądu u mnie ;).
    No i smaka mi narobiłaś na jajo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @asieja: oj przyjemnie, przyjemnie:)))

    @alucha: zajrzę na pewno:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdzie nie spojrzeć tak jaja potrzebne, jaja można tez sobie z kogoś robić :) Downo pasty z jaja nie robiłam, dziękuję Ci za pyszne przypomnienie :) Pozdrawiam serdecznie trochę jajecznie :) hihihi

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszna śniadaniowa jajecznica.
    Uwielbiam z domowym chlebem.

    OdpowiedzUsuń
  10. @Kamila: no właśnie! nie ma za co, zawsze do usług:) pięknie ci się zrymowało:) hehe:)

    @Amber: dzięki:) ja jeszcze nigdy nie piekłam chleba, więc pewnie dużo tracę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam pasty jajeczne, ale z serem żółty, jeszcze nie próbowałam. Musi smakować wyśmienicie:). Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  12. o mniam!!ciasta z gruszkami (z braku dobrych gruszek)nie zrobiłam jeszcze,ale te składniki wszystkie mam i jutro zrobimy:)
    dzięki za przepis:***

    OdpowiedzUsuń
  13. @Amy: ser żółty to składnik kluczowy:) odkąd pierwszy raz wypróbowałam tą wersję (u teściów) to już innej nie stosuję:)

    @asica:) dzięki:) cieszę się że moje nieśmiałe próby cukiernicze cię zainspirowały:))) buziak:*

    OdpowiedzUsuń
  14. post z jajem ;) i antropologiczną szczyptą kontekstów ;) heh żeby Cię tylko weganie nie zjedli za takie jajeczne peany ;) pastę bardzo lubię - ba! przypomniałaś mi, że ją lubię ;) uściski!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach ja uwielbiam tę pastę ale robię ją ze szczypiorkiem zamiast cebulki. Jak chodziłam do szkoły to zawsze z pastą jajeczną zamawiałam 2 kanapki i jedną musiałam dać kuzynowi, który chodził ze mną do klasy. On rewanżował mi się tym samym jak sam miał pastę w kanapce :)
    A teraz robię tę pastę mojemu mężowi :) i uwielbia jak mało co!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  16. W dzieciństwie jadłam dużo takich past, ale teraz mam od nich długą przerwę. Coś takiego jednak w kanapce zapewne by mi zasmakowało. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. @Magda: cieszę się że mogłam odświeżyć to wspomnienie:) a weganie.. cóż, muszą przymknąć oko:)


    @Kulinarne-smaki & @MałgosiuZ: częstujcie się dziewczyny!:)

    @Karolina: ja akurat nie miałam szczypiorku, kolorków dodaje! piękne masz wspomnienia z pastą jajeczną:) pozdrawiam!

    @shaday: warto czasem odświeżyć takie stare pomysły!:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Urok tkwi w jajecznej prostocie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię takie szybkie, smaczne pasty :)

    OdpowiedzUsuń
  20. @Lady_Mosquito: dzięki i pozdrawiam!

    @burczymiwbrzuchu: o tak!:)

    @Sue: o tak, w domowej przynajmniej masz pewność co do zawartości!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię taką pastę na świeżym kawałku chrupiącego chlebka;)oczywiście z jaj od "uszczęśliwionych"kurek;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szczęśliwa kura... Czasami od teściów dostaję tuzin jajeczek od kurek co sobie luźno biegają po podwórku i same robaczków wyszukują.
    Pasta jajeczna, mój przysmak, choć z lekkim wstydem przyznaję, że ostatnio jadam taką kupną

    OdpowiedzUsuń
  23. Czemu nie, poczęstuję się ;-D i położę pastę na grzance ;-)


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Pamiętam to jeszcze z dzieciństwa ! Kochana dzisiaj robię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.