niedziela, 15 kwietnia 2012

Zupa ogórkowa z koperkiem i żółtą pastą curry

Co to się porobiło? Z mleka sklepowego już nie zrobisz zsiadłego, twaróg sklepowy sam z siebie nie zgliwieje i nie da się z niego zrobić pysznego sera smażonego, a ze sklepowych ogórków kiszonych trudno zrobić dobrą ogórkową. Wychodzi za mało kwaśna, za mało ogórkowa - a przynajmniej mnie dotknęło takie fatum, że ciągle trafiałam na złe ogórki: niby ukwaszone, ale na słono, zamiast na kwaśno... Na szczęście dostałam od rodziców trochę kiszonych domowej roboty z ogóreczków własnoręcznie hodowanych na ogródku działkowym. 


I to się nazywa ogórkowa!!! Pierwsza liga:))) Tym razem w wydaniu "wege", bo w te święta wyczerpałam limit zjedzonego mięsa i muszę teraz warzywnie odreagować. Zupę doprawiłam jednym nietradycyjnym składnikiem, a mianowicie żółtą pastą curry, bardzo pikantną - co nadało jej niepowtarzalnego smaczku:))) Poza tym moja zupka aż tonie w wiosennym, bujnym koperku - nie cierpię tych zimowych skąpych porcji zwanych "pęczkiem koperku", a w folijce tylko jedna, dwie gałązki czegoś zielonego bez smaku i fasonu:)


SKŁADNIKI:
- 3 marchewki
- 2 korzenie pietruszki
- ćwiartka selera
- kawałek pora
- 1 listek laurowy
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 5 ziarenek pieprzu
- 3 bardzo duże ogórki kiszone
- 3/4 szklanki soku po ogórkach
- pół szklanki śmietanki 30%
- duży wiosenny pęczek koperku (lub trzy "cienkie" zimowe pęczki)
- zielona albo żółta pasta curry (dodajemy tyle, ile ostrości jesteśmy w stanie wytrzymać:)
- sól i maggi do smaku
- łyżka suszonego lubczyku
- opcjonalnie: łyżka klarowanego masła lub oliwy z oliwek

PRZYGOTOWANIE:
1. Marchewki, pietruszki, seler obrać i pokroić w kostkę.
2. Por przekroić wzdłuż na połowę i te połówki ponownie na pół, a następnie drobno posiekać.
3. Wszystkie te warzywa wrzucić do garnka i zalać 3 szklankami wody, dodać listek laurowy, ziele angielskie i pieprz w ziarnach - i całość zagotować.
4. Po sprawdzeniu że najtwardsze warzywa (seler, marchewka) są ugotowane, dodajemy do bulionu warzywnego ogórki kiszone starte na tarce o grubych oczkach.
5. Pęczek koperku drobno siekamy i większą część dodajemy do zupy, dolewamy też sok po ogórkach.
6. Na koniec zmniejszamy ogień do minimum i gdy zupa przestanie bulgotać dodajemy do zabielenia śmietankę, doprawiamy solą, maggi i lubczykiem. Na koniec dodajemy pastę curry, według uznania, bo to zależy jak bardzo pikantne potrawy lubimy:) Do zupy można dodać łyżkę masła lub skropić delikatnie oliwą.
7. Przed podaniem posypujemy zupę resztą koperku (można bezpośrednio na talerzu).

47 komentarzy:

  1. Wspaniała zupka! Na szczęście mam dostęp do kisoznych ogórków caly rok, bo sama je sobie robię i mam zapas od sezonu do sezonu.
    Śliczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to aż zazdraszczam takich solidnych zapasów! bo jednak przetwory własnej roboty górują nad sklepowymi po stokroć:))) dzięki i pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Bardzo ładne z zdjęcie, szczególnie spodobała mi się ta miseczka. Oryginalna. U mnie w domu też nigdy nie braknie przetworów, bo z mamą pracowicie wyrabiamy, a kiszone ogórki i kapustę dostarczają dziadkowie. Uwielbiam ogórkową :) mniam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) też lubię tą miseczkę, bo można w niej i zupę podać, i jakąś zapiekankę zrobić:) ja za przetwory eksperymentalnie zabrałam się w zeszłym roku, ale zaczęłam od słodkich: dżemów, jagódek, konfitur... W tym roku może uda mi się nadrobić zaległości w warzywnych przetworach, bo widzę, że naprawdę warto!:) pozdrawiam!

      Usuń
  3. Wygląda tak apetycznie, że aż na sam widok to ślinka cieknie:D
    Uwielbiam ogórkową, w szczególności z własnych ogórków kwaszonych. Mniam mniam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jaką nam sprawiła radochę taka prawdziwa ogórkowa, po dwóch ostatnich wtopach na słonych ogórkach...!:)) ja też uwielbiam tą zupkę:) pozdrawiam!

      Usuń
  4. Probowalam sie przekonac do ogorkowej, ale jeszcze nie trafilam na taka wersje, ktora by mi zasmakowala. Ta wyglada kuszaco - moze wyprobuje? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po prostu lubię kwaśne zupki i ta taka właśnie jest - pod warunkiem że masz dobre, kwaśne ogórki:)

      Usuń
  5. ogórkowa wiecznie najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuję się pod tymi słowami obiema rękami:)

      Usuń
    2. pomidorówka też! ja nigdy nie mogę zdecydować, którą bardziej lubię:)))

      Usuń
    3. w tym miejscu rada:
      proszę zajrzeć do "pomidorówki" Gosi :)

      Usuń
  6. Tak straszne chodzi za mną taka ogórkowa a tu proszę :) Cudne naczynko w grochy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną tez chodziła, aż mnie w końcu dopadła;) dzięki!:)

      Usuń
  7. ogórkowa wspaniała! i jeszcze jak będzie z domowych ogóreczków. pyszności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) z domowych jest jednak niepowtarzalna!:)))

      Usuń
  8. Pyszności u Ciebie...przynajmniej lekko kwaśno a nie ciągle słodko jak u mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po tych słodkościach musiałam jakoś odreagować:)))

      Usuń
  9. nie wyobrażam sobie jak musi bosko smakować,jak widzę takie cudne zdjęcia:)
    jestem pod ogromnym wrażeniem:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, już nie ma, bo wszystko co dobre, szybko się kończy:))) dzięki i buziaki:***

      Usuń
  10. Z maminych ogórków to najlepsza zupa świata, moja ulubiona zawsze i wszędzie. Gosiu a ja sobie mrożę koperek z maminego ogródka i jest zawsze pod ręką, bo taki sklepowy to nie bardzo :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja chyba też będę musiała zastosować takie triki na zimę, bo te zimowe substytuty mnie nie zadowalają:) pozdrawiam:)

      Usuń
    2. no to ja muszę się o taki koperek postarać :)

      Usuń
  11. Ale piękna miseczka z uszkami! :) Mogę wiedzieć skąd :) ? Ogórkowa zawsze numer jeden

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, kupiłam ją jakiś czas temu w TK Maxx'ie:)
      pozdrawiam!

      Usuń
  12. Nie ma to jak swojskie ogóraski! Dobrze, że u rodziców jest duży zapas tego typu przetworów :)
    Z tym koperkiem to masz rację, podobnie z pietruszką. Na szczęście powoli zaczyna się sezon pysznych warzyw :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o pietruszce to nawet nie mówię, bo to już zupełna porażka:))) już nie mogę się doczekać aż będą polskie młode ziemniaki i truskawki:))) miłego wieczoru!

      Usuń
  13. FDakt, warzywa ze sklepów nie do końca mają warzywny smak. dziwne. najlepiej kupować na straganach albo w pewnym warzywniaku :)
    Ale swoją drogą dobre ogórkowa to nie prosta sprawa, gratuluje udanej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, ja też się cieszę, że mi w końcu tak pysznie wyszła:))) a do "pewnego" straganu warzywnego" mam dość daleko, a te osiedlowe niestety mnie nie zadowalają:)

      Usuń
  14. Och, marzę o takiej zupce;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi też się marzyła, więc trochę pomogłam temu marzeniu się spełnić:)

      Usuń
  15. muszę wypróbować dodatku curry do ogórkowej :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Do prawdziwej ogórkowej tylko babcine ostro ukwaszone ogórasy :))
    Super, że dodałaś tej pasty !!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto mieć sprawdzone źródło ogórków:))) najlepiej rodzinne lub własne:)))

      Usuń
  17. Super wygląda. ciekawy jestem dodatku pasta curry, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:) dodaje miłej ostrości, pozdrawiam!:)

      Usuń
  18. Jak ja dawno nie jadłam ogórkowej... A ta wygląda wspaniale, i z takich domowych ogórków musi być pyszna. Jeśli chodzi o dodatek curry to nie próbowałam i czas to nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, z domowych ogórków jednak jest najlepsza:)

      Usuń
  19. Ogórkowa to moje ulubiona zupa ! Pyszna jest Twoja wersja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że ci się podoba moje wydanie ogórkowej:)

      Usuń
  20. uwielbiam koperek w zupie, pyszności, dodaje niesamowitego smaku! I popieram Cię w tej niechęci do rachitycznych wiechetek zimowych pęczków :)
    ściskam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rachitycznym wiechetkom zimowych "pęczków" mówimy stanowcze i zdecydowane NIE!:))) pozdrawiam:)

      Usuń
  21. Ogórkowa, to jedna z moich ulubionych, ale z pastą curry nigdy nie robiłam.
    Ostrość lubię bardzo, więc się chyba skuszę na jej dodatek następnym razem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko musisz pamiętać, że kwaśność zupy w jakiś tajemniczy sposób wzmacnia jej ostrość:)

      Usuń
  22. Czyżby to nowa i lepsza wersja zupy ogórkowej? NO tak, czasy nam się zmieniają.. i kuchnia też ;-


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.