sobota, 2 kwietnia 2011

Quesadilla ze szpinakiem

Sobota rano, pogoda pochmurna i powstaje pytanie iść na zakupy, czy sprawdzić co jest w lodówce i to wykorzystać? Warto zacząć od tej drugiej opcji:) To podstawowa zasada Projektu Tylna Ścianka. Zostało mi po wczorajszej sałatce pół opakowania szpinaku "baby", czyli prawie tyle co nic, jeśli chodzi o szpinak. Gdzieś znalazły się 2 skurczone malutkie pieczarki. Czosnek i cebula zawsze jest w mojej lodówce. Znalazły się też kapary, 3 plasterki żółtego sera, końcówka sera brie i jeden rozdarty w połowie placek tortilli.



Quesadilla [czyt. kesa'dija] to o tyle wdzięczne danie, że jeśli mamy tortille (lub przepis na nie) i żółty ser - to z resztą składników można dowolnie improwizować:) W Meksyku jest to generalnie danie śniadaniowe, choć bywa też sprzedawana jako przekąska, na ulicy - jak czytamy w Wysokich Obcasach.

SKŁADNIKI:
- 1 placek tortilli
- 2 garście liści szpinaku (rozmrożony może być zbyt wilgotny, więc polecam świeży)
- ser żółty, brie lub inny roztapiający się ser
- 1 ząbek czosnku
- pół czerwonej cebuli
- kilka kaparów
- 2 pieczarki
- sól i pieprz




PRZYGOTOWANIE:
1. Dobrze umyte liście szpinaku, obsmażyć 1 minutę, tylko do momentu, aż liście nieco się skurczą od ciepła
2. Na suchą patelnię układamy placek tortilli i obkładamy warstwowo składnikami jedną połowę placka w kolejności: sery, odsączony z wody szpinak, pieczarki pokrojone, czosnek przeciśnięty przez praskę, kapary, cebulka poszatkowana, kolejna warstwa sera.
3. Warstwa nadzienia powinna być w miarę równomiernie rozprowadzona na placku, nie za gruba, bo trudniej będzie złożyć quesadillę.
4. Włączamy gaz pod patelnią i na średnim ogniu opiekamy tortillę, po około minucie, gdy ciasto lekko zmięknie a jeszcze nie zdąży się przyrumienić, składamy tortillę na pół i opiekamy dalej do momentu aż jedna strona się zarumieni, a ser zacznie się topić, następnie przewracamy na drugą stronę i tak samo: czekamy aż tortilla się zarumieni a serki roztopią.
5. Spożywać od razu, zanim chrupiące quesadille nasiąkną wodą ze szpinaku.

Tylna ścianka

3 komentarze:

  1. marzy mi się takie śniadanko. Szkoda, że już jestem po

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł na wiosenny obiad w biegu, kiedy ja mam ochotę jeść lekko i szybko gotować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.