wtorek, 23 sierpnia 2011

Jajecznica z kurkami

Kura i kurki. To znaczy, jajko kurki i kurki. Odkręcasz kurki i myjesz kurki, rozbijasz jajko kurki i gotowe. Dla mnie to jajecznica idealna, bo grzybki przełamują swą sprężystą konsystencją monotonnie roztrzepane jajka. Tata przyniósł wczoraj wiaderko kurek, które przyniósł mu pewien zapalony grzybiarz. Ponoć innych grzybów w pobliskich lasach na razie nie widać. Można wierzyć lub nie, ale to dlatego, że jest za sucho. Za sucho?!? Takie są oficjalne dane grzybiarzy:)


Zapraszam zatem na przepyszną jajecznicę z kurkami:) Nie jadłam takiej jajecznicy od lat, a - jak już wcześniej pisałam - gdy pierwszy raz jadłam kurki, to były właśnie w ten sposób przyrządzone. Uwielbiam to, więc dodaję przepis do akcji Grzybobranie 2011.

SKŁADNIKI (dla dwóch osób):
- 2 garście małych kurek
- 4 duże jajka
- 1 mała cebulka
- masło
- sól i pieprz

PRZYGOTOWANIE:
1. Kurki dokładnie oczyścić, a cebulę poszatkować.
2. Roztopić masło na patelni, wrzucić cebulkę i kurki i podsmażyć aż kurki zmiękną.
3. Wbić jajka tak aby nie pękły żółtka.
4. Drewnianą łyżką rozprowadzać białka po patelni tak, aby dokładnie się ścięły.
5. Dopiero gdy białka są ścięte wymieszać żółtka i podsmażyć do ulubionej konsystencji.
6. Idealnie smakuje ze świeżą bułeczką z serkiem camembert:)))



18 komentarzy:

  1. Moja ulubiona jejecznica. Pyszności :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam! :) U mnie jajecznica z kurkami tez juz miała premierę na moim talerzu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ dobrodziejstwa macie na talerzu. Uwielbiam takie dary lasu! Miłego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  4. @sylvvia: zrobiłaś mi smaka tą jajecznicą na twoim blogu:))) dzięki za przypomnienie:)

    @Kuchareczka: ja też:) pozdrawiam:)))

    @Kamila: ja też lubię grzybki:)))) dzięki i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jeszcze takiej nie jadlam,wygląda wspaniale:)pokazuj,pokazuj te cuda ,aż pewnego dnia stanie Ci w drzwiach głodna asica hahaha:)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest również i moja ulubiona wersja jajecznicy! Zatęskniłam za nią:)

    OdpowiedzUsuń
  7. sto pięćdziesiąt lat nie jadłam już kurek, dzięki temu łatwo się zorientować, że jestem wampirem...tak tak płaczę krwawymi łzami teraz nad ekranem patrząc na Twoją piękną i zapewne pyszną jajecznicę. Kocham kurki!!! Może się wybiorę do lasu niedługo na zbiory...

    Pozdrawiam
    Monika
    www.bentopopolsku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. @asica: musisz spróbować:) zatem będę pokazywać i czekam na ciebie:)))

    @judik: cieszę się, że mogłam ci przypomnieć:)

    @Monika: ja też uwielbiam kurki:))) widzę że true blood faktycznie mocno cię wciągnęło:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam reszteczkę kurek w lodówce, więc chyba wiem co jutro zjemy an śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dla mnie to idealne śniadanko! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro mowa o jajecznicy to skieruję ten przepis do mojego męża ;-)


    www.przysmakiewy.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. @tu-tusiu: to bardzo dobry pomysł na ich wykorzystanie:)

    @Bazylia: dla mnie także:)

    @ascia: :*** :)))

    @Biedr_ona: mam nadzieję, że mężowi się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  13. wspaniałości, kurka! :) po prostu śniadanie idealne na inaugurację weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Za sucho?!
    A niech mnie, ja kurek też nie poznałam ,więc niech sobie jeszcze pada, bym je mogła przedstawić memu podniebieniu :))

    OdpowiedzUsuń
  15. @Magda: o tak, polecam tak rozpoczynać każdy weeekned:)))

    @Auroro: spróbuj koniecznie, bo warto:))) pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. @Kasiu: wymarzone, dokładnie tak jak mówisz:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za uwagi i komentarze:D

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.