piątek, 13 lipca 2012

Fioletowy krem z kalafiora

Zupa pod kolor bloga, choć wcale nie była zrobiona w fotoszopie:) Ten piękny fioletowy kolor pochodzi od... fioletowego kalafiora, który w smaku jest zwyczajnie kalafiorowy, tylko kolor ma inny. Gdy tylko ujrzałam go w warzywniaku, wiedziałam, że muszę go mieć:) Z miejsca zmieniłam plany obiadowe:) Zupa kalafiorowa to chyba najczęściej pojawiająca się zupa na moim blogu. Można ją przyrządzić na tyle sposobów! Tym razem zapraszam na zupkę kalafiorową z arabskim pazurem...


Bulion warzywny - podstawę zupy - zrobiłam z tego, co akurat było w lodówce... Stąd też w bulionie jabłko:) Nie obawiajcie, nie wpływa na smak, stanowi raczej masę kremu. Jakbym miała ziemniaka, to wybrałabym ziemniaka:) Można też użyć gotowego bulionu warzywnego lub mięsnego, ale mięsny bym odtłuściła, żeby nasz krem nie "świecił" zbytnio okami rosołu... Sklepowe kostki bulionowe z kolei mogą wpłynąć na kolor zupy, bo często mają w składzie kurkumę, albo jakieś inne barwniki, aby dobrze imitować rosół...


Jeżeli tylko uda wam się zdobyć sumak, to polecam go do zakwaszenia zupy. Ja dostałam go od teściów, którzy wrócili z wakacji w Turcji, ale pewnie jest też dostępny w sklepach z żywnością arabską. Tą przyprawą faktycznie można dodać potrawie kwaskowego posmaku, ale w taki fajny subtelny sposób. Smak - po prostu kwaśny, a nie cytrynowy, nie limonkowy. Kiedyś testowałam mango w proszku, które także zakwasza potrawy, ale jak na mój smak, to nie wiem, ile tego proszku musiałabym dodać, aby poczuć kwasek i jednocześnie nie zmienić koloru, czy smaku potrawy. Dlatego sumak jest ciekawszy! W ciepłej, fioletowej zupie zmienił kolor na różowy, więc podejrzewam, że białą zupę krem mógłby lekko podbarwić, ale jeszcze to sprawdzę:)
 
SKŁADNIKI:
- garść żółtej fasolki szparagowej
- mały (taki zimowy, marketowy) pęczek pietruszki
- pół cebuli
- 3-4 kwaśne jabłka
- fioletowy kalafior
- koperek
- szczypta kuminu
- sól
- łyżka oliwy z oliwek
- 2-3 łyżeczki sumaku (można dodać inny rodzaj kwasku: cytryna, mango w proszku itp.)
- mleko lub śmietanka do zabielenia:)

PRZYGOTOWANIE:
1. Do garnka wlać wodę, łyżkę oliwy i wrzucić pęczek pietruszki umyty, związany nitką i nieposiekany:)
2. Dodajemy grubo pokrojoną cebulę, pokrojoną fasolkę szparagową, obrane, pozbawione gniazd nasiennych i pokrojone jabłka.
3. Gdy fasolka zmięknie, wyciągamy związany pęczek pietruszki i wyrzucamy, dodajemy podzielony na różyczki fioletowy kalafior. Gotujemy do momentu, aż kalafior zmięknie.
4. Następnie miksujemy zupę na krem i doprawiamy solą, szczyptą kuminu i sumakiem (lub innym kwaskiem wg uznania).
5. Moja zupa wyszła w kolorze... ekhm... denaturatu - dlatego dodałam trochę mleka, aby kolor zupy stał się bardziej pastelowy... Podawać z posiekanym koperkiem:)


67 komentarzy:

  1. Szaleństwo fioletowe na talerzu, idealne na letni posiłek, doskonale wtapia się w blogowe kolory :) Miłego piątku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, to idealny kolor na lato:) miłego piątku również!:)

      Usuń
  2. Nie lubię fioletów dookoła siebie, ale ta zupa jest piękna! Pewnie dlatego mi się podoba, bo to rzadkość w kuchni :)
    Jabłko faktycznie zaskakujące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fioletowy to taki mało spożywczy kolor, no bo tylko jagody albo jeżyny ze śmietanką mają jeszcze te barwy, ale w zupie - dla odmiany, raz na jakiś czas, można się skusić:)

      Usuń
    2. Oj bardzo można :)
      A teraz zdałam sobie sprawę z paradoksu... Nie lubię fioletów i różów, a jaki mam blog? :D
      Udanego weekendu!

      Usuń
    3. haha, widzisz: jesteś krypto-miłośnikiem fioletów!:) a teraz uwolnij róż w sobie!:))))

      Usuń
    4. No pojechałaś teraz :D:D uwolnij róż w sobie - padłam!

      Usuń
    5. padłaś - powstań:) ja czekam:)))

      Usuń
  3. Cudny!
    tylko jak uzyskałaś taki kolor po ugotowaniu???
    Mi zawsze robi się szarobury.
    I nie pomaga sok cytrynowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki:)

      co do koloru, to nie wiem, bo robiłam tak jak napisałam... przy czym kalafiora nie rozgotowałam, tylko jak różyczki były miękkie, a łodyżki jeszcze tak sobie, to już przestałam gotować, no i gotowałam w garnku bez pokrywki - nie wiem czy to ma znaczenie? A kwasku dodałam już po zmiksowaniu, ale nie miało to wpływu na kolor:)

      Usuń
  4. Witam, też ostatnio mając w zamiarze kalafiorową, zastanawiałam się w Lidlu nad zielonym kalafiorem, czy to nie jakieś szaleństwo z tymi kolorami? Czy aby na pewno to naturalne i zdrowe? Nie wiem.

    PS. Ale zupa wygląda kosmicznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się zastanawiałam, czy to nie jest sztucznie podbarwiane, no ale niby są takie odmiany wyhodowane... wolę myśleć, że to tak jak z paprykami w różnych barwach:) zresztą - fioletowych kalafiorów nie je się codziennie, więc raz na jakiś czas można poświrować;P

      Usuń
  5. Rewelacja!!! ja jadłam jedynie zielonego minaretowego :) a kolor jest na pewno naturalny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) fajna nazwa na ten zielony - minaretowy! oddaje jego urok, też go kiedyś próbowałam:)

      Usuń
  6. O jacie! nie miałam pojęcia, że takie cudo istnieje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się dowiedziałam z kulinarnej blogosfery, rok temu, ale myślałam, że takie cuda to tylko w Warszawie;P

      Usuń
  7. Ale świetnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zupa pod kolor bloga :P Jesteś nie mo żli wa :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękna zupa!!! Pysznie i pięknie, ja uwielbiam fiolet i kalafior, więc już mi smakuje;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię fiolety:) cieszę się, że Ci się podoba:)

      Usuń
  10. Niesamowity kolor!
    Przepis zapisuję i wyruszam
    na poszukiwania fioletowego kalafiora:)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiedziałam nawet,że jest taki kalafior,a zostaje po takiej zupie fioletowy język?:D
    a kurkuma to nie jest barwnik,tylko przyprawa,choć faktycznie barwi jak fix :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, nie nie zostaje fioletowy język, choć po cichu na to liczyłam:) a z kurkumą to użyłam skrótu myślowego: jest to przyprawa o naturalnych właściwościach barwiących:P

      Usuń
  12. czadowe, ja też nie znałam takiego kalafiorka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, no proszę - a myślałam, że tylko ja go tak późno odkryłam:)

      Usuń
  13. o.O zabiłaś mnie!!!!ahahaha to byłaby moja ulubiona zupa!!!!a jak smakuje?dobre to?
    ale u nas nie widziałam niestety :)raz tylko zielone:)
    buziaki
    ach nawet nie wiesz jak mi smutno,że mi nie wyszlo jak chciałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smakuje jak kalafior, normalnie:) czyli dobre:) ja też pierwszy raz dopadłam to kolorowe cudo:) no i szkoda, ze nie dotarłaś do mnie, to byśmy sobie razem jadły tą fioletową zupkę:)

      Usuń
  14. fantastyczna! W życiu takiej nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tez chcę go mieć!niesamowity kolor,jak z bajki;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor jak na zupę jest faktycznie wyjątkowy:)

      Usuń
  16. piękna zupka, niesamowity kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam nadzieję, że smakuje tak, jak wygląda - oszołamiająco:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepięknie wygląda! jestem pod ogromnym wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  19. jaka szkoda, że u mnie na bazarku nie ma takich cudów ;/
    wygląda naprawdę niezwykle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie trać nadziei Nadziejo! ja tez nie liczyłam, że znajdę u nas to cudo, a jednak...

      Usuń
  20. Nigdy na niego nie trafiłam, a zjedzenie zupy w moim ulubionym kolorze byłoby po części spełnieniem marzeń :D
    Czemu tak mało jest fioletowego jedzenia??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też postuluję o większą liczbę opcji na fioletowe jedzenie:)

      Usuń
  21. Goh, raaany, jaka piękna zupa! W życiu takiego kalafiora nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakbym natrafiła na takiego kalafiora w sklepie to też bym zmieniła plany obiadowe :) Podoba mi się arabski pazur i przyznam, że nie używałam nigdy sumaku, więc jestem strasznie ciekawa co z niego wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sumak jest fajnie kwaskowy, można go też ponoć dodawać do sałatek:)

      Usuń
  23. niesamowity jest ten kolorek!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jaki piękny kolor ! Muszę takiego kalafiora poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) powodzenia, jakby co, to zawsze możesz odwiedzić mój warzywniak i wpaść na kawę:)

      Usuń
  25. przepiękny ten kolor! ciekawi mnie dodatek tych jabłek i sumaku.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jabłka, myślałam że dokwaszą lekko zupę, ale to nie były te typu kwaśnego... za to sumak zrobił swoje:) pozdrawiam!

      Usuń
  26. piękny kolor, mnie ciekawi dodatek jabłek i sumaku. Muszę poszukać tej przyprawy.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  27. Fioletowy kalafior? Początkowo sądziłam,że to sprawka barwinka ;-D


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękna zupa! Chciałabym przyrządzić taką zupę dla gości i zobaczyć ich miny, gdy im ją podaję :))

    OdpowiedzUsuń
  29. ale piękna zupa. a gdzie można kupić takiego kalafiora, bo nigdy o tym nie słyszałam?

    OdpowiedzUsuń
  30. Czadowo wygląda! Nigdy nie widziałam takiego kalafiora a poznańskie rynki doskonale znam...Ciekawostka:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.