piątek, 5 sierpnia 2016

Zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów

Z ryżem czy z makaronem? Która pomidorówka będzie smaczniejsza? Ja mówię: z ryżem. On: z makaronem. Kończy się na tym, że gotuję i ryż, i makaron, bo najpyszniejsza jest po prostu zupa ze świeżych pomidorów. Dodatki to kwestia gustu i tu nie ma co dyskutować, ani psuć smaku tym mniej lubianym "wypełniaczem". Sezon pomidorowy w pełni, więc warto go wykorzystać. 


Dziś wraz z Alą, Kamilą, Marzeną i Magdą prezentujemy Wam Zupy na Cztery Pory Roku, czyli kilka propozycji na sezonowe, tym razem letnie, zupy. Jeśli jesteście ciekawi, co przygotowały moje koleżanki, to serdecznie zapraszam na ich blogi, ja też już pędzę sprawdzić.


SKŁADNIKI:
- 1 cebula
- łyżka oliwy
- 4-5 dużych, słodkich pomidorów (najlepiej z warzywniaka, targu lub z własnego ogródka, pomidory w marketach często są przechowywane w chłodniach i wtedy tracą swą słodycz)
- sól, pieprz
- kwaśna śmietana i pietruszka do przybrania
- ryż lub makaron

PRZYGOTOWANIE:
1. Cebulę obrać i poszatkować, a nastepniec wrzucić do garnka na rozgrzaną łyżkę oliwy i smażyć aż się zezłoci.
2. Pomidory umyć, pokroić na ćwiartki i dodać do smażącej się cebulki.
3. Na początku pomidorom trzeba trochę pomóc: lekko porozgniatać, obracać, pilnować aby się nie przypaliły, ale za moment puszczą soki i będą się gotować w sosie własnym - wtedy zostawiamy pomidory na małym ogniu i gotujemy około 20-30 minut. 
4. Po tym czasie, przelewamy pomidory na sitko umieszczone nad miską lub innym garnkiem i przecieramy do momentu aż zostaną nam praktycznie same skórki, pestki i inne resztki.
5. W tak zwanym międzyczasie gotujemy ryż lub makaron wg instrukcji na opakowaniu.
6. Przetarte pomidory przelewamy z powrotem do garnka, zagotowujemy i doprawiamy solą i pieprzem. Jeśli trafiły nam się niezbyt słodkie pomidory, można do smaku dodać łyżkę cukru.
7. Podajemy z łyżką śmietany.



9 komentarzy:

  1. I z kluseczkami i czystą do picia! Lubię w każdej możliwej wersji!
    Idealna zupa na każdą porę roku, a latem szczególnie, bo z dojrzałych w
    słońcu pomidorów!
    Letnie spotkanie bardzo udane! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, z kluseczkami też lubię, ale z ryżem najbardziej;)

      Usuń
  2. Mój Piotrek aż się oblizał:-) Chyba nie ma osoby, która obojętnie przeszłaby obok pomidorowej...A takiej ze świeżych pomidorów to już na pewno nie;-) My zdecydowanie wolimy z makaronem;-) Smakowite to naze letnie spotkanie:-) Buziaki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A on ponoć nie lubi warzyw, rozumiem, że pomidorowa stanowi wyjątek?:)))

      Usuń
    2. Bo on nie widział, że nie na mięsie;-)

      Usuń
  3. Ja wybieram to co Michu ;)
    Choć ryż też może być.
    Najważniejsza sama pomidorowa! Twoja musiała być wyborna.
    Co do źródła pomidorów to masz rację. Jak kupować to tylko na targu lub w warzywniaku. Te sklepowe nie mają smaku nawet latem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ma swojego zaufanego pana na targu, jest ogrodnikiem i nie sprzedaje badziewia;) zawsze są u niego pęczki świeżych ziół, warzywa, owoce, a ostatnio znowu przywiózł mi na specjalne zamowienie kwiaty cukinii (wzbudziły spore zainteresowanie na ryneczku wsród innych klientów, ale zatrzymał wszystkie dla mnie:)) Taki człowiek to skarb!

      Usuń
  4. Pomidorowa zawsze z makaronem!;)
    A taką ze świeżych lubię jeszcze z grzanką i jajkiem w koszulce.
    Pomidory u nas wygrały!:))
    Pychota!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, dałabym sobie rękę uciąć że jednak ryż jest bardziej popularny od makaronu w pomidorówce;)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.